Gabriel Health Oliprox, Shampoo & Conditioner Szampon przeciwłupieżowy z odżywką

Mógłby być w większym opakowaniu, bo kupując produkt regularnie, generuje się olbrzymie ilości platikowych śmieci. Moim zdaniem zamiast 300 ml mogłoby być 500, byłabym w stanie ponieść ten koszt. Ogólnie dobry produkt i działa tak jak obiecuje

Mam lojotokowe zapalenie skóry głowy i dredy... Jest to bardzo uciążliwa dolegliwości przy takiej fryzurze, byłam o krok od obcięcia włosów, ponieważ każda łuska była widoczna na włosach, strupy, krew, no i to uporczywe swędzenie... Na szczęście trafiłam na ten szampon. Jest naprawdę najlepszy ze wszystkich jakie miałam, pomaga naprawdę, zapach podoba mi się bardzo i uwielbiam uczucie czystości po użyciu go. Idealnie usuwa wszystkie "niedoskonałości". Polecam

Od dłuższego czasu zmagałam się z łupieżem i świądem głowy. Stosowałam wiele produktów, zarówno drogeryjnych jak i aptecznych, jednak bezskutecznie, bo problem ciągle powracał. Obecnie od 3 miesięcy stosuję szampon marki Oliprox i przyznam, że jestem bardzo zadowolona. Łupież oraz swędzenie głowy ustało. Jednak minusem produktu jest to, że moje włosy zaczęły się szybko przetłuszczać.

Niestety jestem posiadaczką łojotokowatego zapalenia skóry głowy. Testuję wiele "aptecznych" szamponów- bezskutecznie. W szamponie marki Oliprox pokładałam ogromną nadzieję. Przez pierwszy tydzień byłam zadowolona z efektu, miałam wrażenie, że włosy mniej się przetłuszczają. Jednak przy dłuższym stosowaniu nie widzę znacznej poprawy. Moja skóra głowy jest pokryta tłustym łupieżem, włosy bardzo szybko się przetłuszczają. Do tego zauważyłam, że szampon ten wysuszał moje (i tak słabe) włosy, miałam problemy z ich rozczesaniem. Produkt nie pieni się zbyt dobrze. Cena jest dość wysoka, a szampon mi nie pomógł.

Od jakis 2 lat zaczęłam mieć poważne problemy z lupiezem tłustym. Na tyle powazne, ze niczym nie mogłam go wykurzyc. Wyprobowalam szampony tj: nizoral, zoxin med, pirolam, ketoxin, vichy w zielonej butelce, pharmaceris dla łupieżu tłustego i nic. Leczyłam sie u dermatologa ktory dodatkowo zapisał płyny na receptę do skory glowy, podobno bardzo skuteczne, niestety nie dla mnie. Było coraz gorzej mialam podrazniony skalp, skora glowy piekla. Moment kulminacyjny nadszedl w styczniu tego roku, kiedy biala, gruba, skorupa pokryła mi cały skalp. Byla bardzo widoczna na włosach wstydzialam sie wychodzić gdziekolwiek czu ściągnąć czapkę, bo wzrok kazdego lądował na mojej glowie. Naprawdę wygladalo to strasznie ohydnie. Poszlam do innego dermatologa zapisal szampon i myślałam, ze sobie żartuje, tyle szamponow mi nie pomogło plus plyny na receptę. A teraz kolejny szampon? Kupiłam bez entuzjazmu i bardzo sceptycznie. I o dziwo pomógł, pozbylam sie tego cholerstwa z glowy. Minusem tego produktu jest to, Ze jak sie odstawi ten szampon i wroci do normalnego to problem zaczyna powoli wracać.

Od dłuższego czasu borykam się z łojotokowym zapaleniem skóry głowy. Póki co doskonale radzi sobie DS plus z Biodermy, ale potrzeba zamiennika. Myślałam, że ten będzie super patrząc według polecen farmaceuty. Niestety szampon po 1. powoduje przetłuszczanie szybsze wlosow; 2. wyszły mi rany na skorze głowy. Dlatego jeśli macie problem z ŁZS uważałabym przy zakupie.

Szampon został mi przepisany po prywatnej wizycie u dermatologa... Pokładałam w nim spore nadzieje. Z łupieżem zmagam się już kilkanaście lat. Używałam razem z emulsją dla głowy z ŁZS i łupieżem Zoxiderm150 (ŁZS nie mam, ale łupież owszem). Na początku stosowałam, tak jak dermatolog zalecił - szampon trzymałam kilka minut na głowie, po jego zmyciu nakładałam emulsję i trzymałam ok. 15 min. Potem stosowałam sam szampon, bo wydawało mi się, że emulsja bardzo mi szkodzi. Niestety ani stosowanie szamponu razem z emulsją ani samego szamponu nie przyniosło żadnych rezultatów... Szampon nie sprostał swemu podstawowemu zadaniu - głowa swędziała po użyciu, a łupież "królował" w najlepsze na mojej głowie... Nawet po wykorzystaniu całego opakowania :( + zapach przyjemny, + dobrze myje włosy. - nie usuwa łupieżu, - cena - ok. 40zł. Używam tego produktu od: Używałam kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: Jedno

Szampon radzi sobie z moim niestety powracającym łupieżem jak każdy inny apteczny szampon - dopóki go stosuję regularnie jest ok, jak przestanę po jakimś czasie łupież znika. Nie wiem czy taki już skomplikowany urok mojej głowy czy może z drogeryjnymi szamponami, których używam w międzyczasie (szampony apteczne zazwyczaj nie nadają się do codziennego stosowania) jest coś nie tak. W porównaniu z innymi szamponami aptecznymi oliprox ma tą zaletę, że jest z odżywką, co sprawia, że po umyciu włosów nie są one suche i splątane (ca zawsze doprowadzało mnie do szały przy dercos vichy) i mogę je spokojnie bezboleśnie rozczesać grzebieniem. Polecam, chociaż nadal szukam szamponu, który z problemem mojego łupieżu rozprawi się na dobre. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1, 200 ml

Szampon znajduje się w niewielkiej, poręcznej buteleczce. Dozownik pozwala na zaaplikowanie dokładnie takiej ilości kosmetyku, jaką chcemy użyć. Opakowanie jest też proste i estetyczne, a poza tym zawiera wszystkie przydatne informacje. Szampon delikatnie pachnie i mnie osobiście bardzo się jego zapach podoba. Zostaje na włosach przez jakiś czas po myciu. Kosmetyk pieni się jak należy i można go szybko i bezproblemowo zmyć. Faktycznie - likwiduje łupież już od pierwszego użycia, więc obietnice producenta zostają jak najbardziej spełnione. Nie wysusza również skóry głowy tak jak niektóre preparaty przeciwłupieżowe. Ogranicza przetłuszczanie włosów. Jednak posiada też wadę - być może przez zawartą w nim odżywkę, miałam uczucie że obciąża włosy (mówię tu o przypadkach, gdy stosowałam go bez stosowania później pianki z tej samej serii - więc wiem, że to na pewno szampon). Lubię, kiedy moje włosy po myciu są puszyste i uniesione, niestety tutaj nie występuje ten efekt. Być może przy krótszych włosach nie byłoby to widoczne, jednak przy moich (bardzo długich) jest to odczuwalne i nie spodobało mi się. To sprawia, że uważam ten szampon za dobry jeżeli chcemy się pozbyć łupieżu (doraźnie), gdyż w tym jest naprawdę bardzo skuteczny, jednak jak dla mnie nie nadaje się do używania na co dzień, gdyż wygląd włosów jest niezadowalający. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno duże

Na apteczne szampony przy moim ŁZS wydałam już chyba fortunę. Żaden nie zrobił na mnie tak dobrego wrażenia jak Oliprox (polecił mi go nowy dermatolog). Na początku zaznaczę, że po umyciu spodziewałam się, jak po większości szamponów przeciwłupieżowych włosów do bólu oczyszczonych, których nie można rozczesać. I rzeczywiście po osuszeniu ręcznikiem widok nie był za ciekawy, ale pozwoliłam im wyschnąć i... + po wyschnięciu (!!!) łatwo można je rozczesać, są sypkie, miękkie i błyszczące + skóra jest ukojona i już po paru zastosowaniach znika łupież i łuska po ŁZS + nie swędzi!!! + bardzo delikatny, nie drażniący zapach + nie szczypie w oczy + doskonale oczyszcza skórę głowy + bardzo naturalny skład + bez recepty i jak zauważyłam nie ma problemu z dostępem. A teraz minusy: - cena...cóż jest drogi ale przy zastosowaniu zgodnie z poleceniem producenta 2-3 razy w tyg według mnie nie jest najgorzej. - wydajność..choć przy dłuższym okresie stosowania człowiek się uczy myć słabo pieniącym szamponem, to trzeba koniecznie przed myciem bardzo dobrze zmoczyć włosy i skórę głowy. Przez 2,5 mca zużyłam jedno opakowanie. - szampon zawiera tez wg opisu odżywkę, ale nie zauważyłam jakiegokolwiek jej działania. Zawsze używam z tym szamponem jakiejś odżywki na długość i końce. Ogólnie bardzo polecam osobom zmagającym się z łupieżem (pomógł dwóm osobom w moim otoczeniu) a także, a może przede wszystkim w ŁZS!!! Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego opakowania