Przygotowując ponad rok temu wyprawkę dla mojego brzdąca postawiłam głównie na markę Babydream. Zaopatrzyłam się też w niezbędną według wielu rodziców oliwkę. Później jednak położne odradzały stosowanie tego typu produktów. Nie ma tego złego, bo i tak mi się przydała do masażu.
Produkt został zapakowany w plastikową tubkę o pojemności 250 ml. W ofercie marki mamy wiele kosmetyków w tym samym opakowaniu, na przykład lotion i szampon, co może być mylące, kiedy na szybko chcemy po dany sięgnąć. Niestety, trzeba sprawdzać na etykiecie. Poza tym wolałabym, żeby opakowanie było przezroczyste, mogłabym wtedy na bieżąco kontrolować zużycie. No i mój największy zarzut do tej buteleczki to dozownik. Do lotionu sprawdza się super, ale do tak rzadkiej konsystencji, jak oliwka już niekoniecznie. Rozlewa się ona na boki, spływając po opakowaniu. Nawet przy najbardziej ostrożnej aplikacji coś tam nam ucieknie. Lepszy byłby jakiś wąski, długi dziubek. Natomiast to, co mogę pozytywnego powiedzieć to poręczność butli, dobrze leży w dłoni. Otwierana na klik, to dobre zabezpieczenie. Szata graficzna bardzo ładna. No i całość wykonana jest starannie.
Jak sama nazwa wskazuje, konsystencja jest dość rozwodniona i leista. Pomijając problemy przy dozowaniu sama w sobie nie sprawia większych kłopotów, dobrze rozprowadza się na skórze. Przy standardowej ilości dość szybko się wchłania, nie pozostawia uczucia tłustości. Jeśli nałożymy więcej, na przykład do masażu, to będzie się wchłaniać dłużej. Ma przyjemny, kwiatowy, taki bobaskowi zapach. Nie jest drażniący i po jakimś czasie się ulatnia. Jest szalenie wydajna. Z pewnością wystarczy na wiele miesięcy. Moje opakowanie po ponad roku zjełczało, ale nie uznaję tego za wadę, tylko po prostu upływ ważności. Dostępność jest rewelacyjna, a cena naprawdę bardzo konkurencyjna, w szczególności, jeśli zestawimy ją z wydajnością. Skład bezpieczny i naturalny, krótki, bazuje na naturalnych olejach, a kompozycja zapachowa znajduje się samym końcu.
Jak już wspominałam na wstępie, używałam jej głównie do masażu. Mój niemowlak miał problemy z napięciem mięśniowym i jednym z wielu punktów terapii były wielokrotne masaże małych stópek. I do tego celu sprawdziła mi się świetnie. Przede wszystkim nie wysychała zbyt szybko, nie wymagała dokładania co chwilę. Bardzo fajnie natłuszczała, dawała dobry poślizg, skóra dzięki niej nie była podrażniona. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym jej nie użyła zgodnie z głównym zaleceniem, czyli na całe ciało po kąpieli. Też fajnie natłuszczała, nie pozostawiała tłustej warstwy, a mięciutką skórę. Jednak nie robiłam tego regularnie z obawy o wysuszenie. To naprawdę udany produkt. Raczej do pielęgnacji ciała zarówno na sobie, jak i na moim dziecku wolę balsamy niż oliwki, ale jeśli będę miała kiedyś potrzebę masaży, to do niej wrócę.
Zalety:
- bardzo dobra do masażu
- natłuszcza
- nie pozostawia klejącej warstwy
- ładny zapach
- wydajna
- naturalny skład
- dobra dostępność
- niska cena
Wady:
- niezbyt udany dozownik, produkt się rozlewa podczas aplikacji