Ph. Doctor Dermocosmetics Lactic Acid 12% Peel for Face and Body Peeling do twarzy i ciała `Kwas mlekowy 12% `

Kupiłam go z myślą o pozbyciu się trądziku grudkowego / podskórnego na twarzy w okolicach żuchwy, ust, warg. Nie zadziałał wówczas. Krost się pozbyłam, więc używałam go jako produkt raz w tygodniu lub na dwa. Niestety od samego początku bardzo mnie uczulał, tzn robił duże podrażnienia na twarzy. Po jego użyciu czasem przez kilka godz. miałam zaczerwienienia. Nie używałam go na policzkach ani na czole, podejrzewam że wtedy było by jeszcze gorzej ???? Mocno szczypie, nie przyzwyczaiłam się do niego nawet po dłuższym stosowaniu, wytrzymywałam jakieś 3 min. Zapach ok, trochę czuć kwas ale to nie przeszkadza. Jest przezroczysty, dobrze się nakłada, ma lekko gęstą konsystencję. Wystarczy odrobina, naprawdę mała kropla na rozprowadzenie na twarzy tam gdzie trzeba. Ma krótki termin ważności i po tym czasie zauważyłam że sreberko które było przy nakrętce która się otwiera zaczęło się wyżerać. anie pamiętam abym rozlała produkt albo poleciał mi po butelce a jednak wyglądał jak zjedzony przez kwas. Myślę że jest dobrych przetestowania, produkty wyglądają na drogie w tych opakowaniach co jest na plus. Jednak wolę słabsze produkty po których nie muszę robić makijażu aby wyjść na zewnątrz z czerwoną twarzą. Być może że któryś składnik mnie podrażniał.

Pierwsze użycie tego peelingu nie było przyjemne. Mimo że moja cera nie jest ani wrażliwa ani sucha to peeling dawał bardzo nieprzyjemne uczucie, trochę podszczypywał ale głównie czuć było takie swędzenie. Natomiast z każdym kolejnym użyciem było coraz lepiej i teraz bez problemu wytrzymuje z nim 10-15 min. Natomiast jeśli chodzi o działanie to nie mam tu nic do zarzutu - skóra po użyciu jest odświeżona, bardzo gładka w dotyku i nawilżona. Nie zauważyłam żadnych zaczerwienień czy podrażnień. Peeling wraz z retinalem tej samej firmy pięknie utrzymują moją cerę w ryzach i nie pojawią się na niej żadne niedoskonałości. skóra jest gładka i ogólnie jest bezproblemowa. Peeling można stosować też na ciało ale ja nie mam takiej potrzeby. Wpadłam jednak na pomysł żeby używać go również do peelingu skóry pod pachami, bo nigdy wcześniej tego nie robiłam. I to faktycznie działa. Odkąd raz w tygodniu nakładam go pod pachy to już nie występuje u mnie nieprzyjemny zapach po kilku godzinach od nałożenia antyperspirantu, nawet w wielkie upały. Kiedyś myślałam że brzydki zapach to oznaka że antyperspirant jest do niczego ale okazało się że to zaniedbanie okolicy pod pachami i nie jej. Teraz nawet z antyperspirantem z Biedronki czy Lidla czuje się świeżo cały dzień. Peeling jest niesamowicie wydajny i stosowany raz a nawet dwa razy w tygodniu tylko na twarz nie ma opcji że skończy się przed datą do zuzycia po otwarciu czyli 9 miesięcy. A kosztuje 89 zł. Będę wracać do tego peelingu, nie ma potrzeby szukać czegoś lepszego bo nie sądzę że aktualnie jest coś lepszego z takim składem, pojemnością i ceną.

W 97% weganski, z dopracowanym skladem. Zamkniety w szklanej buteleczce ma forme przezroczystego zelu, w latwy sposob mozna wycisnac odpowiednia porcje produktu. Peeling oczyszcza, wygladza. Minus - butelka (jest szklana, natomiast dozownik to plastik pokryty srebrna farba , ktora po jakims czasie sie luszczy) oraz dostepnosc

Peeling kupiłam do pielęgnacji ciała po depilacji i na miejscowe rogowacenie. Kosmetyk zamknięty jest w wygodnej butelce z pompką, łatwo się dozuje i aplikuje na skórę. Peeling nie podrażnia, nie uczula, jednak dla mnie działa zbyt słabo. Jestem zwolennikiem stosowania łagodnych kwasów w pielęgnacji, ten kosmetyk działa zbyt delikatnie - spodziewałam się lepszych efektów przy pielęgnacji ciała. Na ciele widoczna jest delikatna poprawa, z pewnością należy powtarzać zabieg przez kilka / kilkanaście dni żeby zobaczyć efekt. Jako peeling do pielęgnacji twarzy nie mam zastrzeżeń. Działa delikatnie, efekt jest widoczny. Tu oceniam działanie 5/5, jednak ja kupiłam produkt z myślą o ciele ;) Minusem jest butelka jest pojemności 80ml - co jest dla mnie niewystarczające jako kosmetyk do ciała.

moj cele pielegnacyjny: * produkt kupilam z mysla o nawracajacych syfkach na ramionach * finalnie uzywam i na cialo, i na twraz *mam mieszana cere z tendencja do niedkosnalosci (glownie przez stres lub zla diete), do tego delikatna ze sklonnoscia do podraznienn opakowanie: porzadna szklana butelka z pomka, zapach: brak konsystencja: fosc gesty zel dzialanie: to jest badzo dobry kwasowy produkt natomiast trzeba nauczyc sie go uzywac z uwagi na stezenie kwasu 12% tak aby nie bylo podraznien w przypadku syfkow na ramionach: nakladalam zel na 10 minut raz na 5 dni i faktycznie bardzo szybko udalo sie zniwelowac niedkosnalosci w przypadku twarzy: mam bardzo delikatna cere i zanim nalozylam pierwszy raz produkt kilka tyugodni pracowalam aby miec dobrze nawodniona skore bez zaburzonej bariery hydro-lipodwej wczesniej stosowalam peeling kwasy w formie zelowej z marki Dr Skin Ckinic z duzo nizszym stzeniem -5% kwasu migdalowego W przypadku Ph. Doctor ten produkt jest mocniejszy w dzialaniu. Przez peirwsze kilka aplikacji czulam mocne szczypanie, skora byla zaczerwieniona. Po 2 uzyciu widzialam zredukowanie kaszki na czole oraz ogolnie bardziej oczyszczona cere. Co istotne produkt nakladamy na umyta i dobrze osuszona skore. Omijam miejsca, ktore sa podraznione lub zabezpieczam wazelina kosmetyczna np. skryzdelka nosa lub granice przy ustach. Obecnie produkt stosuje raz na 2 tyogndie. Trzymam max. 5 minut,zmywam chlodna woda. JAko konkretny krok nakladam tonik z trehaloza oraz serum nawilzajace. Ogolna ocena:4 Bardzo dobrze dzialajacy pridkt ale trzeba nauczyc sie go uzywac

To jest genialny produkt, który fantastycznie robi to co ma robić. Idealny do skóry, która boryka się z okołomieszkowym zapaleniem. Tam właśnie widać najbardziej co potrafi zdziałać to cudo. Wszędzie tam gdzie są widoczne czerwone kropeczki jak po szczotce ryżowej on działa wyśmienicie. Uda, placy, ramiona to kluczowe strefy, w których go przetestowałam na mężu swym. Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Serio to jest produkt od zadań specjalnych. Już po kilku (3) aplikacjach było widać poprawę i to w dużym stopniu. Skóra jest jak nowa, nie ma na niej żadnych czerwonych miejsc. Jest gładka i aksamitna w dotyku. Nie ma żadnych szorstkich "placków". Peeling ten fantastycznie działa na rozszerzone pory skórne z którymi osobiście się borykam. Świetnie je oczyszcza i zwęża, nie podrażniając przy tym skóry twarzy. Wcześniej skóra wyglądałam jakby była taka jak na pomarańczy, a po peelingu jest gładka. To jest niewątpliwie hit! Opakowanie jest szklane, wygodne. Dozownik precyzyjnie podaje przezroczysty żel o jedwabistej konsystencji. Czasem zatyczka potrafi spaść, jakby była zbyt luźna. Ale zdarzyło mi się to tylko w jednym opakowaniu, więc może było z defektem. Dno buteleczki wygląda perfekcyjnie, jakby diamenciki były w nim zatopione. Czy kupię ponownie ? Tak! To jest produkt, który działaniem zachwyca nawet mojego mężczyznę, a to jak same może wiecie ciężko osiągnąć u faceta.

Peeling kwasowy o bardzo dobrych właściwościach złuszczających, ściągających, ujędrniających, odmładzających i regenerujących. Multizadaniowy! Sprawdza się do cery przetłuszczającej się. Zauważyłam po kilku zastosowaniach - znaczną redukcję produkcji serum. Moja cera nie świeci się już tak szybko i nie wymaga pudrowania co chwilę. Bardzo długo szukałam kosmetyku, który ten efekt wywoła i nie spodziewałam się, że to będzie peeling. Teraz, poranne nałożenie podkładu i pudru, zapewnia matową i świeżą cerę nawet do wieczora, późniego popołudnia. Poza tym peeling, oprócz "standardowego działania", daje efekt odmłodzenia i ujędrnienia.

Używałam go już sporo czasu temu razem z innymi kosmetykami w celu pozbycia się zmian trądzikowych, przebarwień, raz na tydzień przez zalecone na opakowaniu 15 minut i czułam przy tym często delikatne pieczenie, ale akurat wtedy chodziłam na zabiegi kwasowe więc już przyzwyczajona byłam do gorszych odczuć. Wtedy wydawało mi się że nawet pomaga. Problem w tym że raz na skórze pzostawiłam go na trochę dłużej, mogło to być 20-25 minut... i "wypaliło" mi fragment skóry twarzy, miejsce było podrażnione, zrobił się potem strup. Przestraszyłam się i odstawiłam na parę miesięcy z namiarem powrotu do stosowania, ale gdy już chciałam to zrobić, zauważyłam że część srebrnego, metalicznej materiału przy dozowniku została "wyżarta" co ponownie mnie odrzuciło tym razem na dobre. Radzę zatem bardzo uważać, nawet skracać czas przez jaki kosmetyk powinien znajdować się na skórze. Stężenie kwasu jest dość spore, i przy braku uwagi można sobie zaszkodzić, niepokoi mnie również jak zużyło się samo opakowanie.

Do zakupy zachęciły mnie pozytywne recenzje i rzeczywiście mogę śmiało przyznać, że to naprawdę dobry produkt. Skóra po jego użyciu jest wygładzona i niezwykle przyjemna. Efekty widać juz po pierwszym użyciu. Zmagam się z rogowaceniem mieszkowym i peeling świetnie radzi sobie z tym problem. Różnica na skórze jest widoczna gołym okiem. (Kluczowa jest oczywiście systematyczność) Niestety bardzo ale to bardzo przeszkadza mi zapach tego produktu. Nakładając go na twarz nie mogę wytrzymać nawet 5 minut :(

Pierwszy raz styczność z marką PH. dr dermatologic miałam za sprawą obserwacji profilu na Instagramie mamy ginekolog -gdzie ona właśnie rozpropagowała sławę właśnie tych kosmetyków. Jest to Marka stworzona przez kobietę lekarz dermatolog i ona swoim czujnym okiem tworzy tak cudowne formuły kosmetyków. Peeling do twarzy i ciała kwas mlekowy 12% kupiłam na stronie producenta o ile dobrze pamiętam wówczas obowiązywała promocja tak też zaopatrzyłam się w kilka produktów tej marki. Powieliłam dodatkowo zakupy niektórych pozycji tym bardziej, że to nie była moja pierwsza styczność z tą marką tak też do produktów, które się u mnie sprawdziły bardzo chętnie wracam. Jednak wracając do tematu peelingu kwasowego jest to produkt, który dotarł do mnie zamknięty w kartonowe pudełeczko, zaś w środku znajduje się szklana masywna buteleczka 80 ml z żelową, przeźroczystą formułą produktu. Formuła wydobywana jest za sprawą naciśnięcia pompeczki w zależności od partii ciała na którą nakładam kwas mlekowy zużywam odpowiednią ilość produktu natomiast jeśli chodzi o skórę twarzy jest to standardowo zazwyczaj około 3-4 pompki. W zależności czy aplikuje na skórę szyi dekoltu. Produkt jest wręcz nie wyczuwalny- bezzapachowy. Peeling to produkt, który w 97% bazuje na składnikach pochodzenia naturalnego co warto zdecydowanie i bezdyskusyjnie tutaj zaznaczyć. Producent zaznacza, jest to produkt wegański, który jak rzadko można znaleźć jest odpowiedni dla kobiet w ciąży i karmiących piersią. Produkt po nałożeniu na skórę na samych początkach stosowania początkowo szczypał mnie, aczkolwiek nie było to nic na zasadzie pieczenia nieprzyjemnego niemożliwego do wytrzymania jest to po prostu delikatne przyjemne szczypanie, które w mojej ocenie świadczy o tym, iż produkt działa. Obecnie jestem już po kilkunastu razach użytkowania i zdecydowanie jakość mojej skóry uległa zauważalnej poprawie. Produkt wyraźnie wpłynął na poprawę i brak widoczności gruczołów łojowych, znacznie zmniejszył wydzielanie łoju. Mój problem wyświetlacania się skóry zdecydowanie został zminimalizowany. Produkt bardzo dobrze oczyszcza skórę. Po użyciu buzia jest miękka, lekko matowa, przyjemna w dotyku. Bardzo dobrze sprawdza się przed wielkimi wyjściami- peeling zrobiony kilka dni wcześniej faktycznie doprowadza skórę do ładu i nie muszę się martwić wówczas, że pojawi się jakiś nieprzyjemne nieproszony gość na mojej skórze. Ponadto, zaznaczone jest, że to produkt dedykowany nie tylko do skóry twarzy ale również do ciała. Ja jako posiadaczka skóry z problemem rogowacenia się okołomieszkowego zmagam się z tak zwaną truskawkową skórą tak też na udach kilka razy używałam produktu i peeling wyraźnie uregulował strukturę mojej skóry. Zniwelował zaczerwienia i poprawił jakość i gęstość skóry. Podsumowując jest to bardzo dobry uniwersalny produkt dla każdego kto chce rozpocząć swoją przygodę z peelingiem kwasowym a przy tym może osiągnąć naprawdę świetne rezultaty i nie zrobić sobie krzywdy w zaciszu domowym. Zdecydowanie polecam. Polska marka- NASZ POLSKI PRODUKT. Mój patriotyzm gospodarczy jest w pełni uradowany <3

Kolejny dobry produkt marki. Kwas mlekowy zamknięty jest w dużej, szklanej butelce o pojemności 80 ml. Konsystencja jest żelowa i gęsta, nie spływa z dłoni ani z twarzy. Zakładając używanie jedynie na cerze, wydajność jest hiper wysoka, a relacja ceny do jakości świetna. Kwas kupiłam jak tylko wyszedł na rynek, bardzo lubię kilka produktów marki, a świadomość tego, że nad ich produkcją działa lekarz dermatolog sprawia, że im ufam. Kwas mlekowy ma świetne właściwości zarówno złuszczające jak i nawilżające/przeciwzmarszczkowe. Używam go naprzemiennie z kwasem salicylowym, glikolowym oraz azelainowym. Lekko szczypie, nakładam go na umytą i osuszoną skórę na ok 10 minut, czasami krócej. Efektem jest delikatne złuszczenie, zmiękczenie skóry twarzy, rozjaśnienie i wyrównanie kolorytu. Efekty są naprawdę natychmiastowe. Mam nadzieję, że regularne używanie wpłynie za jakiś czas na zatrzymanie procesu starzenia. :) Użyłam kwasu kilka razy na okolicę ud gdzie skóra po goleniu jest podrażniona, często widzę u siebie tzw. truskawkową skórę. Po użyciu zauważyłam poprawę, ale niestety nie jestem już tak regularna jak w przypadku twarzy. PAO wynosi 9 mcs od otwarcia, więc mam zamiar wykończyć go niedługo na nogach. Polecam!

W przypadku skóry naczynkowej z kwasami trzeba postępować dość ostrożnie. Do zakupu tego peelingu przekonało mnie to, że jest bezpieczny dla kobiet w ciąży. Sprawdził się super! Zero podrażnień, czy zaczerwienień, a przy tym delikatny efekt złuszczenia i rozświetlenia mojej skóry. W swojej praktyce z kwasami zawsze stosuję je zaczynając od 5 minut. Przy tym peelingu pozwalam sobie nawet na 10 min i jest ok. Producent zaleca bodajże 15 min, ale wiem że dla mnie to mogłoby być już za dużo. Zapach typowy dla tego typu produktów, ale mi jakoś bardzo on nie przeszkadza. A! jeszcze wydajność! To jest jakiś kosmos!!! Używam go średnio raz w tygodniu, buteleczkę mam w domu już chyba z dwa miesiące i praktycznie nic go nie ubyło :D.