Maybelline New York Instant Age Rewind Perfector 4-In-1 Whipped Matte Makeup Podkład do twarzy

Podkład-wehikuł, tylko nie w przyszłość, a sam środek lat '90... Ogólnie podkłady tej marki się u mnie całkiem nieźle sprawdzają. Może poza tym pół transparentnym w opakowaniu jak korektor, ale tam to kolor nie siadł. Zachęcona doświadczeniem i "migawką" reklamową - skusiłam się. Po zobaczeniu ceny w Rossmannie popukałam się w czoło, poszłam na Allegro i kupiłam za szalone 23zł. Jakże dobrze zrobiłam, bo gdybym wydała na niego choćby złotówkę więcej to bym była zła jak osa, a tak to po prostu czuję się jak w latach młodości i na dwór tak nie wyjdę. Pamiętasz ten podkład w musie od Miss Sporty? Tak, właśnie ten silikon z kolorem. To jego rodzina. Jakaś nieślubna wpadka czy coś takiego.. Nie mogę inaczej tego nazwać jak silikonem do którego ktoś dorzucił sproszkowany puder i hucznie nazwał "Innowacyjnym produktem 4 w 1". W budowlanym tuba silikonu i worek tynku wyjdzie taniej, a efekt ten sam. Podkreśli KAŻDĄ, mikroskopijną suchą skórę. Zapcha w każdy możliwy sposób. I pozostawi twarz tępą jak towarzystwo z tiktokowych dram. Może tylko ja mam fleshbacki z Wietnamu jak go używam, ale on nawet wydaje dźwięk przy wyciskaniu nie jak musik, a jak silikon :D Jedyny plus, że jest naprawdę matowy, ale na skórze przetłuszczającej się w strefie T nieprzypudrowany zrobi latarnię z nosa w godzinę.

Do zakupu podkładu zachęciły mnie filmiki na instagramie z zagranicy, jego musowa formuła i matowe wykończenie bardzo zachęcały mnie do zakupu. Pamiętam, że szukałam go kilka razy aż w końcu pojawił się w dwóch drogeriach. Produkt przyjechał do mnie w kartonowym opakowaniu, w którym znajdowała się tubka. Mam kolor 00 Fair/Light, na początku był w neutralnym tonie, ale jak ostatnio go nałożyłam po ponad miesięcznej przerwie zciemniał i nabrał pomarańczowych podtonów. Podkład ma nam zastąpione bazę, korektor, puder i krem BB, brzmi fajnie nie? Ja lubię takie rozwiązania. Co do aplikacji produktu, niestety ten mus wystrzeliwuje z tubki, potrafi pobrudzić wszystko wokół małymi kropeczkami, które przy próbie wytarcia potrafią się mocno rozmawać. Nakładałam go palcami (większe krycie, ale wtedy pojawiały się smugi trudne do ogarnięcia), gąbką (lekkie krycie, ale podķład na twarzy wyglądał dobrze) i pędzlem (średnie krycie i smugi). Jest gęsty, ale w odczuciu dla mnie tłusty, ślizgał się po twarzy. Nie zastyga na twarzy, przez bardzo łatwo go zetrzeć, pobrudzić się nim. Producent mówi, że krycie da się budować, ale mi się to nie udało, podkład zaczynał bardzo brzydko wyglądać, tworzyły się smugi. Nie lubił się niestety z innymi kosmetykami, z korektorem i pudrem matującym się ważył, a przy nakładaniu bronzera lub rózu (pudrowe wersje) ścierał się. Jednak jest matowy na twarzy, ma takie matowo-pudrowe wykończenie, ale jak się dotknie twarzy to czuć, że jest też dość taki tłusty mimo tego matu. Podkreślał suche skórki, wchodził w zmarszczki. Mam cerę mieszaną, nie wyświecał się tak szybko jak inne podkłady i nie zauważyłam by mnie zapchał. Czy się sprawdza te 4w1? W sumie tak, jak ktoś nie oczekuje zbyt dużo (lekkie krycie wystarcz, podkład nie musi wytrzymać całego dnia na twarzy).