Mrs. Potter's Triple Wood, Szampon do włosów `Potrójna moc drzew` 

Szampon dziegciowy Mrs. Potters otrzymałam w prezencie, może zacznę od tego że produkt ten jest koloru żółtego o bardzo charakterystycznym nieprzyjemnym zapachu drzewnym, niestety co do działania wysusza skórę głowy, nie zwalcza łupieżu oraz powoduje swędzenie, więc wszystko to co powinien zwalczać a tego nie robi, jedyny plus za to że dobrze się pieni i nie plącze włosów, zdecydowanie już więcej do niego nie wrócę, z mojej strony nie polecam.

Bardzo lubię szampony Miss Potter. Używałam wszystkich prócz wersji pszenicznej. Staram się nie nakładać na swój wrażliwy i kapryśny skalp mocno drażniących szamponów. Miss Potter nie jest do końca łagodnym szamponem, mimo że nie ma silikonów, ale średnim pod tym względem. Tripple wood zawiera m.in: dziegieć, olejek z drzewa herbacianego, ekstrakt z kasztanowca, składniki, które mają koić, normalizować i łagodzić problemy skórne. Drzewniak pieni się umiarkowanie, ale po rozmydleniu z wodą nie ma tragedii. Ładnie oczyszcza. Włosy nie są splątane i błyszczą się. Zapach - uwaga uwaga, nie pachnie kwiatkami i truskawkami - jest to szampon ziołowy z dziegciem, więc trzeba nastawić się, że dziegieć trochę capi. Uważam, że jak na szampon z dodatkiem tego składnika i tak ma dość stonowany zapach (są szampony dziegciowe, które trącą paloną oponą na kilometr - ten do nich nie należy). Aromat nazwałabym lekko dziegciowo-ziołowym. Fajnie, że nie ma tutaj żadnych substancji perfumujących, szampon jest przez to delikatniejszy. Jako zwykły szampon do codziennego stosowania nadaje się idealnie. Raczej nie będzie dobrym wyborem dla osób z problemami skórnymi, ponieważ skład nie jest do końca delikatny (Sodium Coco-Sulfate nie nadaje się dla atopowców, alergików i osób z mocno suchą skórą) - trzeba uważać. Aktualnie nie mam łupieżu, więc nie wiem jak szampon walczy z tym problemem - na pewno go u mnie nie wywołał. Czy kupię ponownie? Pewnie tak, choć wersja z Triple Herb i Triple Flower jest póki co u mnie nr 1.