Potwierdzam zachwyty poprzedniczek. To zdecydowanie najpiękniejszy (moim zdaniem) zapach z całej kolekcji wód perfumowanych Adopt. Lubiłam używać go przed wyjściem do pracy albo na spacer. Ale zużyłam jeden flakonik i raczej więcej nie kupię.
ZAPACH
Pachnie czystym, słodkim, odurzającym kokosem. Kiedy spryskiwałam się tą wodą perfumowaną, miałam wrażenie, że rozpylam wokół siebie chmurkę białego, słodkiego kokosa. To takie skoncentrowane Rafaello.
Dziewczyny niżej w swoich recenzjach piszą, że wyczuwają w tej wodzie również wanilię, ale ja kompletnie jej tu nie czułam. Jak już, to może białe piżmo?
Moim zdaniem idealnym połączeniem kokosa i wanilii jest inny zapach z tej serii, Coco Lada (z niebieską etykietką w kokosy). Jest mniej słodki i bardziej ostry niż Vanille Coco, bo czuć w nim również migdały.
POWODUJE BÓL GŁOWY
Niestety, dla mnie osobiście ten zapach jest nieco sztuczny. A właściwie nie chodzi o zapach, ale o niską jakość wód perfumowanych Adopt. Wcale nie są najtańsze, a mam wrażenie, że zawierają składniki naprawdę złej jakości.
Od razu mówię, nie jestem wybredna. Kocham perfumy kokosowe i waniliowe, kupuję je nagminnie, gdy tylko pojawi się jakaś nowość. Miałam już sporo takich zapachów z tanich i drogich firm (od 18 zł do 450 zł) i we wszystkich czułam się świetnie. Nie mam też skłonności do migreny.
A w tej wodzie perfumowanej nie czułam się komfortowo. Kiedy psiknęłam się nią więcej niż 2-3 razy, bolała mnie głowa pod koniec dnia. Dodam, że spryskałam się nią parę razy na spotkanie z chłopakiem, ale miałam wrażenie, że głowa boli również jego, więc na kolejne randki przestałam jej używać. Męczyła również koleżankę z pracy, z którą siedziałam w jednym pokoju.
Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę nikogo do tej wody zniechęcać. Więcej jej nie kupię, ale kuszą mnie inne wersje zapachowe z tej serii. Po prostu chciałam dać znać, że wody perfumowane Adopt nie są idealne i jeśli ktoś jest wrażliwy na zapachy, może się z nimi nie polubić.
TRWAŁOŚĆ
Na mnie utrzymywały się bardzo długo, nawet cały dzień. Choć czasem się nimi dopsikiwałam.
OPAKOWANIE, CENA
To największa zaleta tych perfum (oprócz ślicznego, choć sztucznawego zapachu). Mały, szklany flakonik z solidną zatyczką jest idealny, żeby nosić go ze sobą w torebce i używać w pracy, na mieście, po basenie itp. Wszędzie się zmieści, niewiele waży. Do tego wody perfumowane Adopt czasem są na promocji, więc nie musimy ich sobie żałować. Ogólnie koncepcja tej serii jest genialna, bo każdy znajdzie wśród nich coś dla siebie i cena raczej nikogo nie odstraszy.
PODSUMOWANIE
Jak widać, ten zapach ma swoje zalety, ale też trochę wad. Moim zdaniem warto kupić go chociaż na spróbowanie. Jeśli będzie was po nim bolała głowa, szybko go zużyjecie i tyle. Ale jeśli należycie do grona szczęśliwców, na których wody perfumowane z Adopta nie działają źle, to naprawdę odkryjecie perełkę, bo ten zapach sam w sobie jest boski.
Zalety:
- prześliczny zapach słodkiego kokosa
- trwałe
- super wygodne i ładne opakowanie idealne do torebki
- tanie na promocjach
Wady:
- sztucznawe, u mnie powodowały pod koniec dnia ból głowy
- cena bez promocji jest dość wysoka