Moje włosy-długie, w dobrej kondycji, nie mam problemów z przesuszaniem czy łamliwością, z natury są proste, gładkie i niskoporowate. Niefarbowane, w naturalnym kolorze(średni brąz), jedynie czasami traktowane tonerami . Dosyć gęste, ale niezbyt grube, skłonne do obciążania oraz strączkowania.
Skóra głowy przetłuszczająca się(włosy myję codziennie wieczorem) i dosyć wrażliwa na czynniki typu stres, zmiana wody/klimatu.
Kolejna bardzo udana odżywka od Elseve, uważam, że wśród drogeryjnych kosmetyków do włosów to ta marka jest jedną z lepszych i praktycznie każda odżywka od nich mnie zadowala. Recenzowanej wersji byłam ciekawa nie tylko dlatego, że ma opakowanie w moim ulubionym kolorze czy obiecywaną obietnicę lekkości(której tak potrzebuję przy moim typie włosów), ale ze względu na jeden ze składników. Jakim jest SLeS-mocniejszy detergent, który w szamponach moje włosy bardzo lubią, no ale w odżywce? Jaka jest zasadność dla obecności mocniejszej substancji myjąco-pieniącej w produkcie, który ma kondycjonować i wygładzać, by niwelować to co detergenty zazwyczaj niedobrego robią naszym czuprynom?
Na szczęście moim włosom ten skład nic złego nie zrobił, po zużyciu całego opakowania nadal są zdrowe-gładkie, błyszczące oraz miękkie. Odżywka otula je ochronną warstwą, zabezpiecza przed zniszczeniami(podczas jej używania podcinałam końcówki i do tej pory ich kondycja jest bez zarzutu) oraz łamaniem. Co do tego scalania to wiadomo, że należy podejść z rezerwą-istniejących rozdwojeń czy uszkodzeń nic nie naprawi, jedyne co można zrobić to zabezpieczyć oraz zapewnić szybki silikonowy efekt doraźny co ten produkt robi dobrze. Do tego niweluje elektryzowanie oraz ułatwia rozczesywanie, czyli spełnia swoje najbardziej podstawowe zadania.
Najbardziej jednak lubię w tej odżywce to, że w ogóle nie obciąża włosów, po jej użyciu są lekkie, puszyste i nie przetłuszczają się szybciej, żadnych oklapów czy strączkowania w ciągu dnia. Mają swoją mięsistość, formę oraz wyglądają na pełne życia.
Lubię konsystencję tej odżywki-kremowa, gęsta, ale przy tym lekka, daje dobry poślizg podczas aplikacji dzięki czemu czuję, że coś na te pasma nakładam. Do tego spłukuje się bez problemu.
Zapach mnie trochę drażni, dla mnie jest za intensywny-taki owocowo-kremowy, typowo fryzjerski, ale ma dużą siłę przebicia i momentami mnie męczy. Na szczęście nie pozostaje ten zapach na włosach po ich wysuszeniu.
Opakowanie jest całkowicie w porządku-lekkie, płaskie(więc wygodne do obsługi mokrą dłonią pod prysznicem), stoi sobie grzecznie na głowie i łatwo można z niego wycisnąć zawartość do niemal samego końca.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie