Z całej kolekcji kosmetyków Eveline najbardziej skłaniam się ku serom do twarzy ,bo akurat te ma bardzo ciekawe i co najważniejsze skuteczne.
Moja skóra bardzo lubi się z kwasami,praktycznie w ogóle mnie nie podrażniają ,a potrafią w wyjątkowy i szybki sposób zniwelować różne problemy.
Serum schowano w podłużnym pudełku ,które charakterystyczne dla Eveline jest obficie opisane i w tym przypadku z zachowaniem biało -morelowej kolorystyki i dużą grafiką kosmetyku na pierwszym planie.
Produkt nadaje się do używania zarówno na dzień jak i na noc,stosowany jednak rankiem zaleca się nałożenie na niego kosmetyku z filtrem.
Ja używam go regularnie bez znaczenia na jakich akurat substancjach opieram swoją pielęgnację,ale znam osoby,które w ogóle go nie stosują.
Kwasy też nie lubią się z wit. C ,retinolem.
Oprócz tego jest data ważności,czyli wiemy do jakiego czasu nasz egzemplarz jest ważny i czy nie jest już przeterminowany.
PAO wynosi 6 miesięcy,więc jest to wystarczający czas na wykorzystanie.
Takie sera zazwyczaj wystarczają mi na 2 miesiące.
Skład jest genialny,praktycznie same kwasy w towarzystwie nawilżającej gliceryny.10 %serii kwasów AHA-glikolowy,migdałowy,jabłkowy,mlekowy,cytrynowy
BHA-salicylowy.
Po odpakowaniu mamy głównego bohatera tej historii ,czyli serum regeneracyjne zamknięte w opakowaniu jakie najczęściej spotykam w tego typu kosmetykach-małej buteleczce z ciemnego szkła z etykietą odpowiadającą głównemu tematowi z kartonika.
Nakrętka posiada srebrną ,metalową wstawkę ,zakończona jest szklaną pipetą.
Kosmetyk jest skoncentrowany i ma dosyć luźną konsystencję,choć nie jest to płyn.Jest bezbarwny.
Nie ma co się bać małej, 18 ml pojemności,ponieważ wystarczy kilka kropel na pokrycie twarzy ,szyi i dekoldu,więc tutaj brawa.
Trzeba przyznać,że śmierdzi niesamowicie ,ale charakterystycznie dla kwasów,nie zdziwiłam się więc tym i nie rozczarowałam.
Dozownik nabiera dobrze porządaną ilość,nie można tutaj przesadzić i nie ma marnotrawstwa.
Serum dobrze rozchodzi się po skórze i błyskawicznie znik,a
to jak działa na skórę jest genialne.
Ma dwutorowe działanie, z jednej strony leczy cerę z niedoskonałości trądzikowych,a z drugiej pomaga ją odbudować, pielęgnuje i wspomaga silną regenerację.
Pozostawia ją nawilżoną ze zmniejszoną widocznością porów,poprawia ogólną teksturę skóry i koloryt.
Jest to idealny produkt dla mojej cery,bo już dawno nie miałam jej w tak dobrym stanie.
Pokusiłam się nawet na rezygnację z podkładu i chodzę zadowolona z tego powodu.
Specyfik nie koliduje z kremami czy filtrem jaki obecnie stosuję w w formie emulsji.
Nie psuje makijażu ,nie roluje się.
Napewno zaopatrzę się w kolejne opakowania,bo kwota jaką płacę za ten specyfik nie należy do wygórowanych.
Za około 20 zł mamy prawdziwe złoto zamknięte w buteleczce.
Szkoda tylko,że jest coraz bardziej trudno dostępne.
Zalety:
- Design❤️
- Cena❤️
- Działanie❤️
- Wydajność❤️
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie