Unia Alantan Sensitive, Krem 

Krem kupiłam w aptece za 25zł za 50 g.Krem jest bezzapachowy i nie tłusty,dodatkowo wcale nie zapycha skóry nawet jeśli nie stosujemy retinolu.W trakcie kuracji retinolem doskonale się sprawdza ponieważ szybko łagodzi podrażnienia i przesuszenie. Jest też idealny na dzień i pod makijaż.Szybko odbudowuje barierę hydrolipidową.Skóra jest ukojona i nawilżona.Jest bardzo wydajny.Używałam go w 2023r.polecam.Zawsze wracam.

Alantan Sensitive to wielozadaniowy krem, który niejednokrotnie uratował moją skórę. Jeśli zmagasz się z przesuszeniem, zaczerwienieniem, świądem, ten produkt może Ci pomóc załagodzić objawy. Uważam też, że jest bardzo niedoceniany, bo jego potencjał jest naprawdę duży. Krem został zapakowany w metalową tubkę. Bardzo łatwo jest z niej wydobyć odpowiednią jego ilość. W konsystencji jest lekki, szybko wchłania się w skórę, nie tłuści, a daje uczucie ukojenia i ulgi. Jest bezzapachowy i niekomedogenny. Stosowałam go pod makijaż i również bardzo dobrze współgra z podkładem czy BB kremem.

Alantan Sensitive to produkt apteczny,dostępny według moich informacji w dwóch pojemnościach,20 g i 50 g. Kupujemy go w pudełku,które wygląda bliźniaczo jak tubka.Pomimo,że szata graficzna nie jest jakaś wow,to wszystko prezentuje się schludnie i ze smakiem. Kartonik zawiera niezbędne informacje jak skład czy data ważności. Z substancji,które mają najważniejsze znaczenie to wzmacniające ceramidy,kwas glicyryzynowy-lagodzacy podrażnienia,kojący panthenol,natłuszczająca fitosfingozyna,z ochronnym działaniem skwalan z oliwek,poprawiające kondycję skóry masło shea-bardzo popularny składnik ,często używany jako baza dla mazideł. Krem może być stosowany do codziennej pielęgnacji przez dorosłych oraz dzieci oraz niemowląt od 1 dnia życia,jeśli nie są uczulone.Ponadto mogą po niego sięgnąć kobiety w ciąży oraz karmiące. Odpowiedni dla skóry alergicznej atopowej suchej podrażnionej. Produkt ma postać gęstego mazidła zamkniętego w aluminiowej tubce. Jego formuła jest mięciutka,błyskawicznie rozchodzi się w palcach i łatwo się rozsmarowuje. Ma biały kolor i jest praktycznie bezzapachowy. Ma zbawienne działanie na skórę i natychmiastowo działa. Daje wyraźne ukojenie podrażnionej skórze ,czy to przez czynniki atmosferyczne,czy przez błędy pielęgnacyjne,co akurat często mi się zdarza. Moja skóra jest kapryśna i nigdy nie wiem jak zareaguje.Czasem skrajnie wrażliwa i nadreaktywna,a czasem przesadnie sucha,pełna trądziku. Specyfik daje wrażenie nawilżenia,widocznie regeneruje i przywraca równowagę. Pomaga odbudować barierę hydrolipidową,wspomaga poprawę bez suchych placków i skórek,bez podrażnień i nieprzyjemnego napięcia. Jednocześnie szybko się wchłania,nie pozostawiając żadnej warstwy. Produkt pomaga ,nie ma żadnych skutków ubocznych,nie zaostrza zmian trądzikowych. Nadaje się do stosowania nie tylko na twarz,ale na dłonie czy ciało. Całkiem wydajny,choć wiadomo,że większa pojemność się po prostu zazwyczaj cenowo bardziej opłaca. Warto mieć go zawsze w swojej kosmetyczce.Do kupienia w aptekach.

Jak dla mnie bardzo dobry, mam skórę atopową i on sobie świetnie radzi- nawilża, łagodzi świąd i zaczerwienienia, podrażnienia, bardzo dobrze się wchłania i nie zapycha. Skład bardzo dobry dla atopików- Ceramidy – wzmacniają warstwy lipidowe skóry, zwiększają odporność skóry na czynniki zewnętrzne, zapewniają naturalną ochronę przed podrażnieniem, zmniejszają świąd i zaczerwienienie Fitosfingozyna – zapewnia natłuszczenie i nawilżenie, regeneruje i wzmacnia barierę ochronną skóry Skwalan z oliwek – uzupełnia braki w warstwie lipidowej naskórka, dzięki czemu chroni skórę przed wysuszeniem. Dodatkowo chroni lipidowe struktury skóry przed utlenianiem i wolnymi rodnikami Kwas glicyryzynowy – łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia oraz świąd Masło shea – natłuszcza i zmiękcza skórę. Poprawia ogólną kondycję skóry, likwiduje szorstkość oraz odżywia Alantoina – przyspiesza regenerację naskórka Pantenol – nawilża skórę wspomagając naturalny proces jej regeneracji.

Oceniam ten skład, jest on na opakowaniu kremu, który kupiłam: aqua, cetearyl alcohol, helianthus annuus seed oil, caprylic/capric triglyceride, butyrospermum parkii butter, glycerin, pentylene glycol, panthenol, propylene glycol, glyceryl stearate citrate, squalane, tocopheryl acetate, allantoin, hydroxyacetophenone, behenyl alcohol, carbomer, polyglyceryl-10 pentastearate, sodium stearoyl lactylate, dipotassium glycyrrhizate, ceramide NP, ceramide NG, ceramide AP, phytosphingosine, sodium hydroxide Może dam jeszcze szansę drugiemu składowi jeśli znajdę krem z nim Ten krem ma całkiem dobry naturalny skład na opakowaniu (pomijając carbomer), jednak wcale tego tak do końca nie czuć. Przez 3/4 opakowania czułam ten okropny apteczny zapach. Co jest dziwne gdy kremu już zostało mało w tubce ten zapach zanikł a krem zaczął mocniej nawilżać cerę i mocniej działać. Jeśli chodzi o działanie moja cera zareagowała po nałożeniu uwidoczniła mocniej czerwone plamki i krostki oraz lekkie zaczerwienienie, po jakimś czasie ok. 15 min. to zniknęło i objaw się zmniejszył: cera zaczęła wyglądać na zanieczyszczoną oraz błyszczeć się. Mam cerę wrażliwa dlatego kupiłam krem "Sensitive" jednak są tu glikole niskoczasteczkowe, które potrafią podrażnić cerę wrażliwą do jakiej przeznaczony jest ten krem. Podejrzewam o reakcję właśnie sporą ilość tych glikoli które naruszyły BHL. Po jakimś czasie objawy zniknęły i krem zaczął działać otulać, łagodzić, jednak tylko bardzo leciutko łagodzi rumień. Jeśli ktoś szuka tylko nawilżenia to nałożony np. na noc bardzo głęboko i dogłębnie nawilża. Jest lekki, nadaje się dla cer problematycznych bo nie zapycha. Zostawia taka bardzo bardzo lekka aksamitna otulająca warstwę jaką lubię w kremach ale w tym kremie jest ona fajniejsza taka emulsyjna niż zastygająca, taka puchowa uczucie na skórze jest spoko. Wysusza usta jeśli dostanie się na nie. Tubka jest aluminiowa co jest niezdrowe.

Kupiłam go z polecenia farmaceutki na wakacjach, kiedy podrażniłam skórę wokół oczu nowym serum.. po jednym dniu stosowania zaczerwienie i suchość skóry zniknęły! Do tej pory stosowałam na takie nagłe problemy krem z pharmaceris (strasznie drogi i niewydajny) albo maści ze sterydami. Ten krem to dla mnie odkrycie roku! Kosztuje 30 zł za większą tubkę, na lekką konsystencję i ładnie się wchłania. Skóra podrażniania od razu czuję się lepiej. Stosuję tez jako krem na dzień - pięknie nawilża i nie jest ciężki. Polecam każdej wrażliwej i suchej cerze ????

Reklamę kremu przypadkiem zobaczyłam w internecie i po zobaczeniu składu, zdecydowałam, że go wypróbuje i to był strzał w dziesiątkę! Używam go do twarzy. Krem ma gęstą konsystencje, która jakby zastyga po aplikacji? I daje efekt na mojej twarzy, który jest prawie matowy. Porównuje go do cicaplastu i moim zdaniem, o wiele lepiej się sprawdza. Najważniejsze dla mnie jest to, że w ogóle nie migruje mi do oczu. Poza tym jest bez zapachu i fantastycznie nawilża skórę bez jej zapychania. W trakcie używania go nie zauważyłam zwiększenia się zaskórników, czy pojawienia sie wyprysków. A moja skóra jest naprawdę wybredna i trądzikowa, a do tego mocno wysuszona. To jest jeden z lepszych kremów nawilżających z jakimi się spotkałam. Nakładałam go nawet pod makijaż i pod spf i nadal nie obciążał mojej skóry, ani nie powodował ciastkowania się korektora. A na dodatek jest w bardzo dobrej cenie. To świetna propozycja, którą warto przetestować.

Niepozorny krem apteczny zawierający wiele składników sprzyjających regeneracji bariery skórnej. Tu w wersji "sensitive". Dobrze znam maść Alantan i wielokrotnie jej używałam. Ale maść to maść. Krem przyniósł z apteki bliski mi człowiek, u którego klasyczna maść Alantan powoduje swędzenie i polecono mu tę wersję. Kremu spróbowałam raz i wsiąkłam. Teraz już zawsze muszę go mieć pod ręką. Moja skóra jest mieszana, dojrzała. OPAKOWANIE Proste, apteczne. Kartonik. Krem w aluminiowej tubce. Są dostępne róźne pojemności. SKŁAD Szereg substancji łagodzących, regenerujących., nawilżających. Z tych ważniejszych: - Ceramidy wzmacniają lipidowe warstwy skóry, zwiększając naturalną ochronę przed podrażnieniem. - Alantoina przyspiesza regenerację naskórka. - Kwas glicyryzynowy łagodzi świąd, zaczerwienienia i podrażnienia. - Pantenol nawilża i wspiera naturalne procesy regeneracji skóry. - Skwalan z oliwek uzupełnia niedobory w warstwie lipidowej naskórka i chroni przed wolnymi rodnikami. - Masło Shea nawilża, odżywia, poprawia kondycję skóry - Fitosfingozyna działa wzmacniająco, regenerująco, nawilża i natłuszcza. KONSYSTENCJA Biały, dość tłusty krem. Bez zapachu. Rozprowadza się łatwo. DZIAŁANIE Nie jest to dla mnie krem do stosowania stale, ale w sytuacjach kiedy moja skóra potrzebuje szybkiej regeneracji. Do rąk - świetnie radzi sobie z przesuszoną skórą dłoni. Nie wchłania się natychmiast, więc trzeba trochę odczekać. Nie daje poczucia nadzwyczajnego nawilżenia, ale działa regenerująco. Zazwyczaj nakładam kilka razy w ciągu dnia i taka kuracja bardzo pomaga. Już po jednym dniu widać zdecydowaną poprawę. Do twarzy - po wszystkich zabiegach, które powodują przesuszenie, zaczerwienie, świąd, łuszczenie skóry. Dla mnie ratunkowo przy nadużyciu retinolu. Sprawdza się również na zimowe, wietrzne dni jako ochrona. Można nałożyć makijaż (krem BB lub CC). Kremu nie stosuję stale, więc nie wiem jak sprawdza się w takich sytuacjach. PODSUMOWUJĄC Osobom bez AZS polecam jako kurację ratunkową lub na specjalne okazje. O pielęgnacji skóry z AZS nie wypowiadam się, ale wiem, że bliski mi człowiek chwali ten krem do bardzo problematycznej skóry dłoni.