Maseczka z kolagenem sprawdza się na mojej mieszanej cerze całkiem dobrze, jeśli chodzi o nawilżenie i wygładzenie skóry, sprawia, że jest ona jędrniejsza, wypełniona i wygląda zdrowo.
Na wcześniej nieznaną mi markę koreańskich maseczek do twarzy Baroness natrafiłam podczas wyprzedaży kosmetyków w B. Udało mi się zakupić kilka maseczek tej marki w promocji 1+ 1, jedna wychodziła za ok. 2, 50 zł co jest świetną ceną jak za tego typu produkt. Nie wiedziałam czego się spodziewać, bo marka jest mało popularna w sieci i udało mi się znaleźć jedynie kilka opinii na temat jej produktów, niemniej jednak postanowiłam wypróbować. Maseczka z kolagenem sprawdza się na mojej mieszanej cerze całkiem dobrze, jeśli chodzi o nawilżenie i wygładzenie skóry, sprawia, że jest ona jędrniejsza, wypełniona i wygląda zdrowo.
OPAKOWANIE
Jest to typowa saszetka z ilustracją przedstawiającą bliżej nieskreślone koliste wzory na wyrazistym na granatowym tle w otoczeniu napisów. Dużym plusem jest dokładny opis samego produktu jak i funkcji poszczególnych składników aktywnych w języku polskim umieszczony na papierowej naklejce na odwrocie saszetki (to ważne, bo ten gąszcz azjatyckich znaków mnie na początku przeraził). Opakowanie posiada zaznaczoną i lekko wyciętą część za którą należy pociągnąć przy otwieraniu. Przy tej czynności nie ma żadnych problemów, wystarczy lekko pociągnąć a opakowanie się rozdziera w odpowiednim miejscu.
MASECZKA
Przejdźmy do opisu działania maseczki i jej właściwości. Po wyjęciu z opakowania poczuć można przyjemny zapach, lekko słodki, świeży, bardzo intensywny, co jak na produkt do twarzy jest zarówno plusem jak i minusem. Sama lubię ładnie pachnące kosmetyki, ale wiem, że wiele osób w kwestii pielęgnacji twarzy stawia na te bez kompozycji zapachowej, a jeśli już to z bardzo delikatną. Ten zapach jest ładny, ale mi kojarzy się jakoś z płynem do płukania tkanin, nie wiem którym dokładnie, ale jak powąchałam pierwszy raz to miałam właśnie takie wrażenie. Zapach z pewnością jest nietypowy, jednak najbardziej zaskakuje jego intensywność.
Płachta jest dosyć delikatna, wykonana z miękkiego, choć grubego półprzezroczystego materiału, złożona w kwadrat. Mimo tego, że wydaje się by całkiem solidna i trwała, to należy być ostrożnym przy jej rozkładaniu, aby jej nie rozerwać (co fakt faktem zdarzyło mi się przy jej zdejmowaniu, więc jak najbardziej możliwe jest jej uszkodzenie jeszcze podczas aplikacji).
Maska jest obficie nasączona esencją o płynnej, żelowo-wodnistej i lekkiej konsystencji, część pozostaje w opakowaniu i można ją potem wykorzystać kolejnego dnia jako serum albo aplikować na szyje i dekolt. Sama esencja jest dosyć rzadka, pozbawiona barwy, obficie pokrywa całą płachtę i ma intensywny zapach, o którym już wspomniałam na samym początku.
Jeśli chodzi o wycięcia to są naprawdę dobrze wykonane i jest kilka dodatkowych rozcięć po bokach ułatwiających dopasowanie maski w okolicach brody i policzków. Zawsze mam problem z okolicą oczu i brody, a tutaj okolica oczu jest nieźle dopasowana choć część na oczy mogłaby być minimalnie większa, jednak po odpowiednim zagięciu jest w porządku.
Maseczkę pozostawiłam na zalecane przez producenta 15-20 minut, w tym czasie esencja całkiem ładnie się wchłania i niewiele pozostaje jej na płachcie. Po zdjęciu maseczki i wmasowaniu pozostałości esencji w szyję i dekolt skóra była jeszcze lekko mokra, esencja nie wchłonęła się do końca, potrzebowała jeszcze kilka dodatkowych minut. Po tym czasie warstwa ochronna na skórze przybrała formę aksamitnej, jedwabistej w dotyku, nie była lepka czy tłusta. Skóra po użyciu tej maseczki była miękka i przyjemna w dotyku, dobrze nawilżona. Zyskała jednolity koloryt i zdrowy wygląd, zaczerwienienia zostały ukojone i zniwelowane, cera zyskała zdrowy blask. Efekty te utrzymały się przez 2 kolejne dni, co uważam za świetny wynik. Maseczka jak na produkt azjatycki jest tania i dobrze dostępna (choćby w B.). Myślę, że jest to obowiązkowa pozycja do wypróbowania dla wszystkich fanek maseczek w płachcie.
PLUSY:
+ przyjemny zapach
+ całkiem dobrze wycięta płachta
+ praktyczne opakowanie
+ nawilża i wygładza
+ łatwa aplikacja
+ płachta jest dobrze nasączona
+ korzystna cena
+ ilość esencji jest bardzo duża
MINUSY
mocno perfumowana, co nie każdemu będzie odpowiadać
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie