Nivea Hydra Skin Effect, Nawadniająca maska-serum w płachcie 

Nivea marka dobrze mi znana z chęcią sięgnęłam po maskę w płachcie o działaniu nawilżającym. Maseczka zamknięta w poręcznej, lekkiej saszetce w odcieniach niebieskiego. Z tyłu opakowania znajduje się naklejka w języku polskim. Produkt testowany dermatologicznie, zawiera kwas hialuronowy i sok z aloesu. Czas trwania aplikacji to 10 minut - miło i przyjemnie można się zrelaksować i dać skórze odpowiednią porcję nawilżenia i efekt wygładzenia skóry. Opakowanie można z łatwością otworzyć z boku znajdują się nacięcia. W środku znajdziemy płachtę z dodatkową nakładką w kolorze niebieskim - uważam ją za zbędną i zupełnie niepotrzebną do nałożenia maski/płachty właściwej w kolorze białym. Płachta biała wykonana jest z cienkiego, delikatnego materiału - idealnie przylega do skóry, otwory są dobrze dopasowane - moja twarz jest drobna. Niebieska płachta/folia jest sztywna i natychmiast po rozłożeniu i przymocowaniu stroną biała do twarzy usuwamy ją. Czas trwania aplikacji tylko 10 minut, uprzyjemnia nam dość mocny zapach charakterystyczny dla kosmetyków marki Nivea. Moja sucha i wrażliwa cera, 35+ wypiła esencję do ostatniej kropli. W czasie stosowania nie wystąpiły żadne skutki uboczne typu pieczenie szczypanie czy podrażnienie skóry. Niestety mankamentem było odklejanie się płachty w okolicy brody i skroni gdy esencja została wypita, natomiast czoło po zalecanym czasie stosowania nadal było wilgotne. Efekt końcowy był dobry choć krótkotrwały, pół dnia nawilżenia i gładkości skóry o której informuje nas producent. Maseczkę dla lepszych wyników należy stosować codziennie co zwiększa koszty i nadmiar odpadów. W składzie esencji też cudów nie mamy, znajdziemy alkohol , PEG-i .

Płachta zamknięta jest w saszetce, którą łatwo otworzyć i jest dobrze nasączona esencją o powiedziałabym, dość neutralnym zapachu, który na nie drażni nozdrzy. Płat dobrze przylega do twarzy i nie odpada. Po 20 minutach użytkowania zauważyć można, iż cera staje się przyjemnie gładka w dotyku, nawilżona, a czerwone zabarwienie wynikające z podrażnienia po stosowaniu kwasu zneutralizowane. O dziwo uczucie nawilżenia długo się utrzymuje, co jest nowością dla mnie, bo przeważająca ilość masek daje efekt krótkotrwały. Z chęcią sięgnę po ten produkt ponownie!

Lubię maski nawilżające, więc postanowiłam dać jej szansę, mimo że inna maska z tej serii nie spełniła moich oczekiwań. Tutaj jednak muszę przyznać, że rezultat jest całkiem przyjemny. WRAŻENIA Maska składa się z dwóch warstw. Jednej z nich, pozbywamy się po nałożeniu . materiału na twarz. Dla mnie jest to taki zbędny bajer. Trudno powiedzieć po co ten dodatkowy plastik. Podejrzewam, że ma on służyć do ochrony delikatnego materiału maski, bo jest bardzo cienki, prawie przezroczysty. Maska jest bardzo dobrze nasączona serum. W saszetce zostaje jeszcze esencja, którą można nałożyć dodatkowo na szyję i dekolt. Zapach maski jest dosyć intensywny - w moim odczuciu kwiatowy. Płachta jest na tyle duża, że z łatwością zakrywa całą twarz. Otwory są dosyć małe, ale wystarczające. Po nałożeniu maski czuć uczucie chłodu i świeżości. Po zdjęciu maski trochę esencji zostaje jeszcze na twarzy, więc można wykonać krótki masaż. Ja nie zmywałam esencji, choć przyznam, że kusiło, bo zostawia ona na skórze lepką warstwę. Po pewnym czasie się ona jednak wchłania. Skóra jest faktycznie dobrze nawilżona i wygładzona. Efekt jest więc moim zdaniem zadowalający. SKŁAD Jest całkiem fajny. Nie ma tu jakichś szkodliwych substancji. Sporo za to takich, które pomagają w nawilżeniu skóry. Przede wszystkim kwas hialuronowy, ale również gliceryna, olej arganowy oraz z pestek winogron, a także aloes i ekstrakt z magnolii.

Zauważyłam, że będę jako pierwsza osoba recenzować ten produkt na platformie, co świadczy o tym, że jest on jeszcze raczej nieodkryty przez użytkowników lub nie zyskał na popularności. Wpisując nazwę w wyszukiwarkę okazuje się, że Nivea stworzyła całą kolekcję pod hasłem Hydra Skin Effect, natomiast ja nie testowałam jeszcze innych propozycji z tej serii. Pozostałe kosmetyki cieszą się zdecydowanie większą sławą oraz są wysoko oceniane przez recenzentów. Zakup tej maski nie był planowany, podczas składania zamówienia online w drogerii Natura zauważyłam promocyjną cenę tego asortymentu i zdecydowałam się dodać go do koszyka. Zapewnienia producenta dotyczące działania i spodziewanych efektów oraz wrażenia wizualne etykiety były dla mnie bardzo zachęcające. Po otwarciu saszetki wyciągamy dobrze nasączoną serum maskę i nakładamy ją na twarz w taki sposób, aby przylegała do skóry białą stroną. Następnie należy zerwać niebieską powłokę, co dla mnie jest raczej zbędnie wymyślonym etapem, wydaje mi się, że służy to tylko do tego, aby rozróżnić która storna płachty ma być tą zewnętrzną. Krój maski dobrze przylega do skóry, natomiast dla mnie jest ona trochę zbyt duża i na czole oraz policzkach roluję się, gdyż brakuje jej już powierzchni na którą można ją rozłożyć. Otwory na oczy, usta i nos są stosunkowo niewielkie, ale dla mnie wystarczające. Zapach produktu jest intensywny i słodki, a woń jaką wyczuwam jest charakterystyczna dla pielęgnacji. Zgadzam się z zapewnieniem, że jest to maska nawadniająca, ponieważ serum ma właśnie takie właściwości odświeżające i nawilżające, co z pewnością jest zasługą kwasu hialuronowego w składzie. Na twarzy wystarczy trzymać płachtę zaledwie 10 minut, więc jest to ekspresowa opcja domowej pielęgnacji dla zabieganych. Materiał z którego stworzono płachtę jest delikatny dla skóry, raczej cienki, ale trwały. Jakość produktu oceniam bardzo dobrze, ponieważ nie sprawił mi on żadnego kłopotu. Uważam, że firma dobrze skonstruowała opis i konsument wie jakich rezultatów może oczekiwać. Skóra jest widocznie pełna blasku, nawodniona, rozświetlona i lekko lepka, co mi odpowiada. Po pewnym czasie serum wchłania się w skórę całkowicie pozostawiając cały czas uczucie nawodnienia. Wyraźnie czuć, że buzia jest mięciutka i miła w dotyku po zdjęciu płótna. Aplikacja jak i dezapliakcja są bardzo proste i intuicyjne, nie sprawiają żadnego problemu. Opakowanie jest dobrze wykonane, łatwo się otwiera poprzez pociągniecie i instrukcja użycia pozostaje nierozdarta. Szata graficzna w pełni trafia w moje gusta, ponieważ kojarzy mi się właśnie z wodą i ukojeniem. W cenie promocyjnej z pewnością kupię ten produkt ponownie, natomiast regularna cena oscyluje zwykle powyżej 10zł. Dostępność marki Nivea jest powszechna, można spotkać ją praktycznie na każdym kroku.