Catrice The Perfector, Poreless Blur Primer Baza pod makijaż

Baza po aplikacji faktycznie widać wygładzenie i pół mat. Tylko ten efekt trwa... może godzinę? A potem wyglądamy jak bez bazy. Konsystencja pianki, daje silikonowy poślizg pod palcem. Ładnie współpracuje z podkładem, nie roluje się, nie waży go. Tania, ale nie warta nawet tych kilkunastu złotych.

Ostatnio coraz częściej i chętniej sięgam po bazy pod makijaż, dlatego postanowiłam przetestować ten produkt. Baza zamknięta jest w poręcznej, lekkiej tubce, z której łatwo wycisnąć produkt. Baza ma piankową konsystencję i lekko morelowy kolor, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Zazwyczaj nie nakładam bazy na całą twarz, tylko w strategiczne miejsca, które potrzebują wypełnienia, wygładzenia czy wprost wyblurowania - u mnie jest to czoło, nos, czasem broda, a także okolice oczu. Baza ta jest typowym silikonowym produktem, czuć to zdecydowanie pod palcami, tej niesamowitej gładkości a nawet śliskości nie da się pomylić z niczym innym. Skóra staje się wygładzona w moment, linie wypełnione a pory wyblurowane, podkład znacznie lepiej się aplikuje na tej bazie. Twarz wygląda gładko, świeżo i młodo. Moim zdaniem baza przedłuża trwałość makijażu, podkład nie przemieszcza się, nie wchodzi w linie i nie podkreśla ich. W moim odczuciu ta baza reguluje również produkcję sebum, skóra jest dłużej zmatowiona i nie wyświeca się - w składzie występuje również niacynamid, prawdopodnie to jego zasługa. Dzięki tej bazie mam większe poczucie lepiej napiętego i wygładzonego czoła. Może to moja świadomość tak działa, że mniej marszczę czoło mając tę bazę na twarzy. Jedyne do czego muszę się przyczepić to zapach produktu, bardzo mi się nie podoba, jest dosyć kwaśny i chemiczny, źle mi się kojarzy, natomiast szybko się ulatnia i nie czuć go w ciągu na dnia. Baza pozytywnie mnie zaskoczyła, kiedyś nie lubiłam takich produktów, bo dawały uczucie ciężkości na twarzy, a w tym przypadku jest lekko i gładko, kosmetyk do powtórzenia w przyszłości.

Baza pod makijaż Catrice The Perfector, Poreless Blur Primer to jeden z popularniejszych produktów w kategorii baz, który obiecuje wygładzenie skóry, zminimalizowanie widoczności porów oraz przedłużenie trwałości makijażu. Jako osoba, która ma cerę mieszaną z tendencją do przetłuszczania się w strefie T, zdecydowałam się wypróbować tę bazę i sprawdzić, czy rzeczywiście spełni moje oczekiwania. Po kilku tygodniach stosowania mam mieszane uczucia – produkt ma swoje mocne strony, ale również kilka istotnych wad, które wpłynęły na moją ostateczną ocenę. Baza Catrice The Perfector, Poreless Blur Primer ma na celu wygładzenie cery, ukrycie niedoskonałości i stworzenie idealnej bazy pod podkład. Z jednej strony produkt spełnia te obietnice, oferując efekt "blur", który sprawia, że skóra wygląda na gładszą, a pory wydają się mniej widoczne. Z drugiej strony, nie mogę nie zauważyć kilku niedoskonałości, które pojawiły się po dłuższym stosowaniu – głównie szybkie ścieranie się podkładu, wyświecanie skóry i obecność silikonu w składzie, co nie jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. W mojej ocenie, produkt zasługuje na 3/5 gwiazdek, ponieważ chociaż ma pewne zalety, nie spełnia wszystkich moich oczekiwań. Zalety produktu: Efekt wygładzenia: Największą zaletą tej bazy jest niewątpliwie jej działanie na skórę. Po nałożeniu bazy cera staje się zdecydowanie gładsza, a pory mniej widoczne. Produkt rzeczywiście pełni rolę "blur", co w moim przypadku jest szczególnie ważne, ponieważ mam cerę z rozszerzonymi porami. Produkt wypełnia nierówności skóry, przez co podkład lepiej się aplikuje i wygląda naturalniej. Komfort noszenia: Baza ma lekką, jedwabistą konsystencję, która przyjemnie się rozprowadza na skórze. Po nałożeniu skóra jest jedwabiście gładka, nie pozostawia uczucia ciężkości ani tłustego filmu, co jest dużym plusem dla osób, które nie lubią obciążających produktów. Cena i dostępność: Catrice to marka, która oferuje przystępne cenowo produkty, a baza Poreless Blur Primer nie jest wyjątkiem. Jest to produkt łatwo dostępny w drogeriach, a jego cena jest stosunkowo niska w porównaniu do innych, podobnych baz na rynku. Wady produktu: Szybsze ścieranie się podkładu: Niestety, jednym z największych minusów tej bazy jest to, że makijaż nie utrzymuje się długo na skórze. Mimo iż na początku wygląda dobrze, w ciągu dnia zauważam, że podkład zaczyna się ścierać w okolicach nosa i na czole. Po kilku godzinach konieczne jest poprawianie makijażu, ponieważ produkt nie zapewnia wystarczającej trwałości. Wyświecanie skóry: Kolejnym problemem jest to, że choć baza początkowo matuje, to po kilku godzinach moja skóra zaczyna się błyszczeć, zwłaszcza w strefie T. Wydaje się, że baza nie potrafi utrzymać matu na dłużej, co jest problematyczne w przypadku skóry tłustej i mieszanej. Po kilku godzinach skóra wygląda na tłustą, a makijaż traci swój świeży wygląd. Silikon w składzie: Jednym z głównych składników bazy są silikony (takie jak Dimethicone, Cyclopentasiloxane), które odpowiadają za efekt wygładzenia i "blur", ale mogą też stanowić problem dla osób o wrażliwej cerze lub skłonności do zapychania porów. Choć dla niektórych osób silikonowe bazy mogą być świetnym rozwiązaniem, to ja osobiście nie jestem zwolenniczką takich produktów, ponieważ zauważyłam, że skóra po ich długotrwałym stosowaniu może stać się bardziej podatna na zatykanie porów i pojawianie się drobnych niedoskonałości. Brak długotrwałego matu: Chociaż baza ma właściwości matujące, nie jest to efekt, który utrzymuje się przez cały dzień. Z biegiem godzin, nawet przy lekkiej skórze, zauważam wyświecanie się cery, co zmusza mnie do częstszego używania pudru matującego. Skład i działanie na cerze: Główne składniki bazy to silikony, które są odpowiedzialne za jej wygładzające działanie. Dimethicone oraz Cyclopentasiloxane tworzą na skórze cienką warstwę, która ma na celu wygładzenie i zniwelowanie nierówności. Działają one jak "film", który z jednej strony daje efekt gładkiej skóry, ale z drugiej może zatykać pory i powodować uczucie ciężkości u osób z wrażliwą cerą. W składzie znajdują się także inne substancje, takie jak gliceryna, które nawilżają skórę, ale ich działanie nie jest wystarczająco intensywne, by przeciwdziałać nadmiernemu wysuszaniu skóry, zwłaszcza w ciągu dnia. Baza rzeczywiście działa na cerze, tworząc efekt wygładzenia i zminimalizowania porów, ale nie zapewnia długotrwałego matu ani trwałości makijażu. Skóra może zacząć się wyświecać po kilku godzinach, co wpływa na jej funkcjonalność w ciągu dnia. A to moja szczegółowa analiza składników bazy pod makijaż Catrice The Perfector, Poreless Blur Primer: Dimethicone – Jest to jeden z najczęściej używanych silikonów w kosmetykach. Dimethicone pełni funkcję wygładzającą i kondycjonującą skórę, tworząc na jej powierzchni cienką warstwę, która zapobiega utracie wilgoci, nadaje skórze gładkość i poprawia aplikację innych produktów. Działa także jako substancja filmotwórcza, chroniąca przed czynnikami zewnętrznymi. Niestety, może prowadzić do zatykania porów u osób z cerą skłonną do trądziku. Cetearyl Dimethicone Crosspolymer – Jest to bardziej zaawansowana forma silikonu, który działa jako emolient, poprawiając teksturę produktu i zwiększając jego wydajność. Używany jest do wygładzania skóry, a także zapewnia lepszą przyczepność podkładu do skóry. Działa również jako zagęszczacz formuły, co pomaga w uzyskaniu odpowiedniej konsystencji kosmetyku. Tapioca Starch – Skrobia z manioku, która ma właściwości matujące i absorbujące nadmiar sebum. Pomaga w uzyskaniu suchego, matowego wykończenia i zmniejsza błyszczenie skóry. Stosowana w produktach do skóry tłustej i mieszanej, gdzie kontrola wydzielania sebum jest kluczowa. Niacinamide (witamina B3) – Jest to składnik o wielu korzystnych właściwościach dla skóry. Działa nawilżająco, łagodząco i rozjaśniająco. Pomaga w redukcji zaczerwienień i przebarwień, poprawia elastyczność skóry oraz zmniejsza widoczność porów. Niacinamide jest również antyoksydantem, który pomaga chronić skórę przed uszkodzeniami spowodowanymi przez wolne rodniki. Aqua (Water) – Woda jest głównym rozpuszczalnikiem w wielu kosmetykach, zapewniającym odpowiednią konsystencję produktu i wspomagającym rozpuszczanie innych składników. Działa nawilżająco i jest podstawowym składnikiem formuł wielu kosmetyków pielęgnacyjnych. Decylene Glycol – Jest to składnik, który działa jako humektant i emolient. Ma właściwości nawilżające i wygładzające, ale jest również używany jako środek konserwujący, który wspomaga działanie innych składników w produkcie. Polymethyl Silsesquioxane – Jest to silikon, który tworzy na skórze elastyczną warstwę, wygładzając ją i poprawiając wygląd skóry. Działa również jako filmotwórczy, poprawiając trwałość makijażu, ale podobnie jak inne silikony, może powodować zatykanie porów, zwłaszcza u osób z cerą skłonną do wyprysków. BHT (Butylated HydroxyToluene) – Jest to przeciwutleniacz stosowany w kosmetykach, który zapobiega utlenianiu i rozkładowi innych składników. Ma również właściwości konserwujące, co pozwala na dłuższą trwałość produktu. Choć jest stosunkowo bezpieczny, może powodować podrażnienia skóry u osób o wrażliwej cerze. Silica – Jest to minerał, który działa jako absorbent i pomaga kontrolować wydzielanie sebum. Zmniejsza błyszczenie skóry i matuje, poprawiając wygląd skóry tłustej lub mieszanej. Jest również używany do uzyskania odpowiedniej konsystencji produktu. Triethoxycaprylylsilane – Jest to silikon, który pomaga w stabilizacji innych składników w formule, a także poprawia przyczepność kosmetyku do skóry. Zwykle stosowany w celu poprawy wydajności bazy oraz wzmocnienia efektu wygładzającego. Phenoxyethanol – Jest to substancja konserwująca, która ma działanie bakteriobójcze i przeciwdziała rozwojowi mikroorganizmów w kosmetykach. Jest jednym z najczęściej stosowanych konserwantów w przemyśle kosmetycznym, ale może powodować reakcje alergiczne lub podrażnienia u osób o wrażliwej skórze. CI 77491, CI 77492, CI 77891 (Iron Oxides, Titanium Dioxide) – Są to pigmenty stosowane do nadania koloru kosmetykom. Iron Oxides (CI 77491, CI 77492) to naturalne pigmenty, które nadają ciepłe odcienie, takie jak czerwień i żółć, a Titanium Dioxide (CI 77891) to minerał, który pełni rolę białego pigmentu i ma również właściwości przeciwsłoneczne. Titanium Dioxide może również działać jako filtr UV, chroniąc skórę przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Podsumowanie składu Baza Catrice The Perfector, Poreless Blur Primer opiera się na silikonie, co sprawia, że ma ona właściwości wygładzające i matujące, tworząc na skórze delikatny film, który poprawia aplikację podkładu. Składniki takie jak dimethicone, cetearyl dimethicone crosspolymer oraz polymethyl silsesquioxane odpowiadają za efekt wygładzenia skóry i zmniejszenia widoczności porów. Tapioca starch pomaga matować skórę, co może być korzystne dla osób z cerą tłustą lub mieszaną. Niacinamide działa nawilżająco i poprawia ogólny stan skóry, a decylene glycol wspiera nawilżenie i zapewnia komfort noszenia. Produkt zawiera także BHT i phenoxyethanol, które pełnią rolę konserwantów, a także titanium dioxide, który dodatkowo może oferować lekką ochronę przeciwsłoneczną. Warto zwrócić uwagę, że duża ilość silikonów w składzie może powodować zatykanie porów u osób o cerze wrażliwej lub skłonnej do trądziku. Z kolei obecność BHT może wywoływać reakcje alergiczne u wrażliwych osób. Produkt będzie dobrze działał na cerze suchej lub normalnej, ale może nie być odpowiedni dla osób z cerą skłonną do wyprysków lub z wrażliwością na silikony. Podsumowanie: Catrice The Perfector, Poreless Blur Primer to produkt, który ma swoje mocne strony, zwłaszcza w kwestii wygładzania skóry i zmniejszania widoczności porów. Jednak nie spełnia moich oczekiwań, jeśli chodzi o trwałość makijażu i długotrwały mat. Szybkie ścieranie się podkładu, wyświecanie skóry i obecność silikonów w składzie to wady, które znacznie obniżają moje zadowolenie z produktu. Dla osób, które szukają bazy wygładzającej i mają cerę suchą lub normalną, może to być dobra opcja, ale dla osób z cerą tłustą i mieszana ta baza może okazać się niewystarczająca. Ostatecznie, produkt zasługuje na ocenę 3/5, ponieważ choć spełnia niektóre obietnice, nie jest idealny w długoterminowym użytkowaniu.

Rewelacja. Swietna , wydajna, latwa w aplikacji. Pieknie wygladza, zmniejsza pory , przedluza makijaz i jest tania! to jest moj nr 1 razem z MILK Kazda z nich jest inna (milk bardziej nawilza i jest drozszy) ale kazda jest swietna. Ogromnie polecam Pobila Dr Brandt no pores!

Zaryzykowałam kupno tej bazy, aby użyć jej w makijażu, który robiłam sobie na wesele. Ma zbitą konsystencję, która po rozorowadzeniu ma pudrowe wykończenie. Matowi skórę i sprawia, że jest aksamitna w dotyku. Bardzo ładnie wygładza, sprawia, że pory po nałożeniu podkładu są niewidoczne. Pomaga również zakryć blizny potrądzikowe. Podkład przetrwał całą noc tańca i wysokiej temperatury. Wypróbowałam ją również podczas deszczu i makijaż był w nienaruszonym stanie. Po jej użyciu cera sprawia wrażenie idealnej jak u lalki. Baza nie obciąża, skóra się nie wyświeca. Jest idealna dla osób z cerą mieszaną, ale z racji tego, że nie nawilża to u skór suchych może się nie sprawdzić.

Baza pod makijaż The Protector Poreless Blur to baza, która pięknie wygładza skórę, lekko ją matowi, sprawia, że podkład lepiej się do niej „przykleja” i utrzymuje zdecydowanie dłużej, nie zbiera się wokół porów i nie powoduje wyświecania. Jest to jedna z lepszych baz jakich ostatnio używałam, idealna dla właścicielek cery mieszanej lub tłustej.