Sanex Skin Protect Nourishing Body Wash Kremowy żel pod prysznic

Żel kupiłam w dużym, rodzinnym opakowaniu bo te malutkie butelki zazwyczaj starczają na chwilę. Cena atrakcyjna, tym bardziej zacheca do zakupu. Minusem przy tak dużym litrażu może być brak pompki, która zdecydowanie ułatwiłaby aplikację. Ciężko jest wylać na ręce odpowiednią ilość produktu zwykłym dozownikiem. Kolor płynu lekko żółty. Akurat dla mnie jest bardziej gęsty niż standardowe żele, które zazwyczaj stosuję. Zapach bardzo delikatny, kremowy, całkiem przyjemny, który jednak po chwili zupełnie się ulatnia. Pieni się bez zarzutów, dobrze myjąc ciało. Nie powoduje podrażnień, skóra nie swędzi, jest gładka i miękka w dotyku. Dla mnie to idealny wybór bo przy całej rodzinie, nie muszę co chwila martwić się o kolejną butelkę płynu.

Żel zakupiłam w sklepie sieci Action za niecałe 18 zł. Jest konkretny - ma aż litr objętości! Moja oszczędna natura zaraz wyliczyła, że to dobra okazja, bo po przeliczeniu szybko wyszło, że za 250 ml płacę tu tylko 4,5 zł! Więc to nie tylko format XXL - to po prostu format ekonomiczny. Nie kminiłam więc za dużo, czy przypadnie mi do gustu - za taką cenę żal było nie brać. I słusznie uczyniłam - z żelu jestem bardzo zadowolona (kupiłam już nawet kolejne opakowanie, tylko w innym wariancie). Co prawda zaczęłam od przelania go do mniejszego opakowania po innym żelu - użytkowanie go w formie, w jakiej został zakupiony byłoby dość niewygodne, ale to żaden problem. Żel jest kremowy. Osobiście wolałabym, żeby był trochę gęstszy, ale nie jest źle. Pieni się bardzo dobrze (zwłaszcza na myjce), ma przepiękny, delikatny zapach. Co jednak najważniejsze - nie wysusza skóry. Zazwyczaj po myciu muszę smarować się balsamem - z odżywczym Sanexem nie czuję takiej potrzeby i za to mega plus, jest to też powód, dla którego zakupię ten żel ponownie.