Mexmo Olejek eteryczny rozmarynowy 

Kupiłam ten olejek z czystej ciekawości zachęcona zachwaleniem AndziThere, czyli wlascicielki tej marki. Cena to ok.15 zł, więc niewiele. Olejek znajduje się w małej szklanej buteleczce z pipetą. Ciężko odkręcić ją mokrymi rękoma, więc lepiej to zrobić wcześniej. Ma on duzo zastosowań, glownie ma powodować wzrost nowych włosów, bo ma dowodnione naukowo działanie na łysienie androgenowe. Dodatkowo ma działać na łupież a także można dodawać np.do toników i ma działanie przeciwzapalne. Jednak ja na skórę go nie używałam. Włosy myję codziennie, a olejek dodawałam do szamponu mniej więcej co drugi dzień po 5 kropelek. Buteleczka wystarczyła mi na jakieś 1,5 mies. Włosy po umyciu miały trochę lepszą objętość i nie było na nich czuć zapachu rozmarynu, który przy myciu jest bardzo intensywny. Nie używałam żadnych wcierek czy suplementów w czasie stosowania tego olejku. Włosy przede wszystkim są bardziej świeże po myciu i odbite od nasady. Olejek delikatnie reguluje wydzielenie sebum. Zazwyczaj myję włosy codziennie, lecz czasem jak mi się nie chciało, to drugiego dnia nie wyglądały one źle I nawet nie potrzebowały suchego szamponu. Zauważyłam bardzo duży wysyp babyhairów a także że włosy zaczęły mi szybciej rosnąć. Obcinałam je w maju i jestem w szoku, że mam aż taki przyrost w 1,5 mies., tym bardziej że są zniszczone rozjaśnianiem i trochę się kruszą. Łupieżu nie mam, więc się nie wypowiem czy coś pomaga na niego. Na pewno polecam jeśli chcecie zapuścić włosy a nie chce wam się uzywac wcierek. Wystarczy dodać kilka kropel do szamponu, potrzymać do chwilkę i tyle. Oczywiście żeby mieć lepsze efekty można dodawać go tez do wcierek. Naprawdę bezproblemowe i szybkie stosowanie a jakie efekty. Zamówiłam już nowe opakowanie. Ważne, by uważać żeby nie wpadł do oczu, bo piecze strasznie.

Po ten olej sięgnęłam, kiedy zrobiło się w ostatnim czasie ponownie głośno o olejku rozmarynowym w kontekście porostu włosów. Jako włosomaniaczka oczywiście, że musiałam go wypróbować. Dodatkowo skusiła mnie właściwość zwalczania łupieżu. Zaleca się, by taki eteryczny olejek mieszać z innymi olejami lub dodawać do produktów - ja przelałam połowę do wcierki na porost włosów. Żeby było jasne - wcierkę znałam już wcześniej, więc wiedziałam jak spisuje się na mnie i, że ewentualne efekty będą zasługą olejku. Zapach unosi się na całe mieszkanie, więc jeśli ktoś nie lubi zapachu rozmarynu to odradzam, czasem po myciu czułam jeszcze jego aromat. Mi im dłużej używałam tym bardziej się podobał, ale początki były trudne. No i teraz działanie. Po pierwsze sprawa łupieżu. Początkowo miałam nasilenie łupieżu, czubek głowy był taki niefajny, swędziała mnie głowa. Nie wiem, może ta połowa butelki to było za dużo po prostu, więc mnie np mógł przesuszyć. Jednak im dłużej stosowałam, tym mniej go było, może więc to tylko kwestia przyzwyczajenia do eterycznego olejku, a one zachowują się nieco inaczej niż tradycyjne. Reasumując, ciężko mi powiedzieć czy bardziej mi w tym aspekcie zaszkodził czy pomógł. Po drugie świeżość skóry głowy. Czytałam, że u dziewczyn, które mają przetłuszczającą skórę głowy dodanie kropli czy 2 do szamponu powoduje przedłużenie świeżość skalpu, opóźnienie przetłuszczania się. Hmm... U mnie zadziała się dziwna sprawa. Ja jako posiadaczka suchej skóry głowy mogę nie myć włosów 4 dni i wyglądają dalej dobrze, mogę nawet przeciągnąć do 5 i nie ma smalcu. :D Natomiast od kiedy zaczęłam aplikować wcierkę z dodatkiem tego oleju przed myciem, to moje włosy bardzo szybko wołały o mycie... Na 3 dzień już nie mogłam na nie patrzeć, u mnie to naprawdę podejrzane. Bardzo szybko włosy u nasady były zmierzwione. Ale to nie wina niedokładnego zmycia, ponieważ takie coś byłoby zauważalne już po wysuszeniu (niedomycie oleju widać od razu). No nie wiem jak to wytłumaczyć, ale nie podoba mi się taki efekt przyspieszonego przetłuszczania. Po trzecie porost. Tu miało być najdłużej, ale będzie najkrócej. A mianowicie, nie zauważyłam, abym miała większy wysyp baby hairów niż klasycznie po samej wcierce. Czy polecam? Nie, bo nic zaskakująco dobrego mi nie przyniósł. Praktycznie nie spełnił moich oczekiwań, a nie miałam ich wygórowanych lecz liczyłam na to, co obiecuje producent. ;)