Tragiczna nie jest, ale znam lepsze i tańsze od niej.
Moje włosy: suche, rozjasniane, ze skrętem 2b/2c, z wrażliwą skórą głowy.
Odżywek bez spłukiwania i tych w sprayu używam zawsze, bez tego moje sucharki wyglądałyby średnio i momentalnie by się wysuszały. Wypróbowałam sporo różnych specyfików, z różnym skutkiem - i odżywka od Yope należy do tych mniej udanych eksperymentów, niestety.
Mówiąc krótko - tragiczna nie jest, można używać, można kupować, pytanie tylko, po co, skoro są lepsze i tańsze od niej?
ZALETY:
+ Urocze, zgrabne opakowanie z bezawaryjnym atomizerem. Szata graficzna typowa dla linii - dopracowana i miła dla oka.
+ Ciekawa formuła - odżywka jest biała i płynna. Nie zostawia nieprzyjemnej warstewki na włosach, nawet zastosowana w większej ilości czy na suche włosy. Nie obciąża.
+ Cudowny zapach - ta odżywka pachnie jeszcze intensywniej od tej do spłukiwania, mnie ten aromat kojarzy się z perfumami Coco Mademoiselle - jest obłędny!
+ Naturalny skład.
+ Odżywka nie podrażniła mojej wrażliwej skóry głowy.
+ Zastosowana na wilgotne, odsączone włosy nabłyszczała je i było to zauważalne przez otoczenie.
+ Polska marka.
WADY:
- Nie mogę zgodzić się z tym, by wpływała w jakiś znaczący sposób na kondycję i wygląd moich włosów.
Owszem, przez chwilę po aplikacji były one nieco gładsze i ujarzmione, ale ten efekt szybko zanikał i włosy wyglądały, jakbym nie nakładała na nie nic.
Przy stosowaniu na wilgotne włosy - były nieco bardziej nawilżone i błyszczące, co akurat mi się podobało, jednak to by było na tyle.
- Nie należy do wydajnych - moje włosy przyjmują każdą jej ilość, a to niestety sprawia, że odżywka kończy się szybciej, niż inne tego typu.
- Nie poprawia nawilżenia włosów - i nie, nie polegam wyłącznie na niej, używam odżywek spłukiwalnych, używam BS itd, tutaj jednak nie zauważyłam spektakularnego działania, nawet jako produkt uzupełniający.
Podsumowując - odżywkę oczywiście zużyję, głównie ze względu na obłędny zapach, brak obciążania oraz ten fajny efekt nabłyszczenia, jaki daje. Nie uważam jednak, by była ona mistrzynią wygładzenia, zmiękczenia, nawilżenia czy dyscyplinowania włosów, a już na pewno nie zrobi tego stosowana solo.
Być może na włosach o niższej porowatości rezultaty byłyby lepsze - nie wiem, trudno mi to oszacować, wiem jedynie, że dla wysokoporów jest ona niestety niewystarczająca.
Wypróbować możecie, droga nie jest - ale czy jest sens, mając tak ogromny wybór kosmetyków do włosów?
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl