L'Oreal Paris Revitalift Clinical, Rozświetlający krem na dzień SPF 50+ 

To jest najlepszy SPF jaki stosowałam! Jest delikatny nie zapycha, szybko się wchłania i nie czuć praktycznie go na twarzy. Ma przyjemny zapach. Długo wzbraniałem się z używaniem na codzień SPf ponieważ większość których stosowałam były za ciężki zapychały czułam cały czas coś na twarzy i zostawiały tłusta lepka warstwę co Mi nie odpowiadało. Makijaż się ważył. W końcu kupiłam ten L'Oreal i moje podejście do nakładania SPf się zmieniło, teraz nakładka go z przyjemnością codziennie nie z musu. Mimo iż miałam problem z trądzikiem i podręcznikami nie wywołał u mnie żadnych dodatkowych pryszczy czy zaczerwienień. Dla mnie jest to HIT!

Od kilku tygodni testuję L’Oréal Paris Revitalift Clinical, rozświetlający krem na dzień SPF 50+ z witaminą C – i powiem jedno: to mały, niepozorny hit ! Opakowanie to klasyczna, miękka buteleczka, z której krem leje się od razu po przechyleniu, więc trzeba mieć rękę na pulsie – dosłownie! Konsystencja jest bardzo leista, ultralekka i niemal wodnista, przez co łatwo można wylać zbyt dużo produktu. Na plus – ekspresowo się rozprowadza i wchłania praktycznie w sekundę, zostawiając cerę świeżą, ale bez tłustego filmu. Dla mojej mieszanej cery z przetłuszczającą się strefą T to ogromna zaleta – ten krem lekko matowi skórę, co mnie mocno zaskoczyło, biorąc pod uwagę, że ma rozświetlające wykończenie. Daje naturalny efekt „zdrowej skóry”, która nie błyszczy się w niekontrolowany sposób. Idealny balans! Nałożony pod makijaż zachowuje się jak lekka baza – nie roluje się, nie warzy podkładu, nie przyspiesza przetłuszczania, a wręcz wydłuża świeżość makeupu. To naprawdę świetna wiadomość, zwłaszcza latem. Zapach? Bardzo, bardzo delikatny – lekko cytrusowy, ale tak subtelny, że niemal niewyczuwalny. Idealny dla osób, które nie przepadają za intensywnie pachnącą pielęgnacją. Co zauważyłam po regularnym stosowaniu: – skóra jest nawilżona, ale nie przeciążona – przebarwienia zaczęły się delikatnie rozjaśniać – nie zapycha porów ani nie powoduje niedoskonałości – świetna ochrona SPF, nawet w słoneczne dni To świetna propozycja dla osób szukających lekkiego, nieobciążającego kremu z wysoką ochroną przeciwsłoneczną, który ładnie wtapia się w pielęgnację i makijażową rutynę. Mimo swojej płynnej formy, jest niesamowicie skuteczny – szczególnie przy cerze mieszanej. A ta lekka matowość przy naturalnym rozświetleniu? Punkt dla L’Oréal!

Moja skóra jest przetłuszczająca, nie wrażliwa i nie skłonna do podrażnień a mimo to po około 3 tyg stosowania tego kremu poczułam że ten alkohol w składzie to jednak za dużo. Podczas nakładania czułam jakbym tarła twarz piaskiem albo szkłem. Niestety takie długotrwałe stosowanie kremu z tak wysoką zawartością alkoholu nie jest dobre dla skóry nawet tej bezproblemowej. Ogólnie filtr jest mega lekki, lejący, szybko się wchłania. Mimo lekkości trochę się świeci. Jest dobry pod makijaż. Skończyłam całe opakowanie i nie wrócę do niego, właśnie przez ten alkohol.

Stosuję krem praktycznie codziennie i jestem z niego bardzo zadowolona. Ma lekką konsystencję jak mleczko, dzięki czemu szybko się wchłania. Nie bieli skóry i nie pozostawia tłustego filmu. Przy aplikacji pojawia się lekkie uczucie szorstkości, ale nie wpływa to na komfort – szybko znika i nie powoduje żadnych podrażnień. Świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż, pod warunkiem, że nałoży się go cienką warstwą. Jeśli użyje się zbyt dużej ilości produktu, może się zrolować – zwłaszcza przy próbie szybkiego nałożenia kolejnych warstw pielęgnacyjnych lub makijażu. Warto więc dać mu chwilę na wchłonięcie i unikać przesady z ilością. Nie zauważyłam szczególnego wpływu na rozświetlenie skóry czy choćby lekkie wyrównanie kolorytu (formuła wzbogacona o pochodną witaminy C ), ale też nie było to dla mnie szczególnie ważne, bo dla mnie krem z filtrem ma przede wszystkich chronić. Doceniam wysoką ochronę SPF50+, jednak brakuje tu oznaczenia PA++++, które gwarantowałoby szerszą i silniejszą ochronę przed promieniowaniem UVA. To jedyny element, który powstrzymuje mnie przed uznaniem tego kremu za absolutnego faworyta. Mimo to, to bardzo dobry produkt, który dobrze spełnia swoje zadanie w codziennej pielęgnacji i ochronie przeciwsłonecznej.

L’Oreal Paris Revitalift Clinical SPF 50+ jest to rozświetlający krem na dzień, który łączy wysoką ochronę przeciwsłoneczną z działaniem rozświetlającym i pielęgnacyjnym. Formuła tego kremu zawiera witaminę C, która pomaga w walce z przebarwieniami. Pomaga wyrównać koloryt skóry. Dodaje blasku i promienności. Krem posiada mleczno biały kolor. Jest rządki. Konsystencja kremu jest bardzo lekka, szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy. Idealnie sprawdza się pod makijaż podczas rannej pielęgnacji. Nie zapycha. Opakowanie posiada wygodny aplikator z wąskim otworem. Dzięki temu można z łatwością wydobyć odpowiednią ilość produktu. Krem jest dość wydajny mimo rzadkiej konsystencji.

Polecam, to moje pierwsze opakowanie tego kremu i już jestem zachwycona. Największym atutem jest to, że skóra od razu po zastosowaniu kremu robi się gładka i przyjemna w dotyku. Zapach bardzo przypadł mi do gustu. Krem świetnie sprawdza się pod makijaż, zarówno codzienny jak i okolicznościowy. Krem jest wydajny i szybko się wchłania.

Plusy: - wodnista konsystencja ułatwia rozprowadzania produktu - daje efekt rozświetlenia skóry - jest bardzo wydajny Minusy: - przy grubszej warstwie może powodować rolowanie się podkładu - zapach jest dosyć wyczuwalny - nie jest to najlepszy pomysł dla skóry wrażliwej (zdarzało mi się odczuwać pieczenie po aplikacji) W skrócie: produkt nie zrobił mi krzywdy, ale nie wrócę do niego.

Ma wszystko co wymagam od spf. Lekka, szybko się wchłania, idealny pod makijaż. Ma również wygodne opakowanie dzięki któremu łatwo się go aplikuje. No poprosku sztos

Ten spf to prawdziwe cudo! Ma lekką, lejącą formułę co sprawia że praktycznie nie jest wyczuwalny na twarzy i szybko się wchłania. Pomimo jego rozświetlenia i nawilżenia mam wrażenie że makijaż na nim wygląda lepiej niż bez niego. Nie wyświęcam się tak szybko a sam makijaż utrzymuje się dłużej. Jest również dość wydajny. Polecam każdemu kto chce zadbać o ochronę słoneczną bez uczucia że ma się coś na twarzy.

Skusiłam sie na produkt po opiniach, produkt super wydajny. Skóra pieknie wygląda, ma piekny glow, nie obciąża skóry, pracuje na codzień w maseczce medycznej i łątwo u mnie z ważeniem się podkładu, z tym SPF nie mam problemu, że mój podkład wygląda źle. Jedyny minus to taki, że mam skórę bardzo wrażliwą i przy nakładaniu delikatnie piecze, rozmwialam z koleżankami i osoby z skórą cienszą też to odczuwają, natomiast jest to produkt który i tak polecam z całego serca jako kosmetolog <3

Od dawna szukałam kremu, który nie tylko skutecznie chroni skórę przed słońcem, ale także wspiera jej kondycję i nadaje zdrowy blask. L'Oreal Paris Revitalift Clinical Rozświetlający Krem na Dzień SPF 50+ okazał się odpowiedzią na moje potrzeby i stał się stałym elementem mojej porannej pielęgnacji. Już po pierwszych aplikacjach zauważyłam, że krem doskonale nawilża skórę i sprawia, że wygląda ona świeżo oraz promiennie. Jego formuła jest lekka, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu, co sprawia, że świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Nie muszę się martwić o rolowanie podkładu czy efekt świecenia w ciągu dnia. Jednym z największych atutów tego produktu jest wysoka ochrona przeciwsłoneczna SPF 50+, co daje mi pewność, że moja skóra jest dobrze zabezpieczona przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Oprócz ochrony przeciwsłonecznej, krem zawiera składniki aktywne, które wpływają na poprawę kondycji skóry. Regularne stosowanie sprawiło, że moje przebarwienia stały się mniej widoczne, a koloryt cery bardziej wyrównany. Co ważne, produkt nie zapycha porów i jest odpowiedni nawet dla osób z cerą mieszaną czy skłonną do niedoskonałości. Cenię go również za komfort stosowania – nie obciąża skóry, nie powoduje podrażnień i nie pozostawia białych śladów, co zdarza się przy innych kremach z wysokim filtrem. Podsumowując, to idealne połączenie pielęgnacji, ochrony przeciwsłonecznej i efektu rozświetlenia. Polecam każdemu, kto szuka skutecznego kremu do codziennego stosowania, który zadba o skórę w kompleksowy sposób.

L’Oreal Paris Revitalift Clinical SPF 50+ jest to rozświetlający krem na dzień, który łączy wysoką ochronę przeciwsłoneczną z działaniem pielęgnacyjnym. Formuła tego kremu zawiera witaminę C, która pomaga wyrównać koloryt skóry i dodać jej blasku. Konsystencja jest lekka, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy, dzięki czemu świetnie sprawdza się pod makijażem. Regularne stosowanie nawilża skórę, wygładza drobne linie i chroni przed fotostarzeniem. Nie zapycha. Dodatkowym atutem jest skuteczna ochrona UV, która zapobiega przebarwieniom. Po regularnym używania skóra jest bardziej promienna.

W poszukiwaniu dobrego spf przebyłam długą drogę między droższymi i tańszymi poroduktami. Revitalift Clinical, Rozświetlający krem na dzień SPF 50+ od L'Oreal Paris jest pośrodku półki cenowej na promocji można go nawet dostać za ok.40 zł . Mam cerę mieszaną z predyspozycją do zapychania.Ten spf testuję już kilka miesięcy . Po nałożeniu go cera jest świetlista i nawilżona ( nie bieli ). Po upływie kilku godzin może się delikatnie rolować . Zapach jest przyjemnie odświeżający , konstyencja płynna i kolor delikatnie żółty .Po dłuższym czasie zauważyłam poprawę cery ponieważ nie powstawały nowe przebarwienia.

Jeśli miałabym polecić najlepszy krem do twarzy z wysoką ochroną, to zdecydowanie byłby to krem od L'Oreal Paris Revitalift Clinical. To on totalnie zmienił moją poranną pielęgnację. To prawdziwa perełka, której długo szukałam. Po tygodniu stosowania zauważyłam, że skóra wydaje się być rozświetlona. Może to też efekt odstawienia cukru, ale tak czy inaczej nakładam go już z myślą, że nie tylko moja twarz, szyja i dekolt są dobrze chronione przed słońcem, ale również uzyskuję efekt glow! Moje trzy najważniejsze plusy to: - w składzie pojawia się witamina C, więc efekt glow gwarantowany. Czasem mam drobne przebarwienia, z którymi szybko ten kremik się upora - SPF 50+ - a jego konsystencja jest cudowna – leciutka, szybko się wchłania i nie bieli, więc idealnie nadaje się pod makijaż.

Używam tego produktu już od jakiegoś czasu i jestem w miarę zadowolona. Nie do końca odpowiada mi fakt że szybko się świecę w dni w które tego nie chcę. Dla efektu glow na skórze ten krem jest świetny. Ma lekką konsystencję, stosunkowo szybko się wchłania oraz ładnie pachnie. Zdecydowanie na plus idzie tu opakowanie, które jest idealne do torebki, do małej kosmetyczki lub poprostu na codzień gdzie tylko chcemy. Aplikacja jeśli jest prosta, czasem nakładam bezpośrednio z opakowania nie dotykając twarzy co ułatwia wodnista formuła. Narazie nie odkryłam nic lepszego na codzień lecz dalej szukam czegoś co będzie jeszcze bardziej idealne niż ten.

Niezależnie od pory roku stosuję ochronę SPF 50+. Moja skóra ma skłonność do podrażnień i powstawania przebarwień posłonecznych dlatego też ochrona przeciwsłoneczna jest dla mnie bardzo ważna. Krem posiada biały kolor, który po wtopieniu w skórę staje się niewidoczny. W konsystencji jest lekki, bardzo przyjemny. Dobrze rozprowadza się na skórze i szybko wchłania nie zostawiając na skórze lepkiej warstwy. Zapach jak dla mnie jest prawie niewyczuwalny. Krem stosuję przed nałożeniem podkładu. Idealnie sprawdza się u mnie pod makijaż. Krem zapewnia mojej skórze blask, nawilżenie i promienny wygląd. Jest bardzo wydajny. Opakowanie jest płaskie, wygodnie leży w dłoni. Wąski aplikator jest wygodny w codziennym stosowaniu.

Spf bardzo dobrze mi się sprawdza. Nie szczypie w oczy, nie bieli i szybko się wchłania. Lekka formuła która nie zapycha. Fajnie go dorwać na promocji w drogeriach

Kupiłam go ponad dwa miesiące temu na promocji w rosmanie za ok 40 zł. Jestem już po 40, skóra z tendencją do przesuszania, widoczne już pierwsze zmarszczki, mało przebarwień. SPF-ów używam cały rok. Przetestowałam ich już trochę. Kosmetyki od l'oreal kupuję często i świetnie się u mnie sprawdzają. Opakowanie bardzo poręczne, aplikator dość praktyczny ale trzeba uważać żeby nie wylać za dużo produktu gdyż konsystencja jest dość płynna. Przed użyciem należy wstrząsnąć. Zapach jest dość intensywny ale mi podszedł więc nie przeszkadza chociaż wyczuwam go jeszcze długo po aplikacji. Konsystencja jest lekka, łatwo się nakład i mega szybko wchłania. Skóra po nałożeniu jest wygładzona i promienna. Żadnego bielenia ani lepkości. Przy pierwszych aplikacjach po prostu efekt wow. Zastanawiałam się dlaczego wcześniej go nie kupiłam, no ideał... Twarz pięknie rozświetlona, makijaż się na nim trzyma idealnie, nic nie roluje. Czegóż chcieć więcej… Po trzech tygodniach zachwytów zaczęły się problemy. Skóra po każdej aplikacji zaczynała mnie piec. Na nic się zdało, że pod krem zawsze stosuję serum i krem nawilżający, miałam wrażenie, że w chwili nałożenia tego spf wszystko w momencie wsiąka w skórę i robi się sahara. Czytając opinie moich poprzedniczek zgodzę się ze stwierdzeniem, że krem przy nakładaniu tak jakby skrzypi. Odłożyłam więc na pewien czas ten produkt i sięgnęłam po inny spf, problemy od razu się skończyły. Teraz znowu do niego wróciłam bo zostało go jeszcze trochę a żal mi go wyrzucić, zwłaszcza że buzia po nałożeniu na niego makijażu wygląda świetnie. Niestety po paru użyciach sytuacja się powtarza. Dlatego będę go stosować co jakiś czas aż nie zużyję do końca ale już na pewno ponownie nie kupię. Żałuję bardzo, ponieważ myślałam, że w końcu trafiłam na ideał. No nic, pozostaje mi szukać dalej. Przy mojej suchej skórze się nie sprawdził ale wart jest przetestowania bo to bardzo ciekawy spf.