Kardashian Beauty Black Seed, Dry Oil Olejek odżywczo - regenerujący z ekstraktem z czarnuszki

Olejek przypadł mi do gustu z wielu względów: ma bardzo poręczne opakowanie z bezproblemową pompką, produkt jest bardzo wydajny wystarczą dwie pompki na włosy które sa tak jak moje bardzo gęste, ma przepiękny zapach, uwielbiam go jest taki trudno do określenia tajemniczy, orientalny niby intensywny ale wąchałabym cały czas moje włosy. A jezeli chodzi o efekty to też będę sypać pochwałami: Jak na olejek to nie zostawia tłustego efektu na włosach, dobrze się wchłania, nadaje blasku, włosy są odżywione, z początku używałam go bardzo często później poszedł w odstawkę po odkryciu innego olejku ale i tak uważam ze to jest bardzo przyjemny produkt.

W moim mieście próżno szukać tej wersji stacjonarnie. Natrafiłam na nią w jednej z perfumerii internetowych. Szukałam czegoś na końcówki włosów, a produkt ten chyba pochodzi z rodziny CHI, którego olejki niegdyś uwielbiałam. Moje włosy są suche, zniszczone, farbowane. Gdyby nie olejki i inne silikonowe preparaty, to pewnie końce byłyby w tragicznym stanie. Nie jestem fanką rodziny Kardashian, CHI wymyślił sobie taki chwyt marketingowy na nazwisko amerykańskich gwiazdeczek, ale ogólnie produkt jest fajny :) W czarnej, bardzo ładnej i eleganckiej buteleczce otrzymujemy olejek - lepki, gęsty, taki niczym nie różniący się od Biosilka i CHI. To, co jednak wyróżnia ten produkt na tle innych to zapach! Ależ on pachnie :D Zapach jest dość ostry, "pieprzny", chyba faktycznie ma coś z tej czarnuszki. Jest taki "czarny" jak ten design opakowania, bardzo elegancki i uwodzicielski. Chciałabym takie perfumy :D Produkt bezapelacyjnie miły w stosowaniu. A jakie są efekty? Włosy są bardziej zdyscyplinowane, sypkie, takie "zwarte". Olejek fajnie nabłyszcza, wygładza powierzchnię. Po stosowaniu prostownicy wyglądają rewelacyjnie. Wiem, że to raczej efekt doraźny, bo to wciąż silikon, ale i tak jest fajnie. Poza tym, bardzo wydajny - wystarczyła kropla na długie włosy. Nieco droższy od klasycznych Biosilków, ale wciąż w cenie. Ja jestem zachwycona, pewnie dam siostrom Kardashian szansę i wypróbuję od nich coś jeszcze.

Bardzo dobry olejek ,moje włosy go pokochały od pierwszego użycia. Przepiękny ziołowy zapach. Włosy po użyciu olejku są "sypkie" ,lśniące i gładkie. Bardzo wydajny ,wystarczy niewielka kropla na długie włosy.

Faktycznie zapach dość specyficzny, ale nie da się ukryć, że podczas stosowania go miałam naprawdę i błyszczące włosy. Jednak nie nakładalam go bezpośrednio po myciu, a na noc grubsza warstwe, tak żeby otulił wszystkie włosy, rano ładnie się spłukiwal, nie potrzebowałam nawet odżywki

Olejek jest zamknięty w malutkiej buteleczce, a dokładnie jest go 15 ml. Jest bardzo wydajny, bo wystarczy tylko jedna kropla żeby nałożyć go na całe włosy. Po użyciu włosy są błyszczące, ale nie wyglądają jak tłuste. Są też miękkie i ładnie pachną choć niektórym ten zapach może się nie spodobać. Olejek nie robi cudów z włosami, ale na pewno ich nie wysusza co jest ogromnym plusem. Używam go już jakiś czas i jestem z niego zadowolona. Opakowanie jest wygodne w użyciu- łatwo się je odkręca i zakręca. Myślę, że mogę go z czystym sumieniem polecić.

Niekoniecznie. Poza ładnym zapachem, nie za wiele można w nim lubić. Mam go już ponad rok, jest rzeczywiście bardzo wydajny. Niestety nie widać wyraźnego działania, aplikacja ani na suchych ani na mokrych włosach nic nie zmienia. Wchałania się i nie obciąża ale tez nie działał ochronnie na końcówki. Ot taki gadżet w łazience sygnowany nazwiskiem Kardashian. Mam duża wersje 89ml

Olejek ma dziwny zapach taki orientalny ja wyczuwam jakby kadzidła jakieś. Konsystencja jest gęsta a kolor żółty dobrze rozprowadza się po włosach ale ten zapach taki odrzucający trochę. Sam olejek mnie nie zachwycił, stosuje go na końcówki, dobrze je dyscyplinuje, nie obciąża ich ale brakuje mi silniejszego nawilżenia.

Fryzjerka mi poleciła ten produkt, jednak nie zauważyłam jakiś cudnych efektów. Włosy stały się milsze w dotyku i bardziej lśniące. PLUSY: Ładnie pachnie. Łatwa i szybka aplikacja. Ładne opakowanie. Dość wydajne. MINUSY: Bardzo mała buteleczka i dosyć droga jak na tak mało ml.

Końcówki moich włosów są bardzo suche i porowate. Odkąd stosuję ten olejek stan moich włosów jest dużo lepszy. Olejek nawilza włosy i ułatwia ich rozczesywanie. Jest bardzo wydajny i przyjemnie pachnie.

Tak jak w tytule, olejek niczym się nie rozni od innych ''silikonowych zabezpieczaczy'' do koncowek . W składzie są silikony i olejek z czarnuszki. Zapach - jak dla mnie bardzo ladny - prawdziwa czarnuszka, ale wiem, ze mało komu się spodoba. Dodam, ze zapach nie utrzymuje się na wlosach Buteleczka typowa dla CHI, ale ta jest naprawde ladna - czarna, elegancka. Produkt spelnia swoje zadanie czyli wygladza, nie skleja, nie obciąza. Jest to dobry produkt, ale nie dla każdego, poza tym cena tez jest nieco zawyzona, chyba tylko ze względu na nazwisko ''Kardashian''

Dostałam go w prezencie u fryzjera. Niestety już po otwarciu buteleczki wyczułam tragiczny zapach..czarnuszka ma to do siebie,że zapachem nie zachwyca chyba,ze ktoś lubi tego typu zapachy. Ale postanowiłam dać mu szansę. Nie nazwałbym go cudownym, zachowuje się jak zwykły jedwab jednak wydaje mi się, że jest lżejszy, nie "tłusci " włosów, zabezpiecza je przed temperaturą suszarki jednak nie regeneruje. Na szczęście tragiczny zapach na włosach długo nie pozostaje. Włosy są miłe w dotyku ale przy myciu głowy czuje jak się splukuje. Podsumowując: będę szukała dalej czegoś lepszego jednak jakość jest odpowiednia w stosunku do ceny.

Olejek kupiłam za kilka złotych przy okazji zakupów w drogerii internetowej. Czytałam wcześniej o nim na blogach, a że mam małą obsesję na punkcie preparatów ochronnych na końcówki, to w końcu z ciekawości skusiłam się na zakup. Moje włosy bardzo się z tym olejkiem polubiły, po jego użyciu są miękkie, sypkie i gładkie. Moje końcówki po prostu lubią silikony, taki już chyba ich urok ;) Olejek jest koloru lekko żółtawego, jest lejący, gładki i pachnie nieco orientalnie, czarnuszką i jakby kadzidłem. Mnie zapach nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, lubię takie zapachy. Działanie jak dla mnie zresztą jest na tyle zadowalające, że używałabym olejku nawet gdyby śmierdział. Jedyne zastrzeżenie mam do wydajności, myję włosy codziennie i małe opakowanie niestety nie wystarcza mi na zbyt długo. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: trzy całe

Zakupiłam ten produkt jako serum zabezpieczające końcówki. Produkt w zasadzie nie ma żadnych własciwości pielęgnacyjnych. Mało wydajny, zwłaszcza, że ja myję włosy codziennie. Do tego śmierdzi. Śmierdzi jak rysik od taniego ołówka :D Nie kupię ponownie. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 zużyte

Daję trzy gwiazdki bo zły nie jest ale też nic specjalnego tak naprawdę, zapach jednak jest tak okropny że nie kupię tego już nigdy, cena przystępna to nie odradzam spróbować bo może akurat komuś bardziej podpasuje. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 skończone