Pierre Fabre Dexeryl, Huille Lavante Olejek do mycia ciała

Czasem się drapię, czasem mnie swędzi...Mam skórę bardzo sucha, skłonną do łuszczenia się. Wprawdzie owo łuszczenie daje o sobie znać najczęściej w sytuacjach stresowych, niemniej swędzi i drapię mnie często ( wiem, że dziwnie to brzmi). Oceniany tutaj produkt otrzymałam w prezencie, marki nie kojarzyłam w ogóle. I wiecie co? Fajne to jest. Ale po kolei. Olejek nie jest typowo olejowy, hehe. To bardziej taki olejowy żel - według mnie bezzapachowy i niezwykle przyjemny w użyciu. Nie jest glutowaty, nie jest rzadki. Pieni się średnio i mi to odpowiada. Kosmetyk bezproblemowo się spłukuje i choć to olejek, nie pozostawia żadnej tłustej warstwy na skórze. Wanna też nie jest lepka. Choć produkt nie oblepia i nie brudzi, mega pozytywnie wpływa na bardzo suchą skórę. Zmiękcza ją i wygładza. Nawilża ja. Likwiduje uczucie ściągnięcia. Kosmetyk sprawdził się też do mycia okolic intymnych - nie uczulił i nie podrażnił. Ma dobrą sprawę po jego użyciu nie jest już konieczne stosowanie balsamu( choć ja i tak lubię otulić się jakimś fajnym mazidlem do ciała, nie jest to jednak niezbędne po użyciu tego cuda) Produkt jest niesamowicie wydajny, wystarczy naprawdę odrobina, żeby umyć ciało. Opakowanie z pompką to kolejny plus. Polecam wszystkim posiadaczom skrajnie suchej skóry.