Banila Co. Clean It Zero Cleansing Balm Pore Clarifying Sorbetowy olejek myjący oczyszczający pory

Używam masełka codziennie do wieczornej pielęgnacji. Idealnie usuwa makijaż, resztki kremów oraz wszelkie zanieczyszczenia. Skóra jest po nim miękka a pory wyraźnie zmniejszyły się. Nie uczula - mam skórę wrażliwą. Świetnie sprawdził się przy skorze uwrażliwionej leczeniem dermatologicznym. Zmniejszyła się ilość zaskórników. Dobrze usuwa makijaż z okolicy oczu, nie powodując pieczenia ani żadnych podrażnień.

Jest to kolejny olejek do demakijażu od Banila Co. Mimo, że cena może mocno odstraszać (ok. 100zł), to z wielką chęcią go kupiłam i testowałam. Opakowanie jest wykonane z dobrej jakości plastiku o pojemności 100ml. Słoiczek jest w kolorze seledynowym w matowym wykończeniu. Do głównego produktu jest dołączone wieczko oraz szpatułka, które umożliwiają higieniczne stosowanie produktu. Ma niezwykle lekką i miękką, niczym sorbet formułę. Jeśli zaś chodzi o zapach, to czuć pewną cytrusową nutę. W składzie znajdziemy kwas salicylowy, olejek z drzewa herbacianego, ekstrakt z neem (miodly indyjskiej) oraz ekstrakt z bambusa zwyczajnego, które mają szeroko pojęte działanie przeciwtrądzikowe. Produkt ma mieć działanie przeciwzapalne, antybakteryjne, łagodzące, ma regulować pracę gruczołów łojowych oraz zwężać ich ujścia. Z moich obserwacji - olejek nie zapycha, lecz też znacząco nie poprawia kondycji skóry stricte trądzikowej. Jest wydajny. Produkt niezwykle przyjemnie rozprowadza się na skórze. Po aplikacji topi się bez tworzenia się grudek czy osadzania się między palcami. Po kontakcie z wodą olejek zmienia się w emulsję. Produkt, przede wszystkim, oferuje demakijaż na naprawdę wysokim poziomie - dobrze sobie radzi nawet z produktami wodoodpornymi. Dobrze oczyszcza bez pozostawiania filmu. Skóra jest nawilżona, miękka, obecne podrażnienia są delikatnie ukojone. Przy zaburzonej barierze hydrolipidowej nie powoduje dyskomfortu.

Kupiłam ten balsam oczyszczający, ponieważ chciałam wdrożyć koreańską metodę pielęgnacyjną. Jako, że mam mieszana cerę i problemy z przetłuszczającą się skórą, wybrałam wersję balsamu oczyszczającą pory. Opakowanie balsamu jest plastikowe, do balsamu dołączona jest plastikowa szpatułka. Dzięki szpatułce łatwo nabrać produkt. Balsam jest bardzom wydajny, bo już jego niewielka ilość wystarcza aby rozpuścić makijaż na całej twarzy. Produkt ma rewelacyjną konsystencję - z początku jest to sorbet o stałej konsystencji lecz podczas kontaktu ze skórą zmienia się w płynny olejek. Olejek dobrze sobie radzi z każdym makijażem, również z wodoodpornym. Dodatkowym plusem jest to, że balsam nie szczypie w oczy. Po zmyciu produktu skóra jest gładka, świeża i przyjemna w dotyku. Balsam ma świeży i przyjemny zapach, który przywodzi na myśl zapach jabłek. Jestem bardzo zadowolona z działania tego balsamu i z pewnością będę do niego regularnie wracać.