Shea Moisture Jojoba Oil & Ucuuba Butter, Braid Up Conditioning Gel Żel odżywiający

Posiadam włosy niskoporowate, średniej długości, same z siebie są proste, jednak jestem w stanie wydobyć z nich fale. Zacznijmy od tego, że czytając skład żelu spodziewałam się, że będzie to bardziej odżywka niż stylizator. Konsystencja jest bardzo leista, wręcz przelewa się przez palce - co ma swój plus, gdyż nawet jeśli lekko Ci włosy podeschną to ten żel i tak je nawodni. Zapach - kosmetyczna zielona herbata z mydlanym akcentem, bardzo mocno wyczuwalna i długo utrzymująca się na włosach. Mi się ten zapach podoba, więc u mnie to plus. Opakowanie to plastikowy słoik. Na początku kręciłam na niego nosem, jednak z czasem zaczynam rozumieć daleczego akurat słój. Mam żel o podobnej konsystencji w butelce i o wiele wygodniej nabiera mi się taki produkt właśnie ze słoika. Jest jakoś tak- szybciej i czyściej. Działanie: I tu jest moje największe zaskoczenie. Żel świetnie podbija mi skręt, pozwala wydobyć naprawdę mocne fale, ale co najważniejsze - nie zbija włosów w kilka megaloków, tylko powoduje że tworzy się cała armia malutkich loczków. To o co zazwyczaj muszę walczyć ręcznie - tu dostaję w pakiecie od samego żelu. Hold jest OK, po wysuszeniu fale trzymają się dobrze. Mam też wrażenie, że ten żel naprawdę kondycjonuje włosy, są miłe w dotyku, wydają się zdrowe. Jeszcze żaden żel do stylizacji nie dał mi tak fajnych włosów. Z minusów jakie mogę podać - to jeśli użyjemy tego żelu solo - na 100% po wysuszeniu będzie puch (Sporo gliceryny i aloesu w składzie). Także zawsze na domknięcie używam odrobimy dodatkowego żelu (np Syoss)