HiPP Babysanft Sensitive, Pflege-Balsam Intensiv Balsam z organicznym olejkiem migdałowym i Panthenolem

Używamy go już ponad miesiąc i muszę przyzna, że to najlepszy balsam do pielęgnacji malucha . Od narodzin korzystaliśmy z oliwki ale ja nie wiem jak to możliwe - nie poradziła sobie z nawilżeniem skóry malucha, natomiast ten balsam - rewelacja! Jest bardzo , bardzo rzadki , wystarczy odrobina i bobasek jest cały pokryty kosmetykiem . Szybko się wchłania i pozostawia skórę mięciutką. Pachnie delikatnie i średnio podoba mi się jego zapach ale działaniem rekompensuje mi te nuty zapachowe . Od początku zmagaliśmy się z przesuszonymi kolanami o maluszka , różnymi częściami rączek a odkąd go używamy ( już w sumie od pierwszego użycia) zauważyłam , że przywrócił miękkość w tych obszarach. Przy oliwce cieszył mnie fakt , że byłam w stanie ją „rozgrzać” w dłoniach co w przypadku tego balsamu tak średnio jest możliwe , bo dzidzia jest jakby „mokra” po wysmarowaniu ale tak jak wspominałam wcześniej - szybko się wchłania.

Po dobrej współpracy z żelem do mycia od HiPP, postanowiłam zaopatrzyć się także w balsam, gdy tylko zdenkowałam poprzedni. Córka wprawdzie nie ma problemów skórnych, ale i tak staram się wybierać dla niej łagodne i bezpieczne produkty. Kosmetyk ten wygrał więc na starcie, gdy przeglądałam drogeryjną półkę - jest bezpieczny. Opakowanie to prosta, wyprofilowana butelka z pompką. Wielki plus za tę pompkę, bo bardzo ułatwia aplikację i jest lekka w użyciu, wystarczy delikatnie nacisnąć, aby kosmetyk wypłynął. To dla mnie ważne, gdy często muszę operować jedną ręką. Zapach jest milutki, dzidziusiowy, taki migdał z kremem i pudrem, podoba mi się i nie jest drażniący. Jeśli chodzi o działanie to jestem bardzo zadowolona. Balsam ma lekką, lejącą się konsystencję, trochę przypomina mleczko. Biały, ale nie bieli skóry. Jak dla mnie genialnie łączy w sobie solidne nawilżanie jednocześnie z lekką i szybko wysychajacą konsystencją. Nie po każdej kąpieli smaruję córkę, bo często mi ucieka i ma ciekawsze rzeczy do zrobienia, niż cierpliwie czekać aż ją wysmaruję ;) Dlatego cieszę się, że ten produkt szybko wysycha, nie klei się, nie lepi, w mig można nałożyć piżamkę. Skóra jest miękka, gładka, nawilżona, mimo, że nie zawsze codziennie, sumiennie go aplikuję. Bardzo wydajny, niedrogi i dostępny w popularnych drogeriach. Ja jestem z niego bardzo zadowolona i kupiłabym go nawet do wyprawki dla noworodka.

Balsam oraz inne produkty tej serii dostałam w ramach testowania na innej platformie. Do kosmetyków dla dzieci podchodzę z dużą rezerwą bo mój starszy syn ma problemy skórne i zwracam szczególną uwagę na składy. Ten balsam został wzbogacony o naturalny olej ze słodkich migdałów oraz Pantenol więc zapowiadało się dobrze. Faktycznie balsam posiada lekką konsystencję i bardzo dobrze nawilża, wchłania się praktycznie odrazu, nie zostawia białej warstwy. Przy tym pięknie pachnie trochę migdałami, trochę czymś słodkim w każdym bądź razie naprawdę bardzo ładnie, nie drażniąco. Nie podrażnia delikatnej skóry niemowlaka. Jest niesamowicie wydajny bo od miesiąca zużyte może 1/3 butelki, a używamy codziennie. Balsam zamknięty jest w wygodnej butelce z pompką co znacznie ułatwia aplikację. Szata graficzna też jest przyjemna dla oka. Kolorowy napis, do tego drzewko w kolorach różu i zieleni. Z tyłu przyklejona jest dodatkowa nalepka z opisem po polsku.