Biolove Gingerbread with Chocolate, Shower Gel Żel pod prysznic `Piernik w czekoladzie`

Żel dokupiłam do peelingu i musu, bo kocham zapach piernika, a te produkty świetnie go odwzorowują. Zapach jest obłędny, naturalny, naprawdę pachnie świeżo otwartymi piernikami, nie czuć chemicznego zapachu czekolady. Żel jest średnio wydajny, dobrze się pieni, nie podrażnia skóry i nie powoduje alergii mimo silnego zapachu. Nie wysusza skóry. Zostawia przepiękny piernikowy zapach. W okresie świątecznym dla mnie niezastąpiony.

Jako rodowita torunianka i fanka pierników mogę tylko powiedzieć, że całą tę serię z Biolove kocham miłością wielką. Zapach Gingerbread with Chocolate jest obłędny. Sam żel dobrze się pieni. Nie jest jakoś szczególnie wydajny, ale ten zapach wynagradza wszystko.

Żel dostałam w Grudniu na mikołaja od firmy . Właśnie dziś go skończyłam. Także żel dość wydajny bo spokojnie miałam na 4 miesiące prawie . Żel pięknie pachnie . Pachnie jak takie słodkie pierniczki . Żel dobrze nawilża ,nie uczula mnie . Na skórze zostaje piękny słodki piernikowy zapach . Żel jest bardzo wydajny,ładnie pachnie , dobrze nawilża . Lubię go .

Żel pod prysznic wraz z musem i peelingiem z tej serii wygrałam w konkursie Kontigo. ;) Bardzo byłam ciekawa zapachu tych produktów bo Biolove potrafi świetnie odwzorować zapachy w kosmetykach. No i się nie zawiodłam! ;) Żel znajduje się w smukłej, włoskiej butelce z naklejką, na której z przodu jest ładna piernikowa grafiką a z tyłu skład i potrzebne informacje. Żel ma trochę żółtawy kolor, jest półprzezroczysty. Teraz najważniejsze - ZAPACH! Zapach to prawdziwe pierniki w czekoladzie, zero sztucznych nut. Po prostu coś niesamowitego. Podczas kąpieli tym żelem można zgłodnieć od samego zapachu. ;D Żel dobrze się pieni, jest wydajny. Nawilża skórę i pozostawia ją oczyszczoną. Nie zostawia uczucia ściągnięcia. Ten żel idealnie wpisze się w świąteczny klimat lub kiedy zatęsknimy za świątecznymi zapachami np w sierpniu. Wtedy on przeniesie nas do świątecznej kuchni. ;) Jestem nim zachwycona i na pewno nie raz zagości on w mojej łazience.

Bardzo lubię Biolove , szczególnie za te słodkie , kulinarne wręcz zapachy które możemy odnaleźć w wielu ich produktach . Gdy tylko zadebiutowała seria o zapachu piernika w czekoladzie zaraz ją kupiłam . Na pierwszy ogień poszedł żel pod prysznic . Po miesiącu stosowania muszę przyznać , że jest to jeden z tych produktów które to codzienny prysznic mocno umilają . Opakowania to biała dość miękka plastikowa butla z wcięciem w talii , zamknięcie jest dodatkowo zabezpieczone plastikiem i z jednej strony dobrze z drugiej w moim egzemplarzu to zabezpieczenie tak się zassało , że miałam problem z otwarciem tego żelu . Całości dopełnia estetyczna naklejka . Producent informuje nas o tym , że składników naturalnych w tym produkcie jest 91 % i , że jest to żel pod prysznic . Ale ja bym go żelem nie nazwała to moim zdaniem żelowy olejek o żółtej barwie i obłędnym zapachu. Faktycznie pachnie mega kulinarnie i słodko . Idealnie odwzorowany zapach piernika w czekoladzie a w zapachu czuć zarówno czekoladę jak i ten korzenny pierniczkowy aromat i to w równych proporcjach . Osobiście ten zapach przypomina mi Alpejskie Pierniczki <3. Sztos . Z tych innych właściwości technicznych to tak : praktycznie się nie pieni ale to zupełnie normalne w przypadku produktów myjących o naturalnym składzie . Zupełnie mi to nie przeszkadza , jak dla mnie pienić to się musi szampon i płyn do kąpieli a żel nie musi . Łatwo spłukać go z ciała , nie zostawia żadnej oblepiajAcej warstwy , jedynie taka leciutką olejkową która znika po wytarciu ciała ręcznikiem( jak i zapach żelu ). Jego właściwości oczyszczająco - odświeżające są w porządku . Robi to co powinien robić żel pod prysznic . Nie przesusza , chociaż skóra mojego ciała na rękach i nogach jest normalna , to zdarzały mi się produkty myjące po których skóra wręcz wołała o masło do ciała , tutaj nic takiego się nie dzieje . Skóra po tym żelu jest idealnie miękka i doskonale przygotowana na przyjęcie preparatu nawilżającego . Do ceny i wydajności nie mam żadnych zastrzeżeń . Dla wszystkich wielbicielek żeli o zapachach tak słodkich , że produkt aż chciało by się zjeść pozycja wręcz obowiązkowa .

Wszystkiego bym się spodziewała, ale nigdy nie tego, że będę taka głodna po kosmetykach! Żel pod prysznic Piernik w czekoladzie, umieszczony został w charakterystycznej dla marki tubce, która jest "wygodna w obsłudze". Ma konsystencję takiej, jak to dobrze określiła moja znajoma "słabo ściętej galaretki", pieni się bardzo delikatnie, prawie w ogóle (chyba że na gąbce, wtedy pieni się super!) i OBŁĘDNIE PACHNIE! Dokładnie tak jak pachą pierniczki! Nie przesusza skóry a wręcz przeciwnie, zostawia ją bardzo nawilżoną i zmiękczoną, oraz myje - czyli mamy tu wszystko to, czego oczekuję od tego typu produktów. Jestem na tak i zaraz obok ciasteczkowego zapachu, ten jest moim ulubionym tej marki!