Soraya Eliksir młodości, Przeciwzmarszczkowy krem-eliksir pod oczy i na powieki 

Nie jestem fanką kosmetyków Soraya-miałam kilka ich produktów i nie byłam specjalnie nimi zachwycona, jednak jednego im nie mogłam odmówić. Że mają udane kremy pod oczy, miałam kilka z różnych serii i każdy dobrze mi się sprawdzał, a przede wszystkim-nie uczulały mnie oraz nie powodowały dyskomfortu po aplikacji. A o to u mnie łatwo, mam wrażliwe oraz alergiczne oczy, często reagują nadwrażliwością na różne czynniki zewnętrzne oraz kosmetyczne. Robiąc zamówienie w internetowej drogerii wpadł mi w oko(sic!) recenzowany produkt, spodobał mi się ten zielony kolor oraz malachit, no i jak mówiłam-jeszcze mnie tu Soraya nie zawiodła. Jeszcze. Aż do teraz. Na początku po aplikacji tego kremu wszystko było ok-krem ma lekką, ale dosyć treściwą konsystencję, na skórze zostawia delikatną pielęgnacyjną woalkę. Nawilża oraz wygładza dobrze, nieco ,,napina" drobne zmarszczki wynikające z suchości*, a jako, że bezzapachowy to daje poczucie, że uczulenia nie będzie. Jednak kilkanaście minut po nałożeniu produktu już czuję dyskomfort-takie jakby zmęczenie oczu, ,,zaklejenie" ich. Postanowiłam jednak to przeczekać i poszłam spać. A rano obudziłam się z powiekami podpuchniętymi, obolałymi, tkliwymi, a także podrażnionymi oraz zaczerwienionymi oczami. Robiłam kilka podejść do tego produktu w różnych odstępach czasu, naprzemiennie z neutralnym emolientem, jednak za każdym razem kończyło się uczuleniem. Nie będę ryzykować dalej. *Mam 28 lat, więc pierwsze zmarszczki mimiczne itp. jeszcze przede mną. Kremy pod oczy stosuję przede wszystkim profilaktycznie, gdyż mam dosyć suchą skórę w tych okolicach; plus regularnie woskuję nadmiar brwi wychodzących na powiekę, więc przy okazji potrzebuję czegoś dobrze regenerującego oraz kojącego.

Szukałam taniego kremu pod oczy na dzień. Ten się sprawdza = jest tani i dobry. Nie ma super nawilżenia, jakiś wielkich efektów wygładzenia, ale jest po prostu ok. Na noc mi się nie sprawdził, za lekki. Pod makijaż sprawdza się dobrze, nie roluje. Ładnie sunie po skórze. Nie ma zapachu i nie szczypie. Za 13zł to po prostu dobry krem :)

Moje pierwsze spotkanie z serią o nazwie Eliksir Młodości od marki Soraya szczerze mówiąc nie było zbyt udane. Miało ono miejsce w przypadku maseczki, która ostatecznie za bardzo nie przypadła mi do gustu i okazała się gorszym produktem, niż liczyłam, że będzie. Mimo to coś mnie ciągnęło do dalszego testowania kosmetyków z tej serii i tak właśnie zdecydowałam się na zakup kremu pod oczy z tej linii. Moja skóra w tej okolicy jest dosyć wrażliwa, delikatna i bardzo sucha, bez odpowiedniej pielęgnacji znajdujący się na niej makijaż nie wygląda atrakcyjnie i potrafi się rolować, dlatego też jak najbardziej staram się pamiętać o regularnym stosowaniu płatków pod oczy oraz oczywiście o dobrym kremie. Muszę przyznać, że design kosmetyków tej serii naprawdę bardzo przypadł mi do gustu. Utrzymany został w odcieniach czerni wraz z motywem zielonego malachitu. Prezentuje się to naprawdę bardzo elegancko. Opakowanie kremu ma formę niedużych rozmiarów tubki o pojemności 15 ml. Za pomocą białej oraz złotej umieszczono na niej wszelkie najważniejsze informacje o kosmetyku, między innymi logo producenta, nazwę produktu, jego skład, zalecany sposób użytku czy bardziej szczegółowy opis. Kosmetyk posiada całkiem lekką, typowo kremową formułę. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze pod okiem i na powiece, nie bieli, nie roluje się. Pachnie delikatnie, bardzo, ale to bardzo delikatnie czuć tutaj eleganckie perfumy wraz z typowo kosmetyczną nutą. W składzie kremu umieszczono między innymi malachit czy złotą algę. Produkt od marki Soraya stosowany był przeze mnie codziennie, zarówno podczas porannej, jak i wieczornej rutyny pielęgnacyjnej. Doskonale sprawdza się pod makijaż, z w racji tego, że całkiem szybko się wchłania. Bardzo przyjemnie nawilża, odżywia i zmiękcza skórę pod okiem. Cudownie wygładza i moim zdaniem śmiało można o nim powiedzieć, że posiada działanie przeciwzmarszczkowe. Przyjemnie ujędrnia i łagodzi nawet po całym dniu noszenia makijażu. Jedyne co to nie jest to najbardziej wydajny produkt, z jakim kiedykolwiek miałam styczność, ponieważ przy takiej pojemności starczył mi na ledwo ponad miesiąc. Krem od marki Soraya okazał się znacznie lepszy niż np. maseczka z tej samej serii. Doskonale nawilża, sprawdza się jako kosmetyk pod makijaż. Przyjemnie wygładza i koi. Zdecydowanie polecam, naprawdę godny polecenia produkt.