No nie przekonał mnie ten fluid. Początki były obiecujące, ogólnie tego typu płynne fluidy z SPF całkiem dobrze się u mnie sprawują i zwłaszcza latem stanowią miłą odmianę od ciężkich i bielących kremów przeciwsłonecznych. Wraz z upływem czasu moja skóra jakoś gorzej dogadywała się z tym produktem i zaczęłam dostrzegać coraz więcej minusów. Nie jest zły, ale w kategorii płynnych SPF ma jeszcze sporo do poprawy i wolę inne produkty tego typu (np. od Vichy czy Garnier).
Podoba mi się opakowanie i uważam, że jest naprawdę fajne. Małe, poręczne, można je zmieścić nawet do kieszeni ;) W środku słychać jakby metalową kulkę, która pomaga wymieszać płynną zawartość. Zresztą producent zaleca wstrząsnąć opakowaniem przed każdorazową aplikacją. Jest szybko i bezproblemowo, chociaż z tak płynną konsystencją zdecydowanie trzeba się obyć, bo jest to kompletnie inna forma aplikacji niż klasyczny gęsty krem.
Fluid ma delikatnie żółty kolor, ale na szczęście nie widać tego na twarzy. Nie żółci, chociaż delikatnie jakby wyrównuje koloryt i sprawia, że skóra jest bardziej "blurry", a przynajmniej przez moment na początku zanim się nie wchłonie. Fluid jest lejący, trzeba nakładać go z wprawą, bo inaczej ścieka po dłoniach i twarzy. Dla mnie to akurat nie minus, trochę już nauczyłam się obsługi płynnych SPF i aplikacja nie jest problematyczna. W tym fluidzie trochę przeszkadzało mi lepkie wykończenie. Że błyszczące - to nie problem, zazwyczaj po kremach z filtrem mam świecącą twarz ;) No ale ta lepkość była nieco ciężka, czułam każdą kroplę nałożoną na twarz, więc ciężko mi określić ten produkt faktycznie jako lekki. Według mnie ma lekką konsystencję, ale na skórze (a przynajmniej mieszanej) potrafi osiąść ciężko i lepko.
Jeśli chodzi o ochronę przeciwsłoneczną, to fluid spisuje się dobrze. Nie zauważyłam, żebym nabawiła się nowych przebarwień, a jest to dla mnie zawsze ważna sprawa, bo mam sporą tendencję do ich pojawiania. Nie wysusza, nie piecze, chociaż odrobinę drażnił mi oczy, gdy nakładałam na skórę pod oczami. Jeszcze jedna sprawa, która w sumie nie wiem o czym świadczy, ale często po całym dniu noszenia go na twarzy i po demakijażu, miałam lekko zaczerwienioną twarz w niektórych miejscach. Po innych filtrach nigdy tak nie miałam i chociaż nigdy nie posunęło się to dalej (żadnego pieczenia, większego wysuszenia, ściągnięcia skóry), to coś ewidentnie w dziwny sposób działało na moją skórę. Poza tym fluid dość fajnie się "nosił", bardzo dobrze też leżał pod makijażem, płynne kosmetyki idealnie się z nim stapiały, chociaż tłuste partie twarzy trochę szybciej niż zwykle się przetłuszczały.
Zapach to po prostu alkoholowa woń, aż można się zaciągnąć ;) Na szczęście bardzo szybko ulatuje i go potem w ogóle nie czuć, ale każda aplikacja to dość intensywny alkoholowy zapach przez pierwsze kilka sekund, potem staje się neutralny i mało wyczuwalny.
Jest sporo podobnych fluidów przeciwsłonecznych, ale ten od LRP ciekawił mnie już od dawna. Nie jestem jednak z niego zbyt zadowolona. Na pewno jest lepszy niż ciężkie, bielące, tępe kremy, ale też i takich jest coraz mniej na rynku. Z moją skórą coś tu nie do końca "kliknęło", chociaż wierzę, że może się podobać. Do tego egzemplarza raczej nie wrócę, bo mam już lepszych kandydatów w tej kategorii. Ten jest trochę zbyt lepki i zbyt wyczuwalny na twarzy.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie