Po wyjęciu płachty z opakowania nie wiedziałam czy ją docinać, czy zawiesić na uszach...
Na wstępnie wspomnę o mojej cerze. Jest ona mieszana, codziennie nakładam makijaż, który jest długotrwały i dość obciążający skórę
Pielęgnacja jest dla mnie bardzo ważna, począwszy od dokładnego demakijażu, po różne maseczki, peelingi, na kremie i serum kończąc.
Od produktów wymagam dogłębnego oczyszczenia, odżywienia, regeneracji.
Producent opisuje produkt jako ujędrniająco-napinającą maskę na tkaninie. Natychmiastowy efekt nawilżenia i napięcia skóry twarzy oraz okolic oczu. Do każdego typu cery, w szczególności do skóry suchej, bardzo suchej, pozbawionej jędrności i elastyczności, matowej
Jako działanie wskazuje:
1. Daje uczucie natychmiastowego nawilżenia skóry.
2. Zmniejsza widoczność zmarszczek, wygładza, napina, działa ujędrniająco.
3. Dodaje skórze miękkości i elastyczności.
4. Poprawia kondycję skóry, upiększa, dodaje blasku.
W składzie znajdziemy:
- Kwas hialuronowy: intensywnie nawilża i utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia skóry.
- Skinectura: ekstrakt z endemicznego australijskiego kwiatu Kangaroo Pow który zmniejsza widoczność zmarszczek, poprawia jędrność skóry.
- Hydrolat z kwiatów pomarańczy który nawilża skórę i dodaje blasku.
- Ekstrakt z zielonej herbaty który ma działanie antyoksydacyjne.
- Ekstrakt z nasion peruwiańskiej rośliny Tara który długotrwale nawilża skórę, zapobiega odparowywaniu wody z naskórka.
- Ultranawilżający kompleks NMF który poprawia kondycję i napięcie skóry, dodaje jej miękkości, wygładza.
- Betaina która działa nawilżająco i łagodząco.
Produkt znajduje się w saszetce w której znajduje się maseczka na tkaninie.
Płachta ma wycięte otwory na oczy, nos i usta.
Szata graficzna jest przyjemna dla oka, różowe opakowanie na którym umieszczone są podstawowe informacje takie jak nazwa, skład, działanie.
Na górze opakowania są dwa wcięcia które ułatwiają nam otwarcie saszetki bez użycia nożyczek.
Zapach maseczki jest bardzo delikatny, prawie nie wyczuwalny. Nie podrażniający, nie powodujący łzawienia oczu.
Lubię zapachowe produkty które umilają nam czas pielęgnacji, ale w przypadku tej maseczki nie zaznamy tego. Dla jednych jest to plus, ponieważ nie mogą, lub nie lubią zapachowych produktów, dla innych minus ponieważ lubią sobie umilić pielęgnację. Ja należę do tych drugich.
Sama płachta jest słabo nasączona esencją, na pewno nie kapie z niej po wyjęciu z saszetki.
Do tej pory spotykałam się z odwrotną sytuacją, tkaniny były tak mocno nasączone że prawie z nich kapało i zawsze na opakowaniu zostawało trochę estencji. Takie maseczki spokojnie można było używać kilkukrotnie.
Maseczkę tą używałam dwa razy w tygodniu przez około dwa miesiące.
Od czego muszę zacząć, po wyjęciu tej maseczki z opakowania i rozłożeniu jej, przysięgam że nie wiedziałam czy ją docinać, czy zawiesić na uszach. Jest wielka. Nie wiem czym producent kierował się nadając jej rozmiar, ale takiego metrażu na twarzy na pewno nie ma nikt.
Nakładałam ją wieczorem po dokładnym demakijażu.
Płachtę (w dosłownym tego słowa znaczeniu) trzymałam na twarzy ok 20 minut. Po tym czasie, po zdjęciu jej, na twarzy pozostawały niewielkie resztki esencji, którą rozsmarowywałam na twarzy i szyi.
Podczas stosowania nie miałam żadnego niepożądanego efektu w typie podrażnienia, zaczerwienienia.
Również nie zapycha, nie roluje się tak jak obiecuje producent.
Skóra po jej regularnym stosowaniu jest nawilżona i miękka w dotyku. Jeśli mamy jakieś podrażnienia to zostaną one zniwelowane.
Bardzo dobrze sprawdza się rano, przed nałożeniem makijażu. Ale oczywiście trzeba mieć czas na to. Ja niestety takim nie dysponuję wstaję rano szybka pielęgnacja nie wymagająca czekania na wchłonięcie, makijaż i wychodzę z domu. Stosując tą maseczkę trzeba potrzymać ją ok 20min, po czym pozostałości rozsmarować na twarzy, zaczekać na całkowite wchłonięcie się produktu i dopiero można nałożyć makijaż.
Oczywiście użyłam kilka razy tą maseczkę rano, w weekend. Dało się zauważyć nawilżenie skóry, przez to jak prezentował się makijaż. Nie wyświecał się tak szybko, dłużej wyglądał na świeży. Było to zasługą wspomnianego nawilżenia.
Niestety nie zauważyłam obiecanego efektu zmniejszenia widoczności zmarszczek, wygładzenia, napięcia ani działania ujędrniająco
Cena regularna w Rossmann 15zł, na promocji 11zł
Reasumując, maseczka która zapewni nam nawilżenie bez skutków ubocznych w postaci podrażnienia, zaczerwienienia, zapchania itp
Zalety:
- nawilża
- wygodna saszetka
- delikatny zapach
- nadaje skórze zdrowego wyglądu
- niweluje podrażnienia
- nie podrażnia
- nie uczula
- nie zapycha
Wady:
- płachta jest szersza niż wyższa
- jest słabo nasączona esencją
- brak działania wygładzającego, ujędrniającego
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie