Serum otrzymałam w ramach nagrody dla recenzentki miesiąca, za co bardzo dziękuję i szczerze stwierdzam, że mimo niewielkiej pojemności, czyli 50 ml jest niesamowicie wydajne i skuteczne.
Plastikowa buteleczka zabarwiona na odcień amarantowy, z grafiką złotego jelonka, przejrzysta zakończona małą pompką z osłonką w kolorze białym.
Kosmetyk ma formę lekkiego fluidu pachnącego ziołowo-perfumeryjnie, dobrze rozprowadza się na wilgotnych włosach. Nie podrażnia swoją intensywnością nosa ani spojówek.
Moje włosy należą do długich, sięgają już kilka centymetrów za talię rozczesane na mokro, po wysuszeniu kończą się kilka centymetrów za linią łopatek; kręcone w typach 2c, 3a, 3b, 3c i 4a, końcówki mają wspomnienia rozjaśniania, zazwyczaj były przesuszone i matowe. Na całej długości lubią się plątać, puszyć i kołtunić gdy zabraknie im nawilżenia i dociążenia lub wilgoć na świeżym powietrzu jest zbyt duża. Średnio raz w miesiącu robię olejowanie, częsta zmiana szamponów i odżywek to u mnie norma, bo moje pasma szybko się przyzwyczajają, ale to serum jest stałym punktem programu od czterech miesięcy.
Stosowany po myciu i odżywce w ilości dwóch pompek od połowy długości po końce włosów, po delikatnym wmasowaniu można łatwiej rozczesać pasma, nie stawiają oporu na grzebieniu ani szczotce. Po wysuszeniu suszarką z dyfuzorem skręt pasm zdefiniowany, włosy błyszczące, wygładzone, brak jakiegokolwiek spuszenia. Po nocy związane luźno aksamitną gumką i rozpuszczone o poranku włosy nie potrzebowały odświeżenia mgiełką, nie miały odgnieceń od gumki, loki nie miały śladów deformacji. Wyglądały jak świeżo układaniu.
Według opisu producenta włosy po jego użyciu mają się układać jak po wyjściu od fryzjera - sądziłam, że to raczej myślenie życzeniowe, ale faktycznie tak jest: końcówki wyglądają zdrowo, nie rozdwajają się ani nie sterczą na wszystkie strony podczas częstego suszenia wysokimi temperaturami, włosy wyglądają na zdrowsze, bardziej błyszczące, są bardziej podatne na układanie. Faktycznie są chronione przed uszkodzeniami mechanicznymi i wywoływanymi wysokimi temperaturami.
Po czterech miesiącach zużyłam połowę zawartości opakowania, wydajność jest ponadprzeciętna, działanie jest niezaprzeczalnie satysfakcjonujące. Kupiłam już kolejną buteleczkę, żeby mieć na dzień, w którym obecna się skończy.
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl