KWC LogobyWIZAŻ logo
Kremy z filtrem do twarzy

Bielenda Professional SUPREMELAB Satin Protective Face Cream SPF 50 Satynowy krem ochronny SPF 50

4 na 570 opinii
flame14 hity!
51% kupi ponownie

Porównaj ceny

cocolita.pl
Bielenda Professional SupremeLAB Satynowy Krem Ochronny SPF50
34,90  zł
Tutti&Beauty Weronika Masłowska
Bielenda PROFESSIONAL SUPREMELAB SUN PROTECT SATYNOWY KREM OCHRONNY SPF 50 50ML
39,00  zł
Bielenda
Supremelab Satynowy krem ochronny SPF 50
39,00  zł
Superpharm
Bielenda Professional Supremelab Satynowy krem ochronny SPF50
54,99  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 51% osób
  • Luqia
    Luqia
    3 / 5
    22 listopada 2022 o 16:35
    Wielki szum wokół średniaka
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Krem ten kupiłam przez ogrom pozytywnych opinii na Instagramie. Szukałam swojego ideału z tej kategorii, więc stwierdziłam, że warto wypróbować na sobie produkt, który tak wiele ludzi chwali. Kosztował mnie około 48 złotych w sklepie internetowym. Mam cerę mieszaną, wrażliwą, trądzikową. Twarz przetłuszcza się na strefie T, a boki bywają na zmianę normalne i suche. Wszystkie kremy z filtrem, które dotychczas stosowałam, miały jakieś wady. A to bielenie, a to tłustość, a to rolowanie - czasami wszystko jednocześnie. Dlatego liczyłam na coś innego ze strony SPF'u od tak dobrej i lubianej przeze mnie marki Bielenda Professional. No niestety... Ma gęstą, treściwą konsystencję i przy większej ilości bieli, a takiego produktu trzeba nakładać dużo. Biała powłoka jest widoczna szczególnie między brwiami, gdzie mocniej się osadza, ale też na skórze, która pozostaje lekko rozjaśniona przez cały czas. Ponadto, jeśli macie cerę mieszaną (jak ja) bądź tłustą, koniecznie musicie nakładać go na oczyszczoną, suchą skórę, bo inaczej będziecie wyglądać jak pączek w lukrze. Chociaż nawet na suchej błyszczenie jest ponad normę. Zachowuje się o niebo lepiej, kiedy nałożę mniejszą ilość, ale wówczas nie mam pewności, czy ochrona jest odpowiednio wysoka. Wtedy dopiero mogę powiedzieć, że mam do czynienia z satynowym wykończeniem. Muszę go właśnie zużyć do końca w ten sposób, nakładając mało. Być może grubsza warstwa sprawdzi się pod makijażem na mrozie. Będzie mogła popisać się zarówno ochroną przed promieniami UV, jak i przed negatywnym wpływem zimnego powietrza. Bo to taki emolient, utrzymujący nawilżenie głównie powierzchniowe. Z tego względu mogą go polubić do używania na co dzień cery normalne, suche lub/i nawet przesuszone. Mieszane i tłuste z umiarem albo wcale. Zapach jest delikatny, słodkawo-pudrowy i znajomy. Wydaje mi się, że czułam go już od innego kosmetyku z drogeryjnej wersji Bielendy. Podoba mi się, choć to zdecydowanie nic nadzwyczajnego. Opakowanie to plastikowa, biała buteleczka typu airless. Oznacza to, że do środka, do produktu, nie dostaje się powietrze, czyli również bakterie. Daje nam też pewność, że produkt zużyjemy do ostatniej kropelki. Uwielbiam takie opakowania i bardzo bym chciała, żeby wszystkie kremy w takich były. Słoiki wyglądają ładnie, ale z higieną nie mają nic wspólnego. Szata graficzna kojarzy się z apteką lub laboratorium, co ma swój urok. Całość jest dobrej jakości, nie mogę się do niczego przyczepić. Pojemność to 50ml.
    Zalety:
    • Chroni przed promieniowaniem UV
    • Przy mniejszej ilości daje satynowe wykończenie
    • W moim przypadku dobrze sprawdza się pod makijażem w zimne dni
    • Działa jak emolient, czyli chroni skórę przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi i utratą wilgoci
    • Nie zapycha porów
    • Nie roluje się
    • Przyjemny zapach
    • Ładne i dobrej jakości opakowanie typu airless
    Wady:
    • Przy większej ilości mocno bieli i błyszczy się jak filtry starej generacji...
    • przez co absolutnie nie nadaje się na wiosnę, lato i wczesną jesień dla mojej cery mieszanej (tylko na zimno i mróz)
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    42 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 17 maja 2023 o 15:44
    Produktami z Bielendy od długiego czasu zachwycają się wszyscy w sieci, a o serii SupremeLab trudno nie mieć pojęcia, gdy śledzi się świat kosmetyków
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Do testu spfa od Bielendy skusiły mnie obietnice producenta mówiące o satynowym wykończeniu. Uwielbiam, gdy moja skóra odbija światło dzięki samej pielęgnacji. Z matowym wykończeniem kremu nie jest mi po drodze. Produkt jest zamknięty w solidnym, plastikowym opakowaniu z pompką. Duży plus już na samym początku za higieniczny sposób aplikacji. Ma dość gęstą konsystencję. Nieduża ilość produkt wystarcza na pokrycie dużego obszaru twarzy, ale z racji, że w przypadku kremu z filtrem ilość produktu ma znaczący wpływ na stopień ochrony, nie mogę sobie pozwolić na nałożenie jednej cienkiej warstwy. Nakładam zatem dwie warstwy kremu i nic się nie roluje. Muszę jednak przyznać, że czasami trochę się maże i miewam problemy z rozsmarowaniem go na twarzy. Lubi zostawiać smugi. Niestety bieli twarz i to znacząco. Z tego względu - nie jest moim ulubieńcem. Zaznaczę jednak, że gdy nałożę podkład na twarz i przeciągnę na szyję, jestem w stanie zakryć ten efekt. Pod makijażem krem sprawuje się bez zarzutu - nie skraca trwałości ani nie przyspiesza wyswiecania się cery (z perspektywy suchej cery). Pomimo ładnego, satynowego wykończenia, jakie krem pozostawia na skórze, nie kupię go ponownie, ponieważ ten efekt bielenia jest dla mnie nie do zaakceptowania w momencie, w którym nie aplikuję makijażu.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    26 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 8 grudnia 2021 o 10:28
    Trochę płynny photoshop!
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Photoshopowy SPF. Tak, dawał efekt lekkiego photoshopa, bo gdy miałam go zaaplikowanego to niejednokrotnie twierdzono, że jestem pomalowana, a nie byłam :D Zacznę od tego, że produkt zamknięty jest w opakowaniu z pompką, muszę przyznać, że uwielbiam takie rozwiązania, bo wiem, że cały produkt zostanie zużyty i nic nie zostanie na dnie. Jeśli chodzi o zapach to jest on dla mnie specyficzny, ale nie drażni. Konsystencja kremu z filtrem jest bogata, ciężka, gęsta. Co znajduje się w środku: * filtry chemiczne - chronią skórę przed promieniowaniem UV, * prebiotyki - dba o prawidłowy mikrobiom skóry, wzmacnia naturalne funkcje obronne skóry, * beta-glukan - łagodzi podrażnienia i stany zapalne skóry, głęboko nawilża i odżywia skórę pozostawiając ją gładką i elastyczną, * ekstrakt z wąkroty azjatyckiej - wspomaga gojenie i regenerację skóry, * skwalan - nawilża i odżywia skórę, zwiększa przenikanie składników aktywnych. Jakie były moje odczucia w stosunku do tego produktu? Na początku były mieszane, a to ze względu na to, że ten produkt nie grał z serum z witaminą C, którego używałam w porannej pielęgnacji (Chitone Care). Krem z filtrem nie wchłaniał się do końca, pozostawiał białe smugi ogólnie byłam rozczarowana, jednak pewnego dnia odstawiłam serum i zaczęłam używać tego kremu solo i było o wiele lepiej. Po zaaplikowaniu kremu moje odczucia nie były dobre, bo strasznie podkreślał wszystkie czerwone tony skóry, bielił, jednak dałam mu się wchłonąć i po 10 minutach skóra była piękna, wyrównany koloryt, złagodzone podrażnienia i stany zapalne, ale też ładnie nawilżał skórę. Cera subtelnie się błyszczała, spf ma wykończenie satynowe, czyli skóra lekko się błyszczała, ale nie wyświecała, co daje efekt rozświetlonej, zdrowej skóry, a do tego chroni skórę przed promieniowaniem UV, co czyni go eliksirem młodości, bo spf to dla mnie najlepsza ochrona przeciw fotostarzeniu. Skóra wyglądała jakby nałożony został na nią filt upiększajacy w jakimś programie. Minusem było to, że krem się rolował. Zawsze, ale to zawsze przy każdym kremie z spf mam obawy, że mnie zapcha, a przy tym tak na szczęście nie było. Ogólnie jest to dobry produkt godny polecenia. Bardziej dla cer suchych niż tłustych, dla osób, które od spf oczekują subtelnego rozświetlenia, a nie wyświecania czy matu. Nie nadaje się on w okolice oczu, bo szczypie. Nakładałabym go partiami na skórę, bo w większej ilości ciężko się go rozprowadza i zajmuje to mnóstwo czasu.
    Zalety:
    • nawilża,
    • nie zapycha,
    • łagodzi podrażnienia i stany zapalne,
    • daje efekt skóry niczym z photoshopa,
    • satynowe wykończenie, dające efekt subtelnie błyszczącej zdrowej skóry,
    • cena wiem, że dla niektórych może być problemem.
    Wady:
    • roluje się,
    • szczypie w oczy.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    22 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 1 października 2024 o 18:48
    Kupiłam kolejny :)
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Krem kupiłam przy okazji większych zakupów w drogerii internetowej na dość sporych wyprzedażach, bo chciałam przetestować coś nowego. Sprawdził się bardzo dobrze i zdecydowałam się na kolejną sztukę. Konsystencja nie jest bardzo lejąca ani bardzo gęsta - w punkt. Przy nakładaniu produkt delikatnie bielił, ale krem bardzo szybko zastygał i nie było to już tak widoczne. Stosowałam go zarówno pod makijaż jak i nie nakładając na niego nic więcej. Makijaż trzymał się na nim w porządku, nie zauważyłam większej różnicy w trwałości. Na codzień używałam krem z filtrem od holika holika w zielonym opakowaniu i w porównaniu z nim, bielenda mniej się wyświeca, daje mniej tłusty efekt. Ogólnie kosmetyk polubił się z moją tłustą cerą. Opakowanie z wygodnym aplikatorem, łatwo nałożyć nim odpowiednią ilość kremu. Zapach według mnie neutralny. Myślę, że jeszcze po niego sięgnę.
    Zalety:
    • aplikator
    • nie świeci się
    • nie klei się
    • nadaje się pod makijaż
    Wady:
    • delikatnie bieli
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Naafixx
    Naafixx
    4 / 5
    27 lipca 2024 o 22:56
    Nowy kremik
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Kupiłam go na promocji i zarazem z ciekawości. Mój poprzedni spf nie działał jak powinien a z czasem używania go mimo tej samej ilości zaczął się rolować. Mam cerę mieszaną stąd bardzo bałam się kupować kremy z filtrem, że za ciężkie, problem z nakładaniem. Obawiałam się tego ,,Satynowego wykończenia'' Co mnie zaskoczyło? Pięknie pachnie Nie bieli! Pozostawia na twarzy wspomniane Satynowe wykończenie Wyszłam wtedy na na prawdę duże słońce i wiedziałam, że wrócę w piegach a tu niespodzianka! Ani jednej najmniejszej brązowej plamki! Moje trzecie podejście do kremów z filtrem i takie zaskoczenie Do trzech razy sztuka! Niestety zawsze musi się znaleźć jakieś ALE... Moja cera w okolicach oczu, źle reaguje z produktem przez co pojawią się obawa, że nie uchroni moich powiek przed promieniowaniem uv.
    Zalety:
    • Piękny zapach
    • Nie czuć go na twarzy
    • Nie bieli
    • Łatwo się rozprowadza
    • Szybko się wchłania
    • Pozostawia delikatne wykończenie satynowe
    Wady:
    • Szczypie w oczy
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inne
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne