Isana Professional, Olejek do włosów `Bazylia i mango` 

Olejek kupiłam w drogerii Rossmann. Mam włosy niskoporowate, suche, które łatwo przeciężyć poprzez nieodpowiednią ilość nałożonego produktu. Moje włosy mają tendencję do plątania się. Olejek to buteleczka o pojemności 100 ml z pompką. Olejek ma lekką konsystencję, jest bezbarwny. Bardzo podobał mi się zapach tego olejku - słodki zapach mango. Pompka to wygodna opcja podczas używania tego olejku - dzięki temu łatwo go dozować i nałożyć odpowiedną ilość. Mi takie opakowanie wystarczyło na około 3 miesiące, a olej nakładałam przed myciem włosów na końcówki. Generalnie nie stylizuję włosów, a po nałożeniu włosy były tłuste, dlatego zawsze go spłukiwałam. Olejek trzymałam na włosach minimum 20 minut lub dłużej. Po tym czasie myłam włosy. Na szczególną uwagę zwraca fakt, że olejek nie obciążał mi włosów. Moje włosy po umyciu były miękkie oraz wygładzone. Olejek nadawał moim włosom połysk, a także ułatwiał rozczesywanie ich. Cena za produkt jest akceptowalna, biorąc pod uwagę wydajność i skuteczność. Olejek w swoim składzie zawiera ekstrakt z bazylii oraz olej jojoba. Podsumowując - olej trzeba dobrać pod potrzeby włosów. Ten zdecydowanie sprawdził się na moich włosach dlatego chętenie go kupię w przyszłości.

Tutaj kolejny eksperyment z gatunku olejowania włosów. Bo w tym celu kupiłam ten olejek. Cieszę się tylko że nie był drogi, po jak teraz o tym myślę, to szkoda na niego pieniędzy. Olejek należy do tych cięższych i nieprzyjemnych. Na włosach zachowuje się bardzo tłusto. Rozprowadza się niby ładnie, ale żeby pokryć nim włosy, trzeba go nałożyć naprawdę dużo - przez to jest potwornie niewydajny (u mnie butelka na 5 zastosowań). Co mogę powiedzieć o nim pozytywnego - bardzo przyjemnie pachnie. Jest to słodki zapach mango przełamany bazylią, który na włosach utrzymuje się nawet po umyciu. Jeśli chodzi o działanie to potwornie sklejał mi włosy. Tutaj emulgacja musiała być konkretna - nie każdą odżywką i maską udawało się go zmyć. Włosy były po nim przyklapnięte i zdecydowanie szybciej się przetłuszczały. Fakt, dużo łatwiej się rozczesywały - chyba jedyne działanie pozytywne działanie jakie dostrzegłam. Olejek jest zamknięty, w plastikowej buteleczce z pompką. Na plus, pompka działa prawidłowo, olejkiem nie chlapie. Minus - plastik jest potwornie miękki i strasznie się odkształca. Przez tą plastyczność nie jest wygodna, często wyślizguje się z rąk. To taki niuans, który mi osobiście przeszkadza. Nie kupię ponownie. Póki co Isana wypada bardzo słabo na moich włosach. Trochę szkoda, ale nie zamierzam się męczyć, tym bardziej, że niestety mam już w zapasie inne opcje owocowe, których nawet nie mam ochoty otwierać.

Największą zaletą tego olejku do włosów jest zdecydowanie jego zapach - produkt pięknie pachnie, dość słodko, ale nie jest to przesadzone. Zapach przez jakiś czas utrzymuje się na włosach. Produkt zawiera silikony i z pewnością przez to zabezpieczena przed czynnikami zewnętrznymi i temperaturą podczas na przykład suszenia włosów, jednak znam lepsze tego typu produkty, nawet tej samej marki. Niestety olejek jest dziwnie wodnisty, a przy nakładaniu tępy, przez co łatwo może sprawić, że włosy będą się kleić i wyglądać na tłuste już przy niewielkiej ilości kosmetyku. Na plus oceniam wygodne opakowanie produktu z pompką.

Skusił mnie ładny zapach i opakowanie - myślałam, że produkt idealny na lato, w jakim ja byłam błędzie!! Włosy po nim wyglądają jak niemyte 10 dni, jakbyś wylała sobie olej na nie, tragedia!! Isana ma dobre olejki do włosów i liczyłam, że ten się sprawdzi, ale niestety... Używam go teraz tylko jako produkt do olejowania jak idę biegać i i tak się spocę, odrazu jak wracam do domu myję włosy

Produkt kupiłam w drogerii Rossmann za około 20 zł. Olejek zamknięty jest w plastikowym, pomarańczowym opakowaniu. Bardzo ładnie pachnie, posiada bardzo płynną konsystencję. Niestety jako zabezpieczenie końcówek to średnio się nadaje, ponieważ pozostawia tłuste włosy. Ja używam go na noc. Nakładam porcję na włosy, związuje w warkocza, następnie rano zmywam. Włosy po zastosowaniu tego produktu są miękkie, błyszczące i gładkie. JEGO ZPACH !!! jest bardzo ładny i świeży, zachęca do używania produktu, idealny na lato :) Na promocji można go dostać za około 13 zł, dlatego warto spróbować :)

Olejowe serum silikonowe marki Isana zabezpiecza końcówki włosów przed wysoką temperaturą i czynnikami zewnętrznymi. Olejek ten ma przepiękny zapach, jest niemożliwie wydajny, a jego cena bardzo atrakcyjna. Zmiękcza włosy, nadaje im blasku i dociąża. Jest dość ciężki w swojej konsystencji i raczej nie nada się do włosów cienkich i takich, które łatwo jest przeciążyć. Trzeba pamiętać, żeby nabrać go bardzo niewielką ilość inaczej możemy zrobić sobie efekt tłustych włosów. Pompka dozuje dużo produktu, trzeba więc być czujnym. Lubię go i korzystam, znam jednak lepsze olejki, które sięgam częściej.

Bardzo żałuję, że nie przeczytałam opinii na jego temat zanim go kupiłam. Mam suche włosy na końcach i po każdym myciu nakładam na nie olejek. Zależy mi na wygładzeniu i nawilżeniu, ale również na lekkości i zmniejszeniu uczucia przesuszenia. Produkty z Isana do tej pory w większości mnie nie zawiodły. Ten olejek to mój największy zawód tej firmy. Owszem zawiera naturalne olejki, ekstrakt z bazylii i pięknie pachnie owocami mango ale sprawia, że moje włosy wyglądają na bardzo tłuste. Nakładam na końcówki tylko jedną pompkę i po wysuszeniu, czy też nie, wygląda to okropnie. Co najmniej jakbym wylała na włosy olej, a nie olejek. Tworzą się potworne posklejane strąki. Nie daję rady nakładać tego po umyciu. Stosuję przed myciem do olejowania, bo mi szkoda go wyrzucić, ale niestety nie lubimy się.

Olejek do włosów Isana Bazylia i Mango to bardzo dobry produkt, który pomaga w rozczesywaniu oraz modelowaniu niesfornych i puszących się włosów. Nakładam niewielką ilość olejku na mokre włosy po każdym myciu, przed modelowaniem włosów na szczotce lub przed prostowaniem. W głównej mierze stosuje go na końcówki. Ma delikatny zapach. Idealny również do olejowania włosów w metodzie OMO oraz do nakładania na końcówki włosów przed snem. Występuję w opakowaniu z dozownikiem, dzięki czemu możemy nałożyć odpowiednią ilość produktu. Po użyciu moje wysokoporowate włosy łatwiej się rozczesują, są gładsze, lśniące i miękkie w dotyku. Należy uważać z ilością nakładanego produktu, gdyż może przetłuszczać i sklejać włosy.

Dla mnie świetny olejek. Włosy po wysuszeniu są gładkie i miękkie, nie puszą się. Butelka jest z wygodną pompką, dzięki czemu nie nabierze się zbyt dużą ilość produktu. Olejek jest wydajny, niewielka ilość nadaje włosom blask. Można stosować za równo na suche jak i mokre włosy. Ma ładny zapach, fajna niezbyt rzadka konsystencje.

Olejki czy różnego rodzaju sera do włosów jak najbardziej sprawdzają mi się do zabezpieczania kosmyków na długości i nie wyobrażam już sobie tego, abym mogła przestać je stosować. Dzięki nim moja cała pielęgnacja nabrała większego sensu, a czupryna jest bardzo ujarzmiona i zdrowa. Uwielbiam testować różnego rodzaju kosmetyki z tej kategorii a tym razem wybrałam dla siebie propozycję od znanej i lubianej przeze mnie marki Isana. Spośród kilku dostępnych wersji padło na tę o zapachu bazylii z dodatkiem mango. Udało mi się ją zakupić oczywiście w drogerii Rossmann. Produkt został zamknięty w opakowaniu w formie małej, plastikowej buteleczki wykonanej z częściowo przeźroczystego plastiku barwionego na pomarańcz. Jego pojemność wynosi sto mililitrów. Umieszczono na nim sporych rozmiarów etykietkę z grafiką głównych składników ale także wszelkimi, najważniejszymi informacjami na temat kosmetyku, takimi jak jego nazwa, logo producenta, skład, opis czy zalecany sposób użytku. W rolę aplikatora wciela się tutaj działająca bez zarzutu pompka, która nie zacina się. Cena regularna kosmetyku wynosi około siedemnastu złotych. Posiada on jasnopomarańczową barwę i faktycznie olejkową, chodź lejącą się formułę. Pachnie naprawdę przepięknie, w pierwszym rzucie czuć tutaj nuty mango, dopiero później dociera do nas bazylia. Pracując z tym olejkiem naprawdę trzeba uważać i przestrzegać kilku reguł. Przede wszystkim aplikujemy go jedynie na mokre włosy, nawet niewielka ilość ma suche końce sprawia, że wyglądają one tłusto. Dodatkowo należy uważać z ilością. Ja mam dość gęste oraz długie kosmyki, prawie do pasa i stosowałam za każdym razem trzy pompki, które najpierw dobrze wmasowywałam w dłonie i dopiero potem na długość. Dzięki temu moja czupryna prezentowała się przepięknie. Przede wszystkim wiedziałam, że jest dobrze zabezpieczona. Kosmetyk nadaje jej blasku oraz nawilżenia. Dodatkowo wygładza i odżywia. Sprawia, że włosy są bardziej sypie i lekkie. Łatwiej idzie je wystylizować i rozczesać. Olejek od marki Isana do włosów to produkt, z którym musimy się nauczyć pracować. Niemniej jednak podoba mi się mniej, niż klasyczna wersja z olejkiem arganowym. Mogę polecić go ze względu na ciekawy, wakacyjny zapach i całkiem dobre działanie pielęgnacyjne.

Olejki Isana są już wręcz kultowymi produktami we włosowym świecie. Miałam okazję przetestować już 3 olejki silikonowe (argan, macadamia, jojoba). Przyszedł w końcu czas na tę wakacyjną serię. Wiem, że przed zmianą składu, w tej serii również były w składzie silikony i niestety ubolewam, że nie zdążyłam przetestować ich wcześniej. Na pierwszy rzut: jeden z moich ulubionych zapachów z tej serii: Mango&Bazylia. Obecnie używam go już jedynie do olejowania włosów. Niestety moim zdaniem nadaje się już tylko do tego. Mam grube, gęste włosy i nawet jedna pompka tego serum sprawia, że powstają tłuste strąki. Na codzień, do zabezpieczania końcówek: niestety nie dla mnie.

Olejek kupowałam kilka razy, gdy był jeszcze w poprzedniej wersji i był wtedy jednym z moich ulubionych. Obecnie kupiłam i żałuję, bo to co robi z włosami to jest jakiś dramat.

Olejek kupiłam do nawilżania włosow. Dobrze się sprawdza zarówno na mokre włosy jak i do olejowaania przed myciem. Nawilża, nie zlepia włosów. Ma intensywny zapach mango tak wiec dla niektórych osob moze być męczący.

jest genialny.. po prostu. teraz go znowu widze na sklepowych półkach to mnie bardzo cieszy, bo swojego czasu było bardzo trudno go dostać. zapach jest niesamowicie piękny, ale nie trafi on pewnie go gustów wszystkich osób. świetny do olejowania, ale też i do zabezpieczania końcówek.

Najlepsze serum z jakim się spotkałam! Nie obciąża włosów, nie jest gęsty i pachnie najpiękniej na świecie!! Uważam, że jest to produkt godny polecenia. Warto go przetestować :))))))

Serum przepięknie pachnie. Pięknie wygładza włosy nadając im przepięknego blasku. Nie obciąża włosów. Olejek ma bardzo fajną wodnistą konsystencje dzięki czemu olejek dobrze i równomiernie się rozkłada na włosach. Polecam

Olejek kupiłam na promocji, miał dobrą cenę. Buteleczka ładna, zwykła przyciąga wzrok wbrew pozorom. Zapach podoba mi się, nie czuć tam bazylii, a takie ziołowe mango bym powiedziała. Natomiast nie odpowiada mi konstatacja tego olejku, jest dosłownie jak woda - przelewa się przez palce. Włosy są miłe w dotyku, nie obciąża ich. Myślę, że wbrew tej bardzo wodnistej konsystencji kupię go ponownie. Muszę również dodać iż serum jest niesamowicie wydajne. Dodam iż mam włosy średnioporowate.

Największym plusem tego serum jest zapach i z jego powodu podwyższam ocenę. Nie jest to zły produkt, aczkolwiek zdarzało mi się używać lepsze. Konsystencja i opakowanie olejku jak najbardziej mi pasują - nigdy nie udało mi się przesadzić z jego ilością, natomiast moje włosy piją takie produkty jak szalone. Lekko nabłyszcza i zmiękcza włosy, oraz nadaje obłędny zapach, który dość długi się utrzymuje. Niestety nie do końca niweluje puszenie się fryzury, a szkoda, bo z tym się głownie borykam. Nakładam kosmetyk parę chwil po wysuszeniu włosów, kiedy dokładnie ostygnął i wyparuje z nich resztka ewentualnej wilgoci lub na noc, po czym zawijam w ślimaka i następnego dnia mam fajne, lekkie fale (robię to tylko wtedy, kiedy wygładzam włosy na szczotkę, ponieważ naturalnie są mocno kręcone). Polecam zaopatrzyć się na promocji, bo według mnie w cenie regularnej zupełnie się nie opłaca.