Wibo Color Water Lip Gloss Błyszczyk do ust

Nie lubię tradycyjnych pomadek, ale błyszczyki to co innego i co jakiś czas się skuszę. Ten wyczaiłam na promocji w R. płacąc prawie 16 zł. Bardzo mi się spodobał już od pierwszego użycia. Miał typową błyszczykowatą konsystencję, łatwo nabierał się na pacynkę. Trochę się kleił, ale nie na tyle, żeby mi to przeszkadzało. Spośród kilku wariantów kolorystycznych wybrałam nieco ciemny róż, nie wiem, czy miał jakiś numerek. Na moich ustach był lekko widoczny, choć miałam wrażenie, że po czasie ciut ciemnieje. Trzymał się standardowo jak na błyszczyk - około 2 godzin bez jedzenia i picia, później równomiernie znikał. Bardzo podobał mi się jego zapach i smak - jak owoce i guma balonowa, moje ulubione błyszczykowe klimaty. Nie zostawiał drapiącego uczucia w gardle. Nie spowodował podrażnień na moich ustach ani żadnego wysuszenia, wręcz przeciwnie - gdy miałam przesuszone wargi to poprawiał ich stan lepiej niż ochronne pomadki. Wydajność nie jest jakaś niesamowita, ale używałam go dość często i chętnie, mimo to wystarczył na kilka ładnych miesięcy. Podsumowując, bardzo go polubiłam, spełnił wszystkie moje oczekiwania. Kupię go ponownie, ale tylko w promocji. Regularna rossmannowska cena jest dla mnie za wysoka.

Kupiłam błyszczyk z polecenia przyjaciółki i tak jak ona jestem zachwycona. Błyszczyk trzyma się na ustach bardzo dobrze, nadaje piękny efekt na ustach, ma bardzo ładny, podkreślający naturalny kolor ust, odcień. Uważam, że jak na drogeryjny kosmetyk w dobrej cenie naprawdę warto!!

Błyszczyk rzucił mi się oczy w oczy w Rossmannie, Spodobało mi się opakowanie, spodobała mi się bezbarwna zawartość z drobinkami i od razu wrzuciłam go do koszyka. Dopiero po pierwszym użyciu zorientowałam się że jest to błyszczyk utleniający, natomiast nadaje on tak delikatny jasnoróżowy kolor że taka forma kolorystyczna na ustach mi odpowiada. Opakowanie całkowicie proste, ale bardzo ładne. Tuba ma prostokątny kształt jest przezroczysta i widać mieniące się wewnątrz drobinki znajdujące się w błyszczyku. Wszystkie dodatki są w srebrnym kolorze włącznie z logo producenta, nazwą błyszczyka i zakrętka w której umieszczony jest aplikator. Aplikator jest bardzo mięciutki, sprężysty i wygodny w pokrywaniu ust błyszczykiem. Konsystencja jest gęsta, żelowa z delikatną lepkością bez wyczuwalnego zapachu. Błyszczyk fajnie rozprowadza się na ustach, równomiernie je pokrywa już po jednej warstwie. Kolor zaraz po aplikacji jest bezbarwny i błyszczący, a po chwili utlenia się i nabiera delikatnego różowego odcienia. Kolorek jest stonowany i dużo jaśniejszy niż przy innych produktach utleniających. Mnie spodobał się już od pierwszego zastosowania. Kosmetyk przyjemnie się nosi na ustach, minimalnie się klei, ale nie sprawia to żadnego dyskomfortu. Bardzo ładnie nabłyszcza usta, dobrze je wygładza i optycznie powiększa. Trzyma się na swoim miejscu po aplikacji, nie rozmazuje się i nie wychodzi poza kontur ust. Wykazuje również działanie pielęgnacyjne w moim przypadku czułam że te usta po użyciu produktu są delikatnie mocniej nawilżone. Trwałość jest porównywalna z innymi błyszczykami i nie ma szans by opar się jedzeniu czy piciu, pozostawia również ślady na przykład na szklance. Bardzo estetycznie znika z ust i spokojnie można go reaplikować w ciągu dnia. Z czasem stosowania i otwierania opakowania błyszczyk się utlenia i nabiera delikatnego różowego odcienia. Wydajność jest dobra i można go zakupić już za około 10 zł, co za produkt takiej jakości dla mnie osobiście ceną atrakcyjną. Podsumowując polubiłam się z tym kosmetykiem za łatwość aplikacji, komfort noszenia i odpowiednie krycie które daje delikatne ale widoczne zabarwienie ustom. Na plus wydajność, cena i działanie pielęgnacyjne. Myślę że spotkamy się jeszcze nie jeden raz.

Kupiłam go, bo spodobało mi się opakowanie i byłam ciekawa jaki odcień pojawi się na moich ustach. Na początku był krystaliczny w buteleczce, ale już po 2 użyciach całość zafarbowała na lekki róż. Nie przeszkadza mi to. Kolor na ustach bardzo ładny, różowy, ale nie taki wściekły jaskrawy, tylko taki świeży, wiosenny. Na minus to małe kopytko i dość tępa formuła. Trzeba się trochę machać, żeby wyciągnąć odpowiednią ilość produktu i nabłyszczyć całe usta. Raczej bezwonny lub zapach delikatny.

Blyszczyk kupiłam córce. Nie znałam tego kosmetyku, wzięłam w ciemno. Był w fajnej promocji więc zaryzykowałam. Młoda jest zachwycona. Blyszczyk ma super zapach i smak . Dobrze nawilża usta , nadaje lekki połysk i kolor. Nie klei się , utrzymuje się na ustach w miarę długo jak na potrzeby nastolatki. Młodzież zachwycona i zdecydowanie poleca. Wypróbowałam blyszczyk na swoich ustach i muszę przyznać, że również u mnie spowodował pozytywne odczucia . Jak dla mnie trochę mało trwały, ale rmz resztą całkowicie się zgadzam.

Błyszczyk kupiła w Rossmannie ponieważ szukałam bezbarwnego kosmetyku.Coś co mogę samodzielnie używać ale także kłaść na kolorowe szminki. . Dopiero po wyjściu z drogerii zorientowałam że jest to produkt utleniający się względem naszego pH ust. Zupełnie mi to nie przeszkadza - dla mnie to taki bonus . Błyszczyk ma całkiem ładne opakowanie .Niby zwyczajne przeźroczyste ze srebrna zakrętka ale dla mnie wygląda całkiem porządnie. Aplikator standardowy -gąbeczkowy. Mój odcień to nr 2 bezbarwny ze złotą drobinką która wygląda jak mieniące się diamenty. Nałożony samodzielnie na usta ładnie błyszczy, delikatnie optycznie je powiększa. Kolor jaki uzyskujemy po chwili jest bardzo delikatny różowy , bardzo minimalnie podkreśla usta. Miałam już błyszczyki tego typu które utleniały się na mocniejszy kolor i wtedy bardziej mi się to podobało. Wibo daje ładna mokrą taflę która nadaje ustom soczystego blasku i to mi się najbardziej w nim podoba. Konsystencję ma dość gęstą ale nie lepiącą. Odczuwalnie nawilża usta. Utrzymuje się przyzwoicie ale pamiętajmy że to tylko błyszczyk więc częste oblizywanie ust, picie powoduje znikanie produktu. Czy kupię go ponownie? Raczej nie bo w międzyczasie znalazłam coś lepszego (Maybelline Lifter Gloss odcień Pearl) który jest idealnym dla mnie kosmetykiem tego typu-czyli bez koloru ale z drobinką. Nie mniej jak ktoś ma ochotę wypróbować Wibo Color Water to śmiało, polecam!

Zupełnie przez przypadek, znalazłam się w jednej z najbardziej popularnych drogerii. Zazwyczaj zakupy kosmetyczne robię przez Internet, ale tym razem towarzyszyłam znajomej w zakupie błyszczyka i przeglądając produkty na półkach, moją uwagę zwrócił właśnie Wibo Color Water. Wzięłam go z półki a chwilę później ekspedientka wyjaśniła mi, że jego kolor zmienia się w zależności od pH ust. Od razu po wyjściu ze sklepu, postanowiłam go przetestować i powiem szczerze, że nie spotkałam się jeszcze z tak idealnym produktem do ust. Jestem zachwycona nie tylko uzyskanym kolorem, ale także trwałością i działaniem nawilżającym. Usta wydają się też być bardziej soczyste i wręcz powiększone. Czy zapach i smak jest zbyt cukierkowy a konsystencja odrobinę za bardzo klejąca? Być może, ale w przypadku tego produktu zupełnie mi to nie przeszkadza. A że akurat jest w promocji, jutro biegnę po więcej!

Produkt zakupiony w Rossmann, zamknięty w klasycznym opakowaniu błyszczyk ma słodki zapach przyjemną konsystencję subtelną pigmentacje krycie nadaje ustom delikatny różowy kolor z złotymi drobinkami jest komfortowy w noszeniu nie klei się ma dobrą trwałość polecam Wybrany odcień nr 2 różowy jasny kolor z złotymi drobnkami