Najlepszy filtr, jaki miałam - mineralny, a działa lepiej niż jakikolwiek chemiczny. Daje idealne wykończenie matow-satynowe, działa jak krem komentujący i baza pod makijaż. A przy tym wcale nie zapycha :)
Szukałam idealnego filtra już bardzo długo, ten bije wszystkie na głowę.
Jest lepszy niż cokolwiek, co miałam z Revoxa, SVR, Bentona, Misshy, skin79, LPR, Vichy, Nivea, Plantea... mogłabym tak długo wymieniać.
Uwaga, bo to mnie zaskoczyło - on ma kolor! Ale nie martwcie się, znika przy użyciu, leciutko maskując zaczerwienienia.
Jest bardzo śliski, to muszę mu przyznać (to trochę wada przy aplikowaniu), ale to też zaleta, bo robi za bazę pod makijaż. Wygładza i wyrównuje pory - dostałam przy nim komplementy i nawet pytanie, czy robiłam jakieś zabiegi na strukturę skóry, że tak ładnie wygląda (a nie robiłam :D), ale z drugiej strony, to też pewnie kwestia nawilżenia (akurat użyłam maski nawilżającej z Dr Jart+), podkładu (Fenty) i pudru (Huda) - wszystkie te kosmetyki są wg mnie świetne i dają dobry "blur", dlatego uważam, że napisanie też o nich jest po prostu uczciwe. :) Ich za to używam od dłuższego czasu, a tego filtra od niedawna.
Mam cerę mieszaną (wyświeca mi się często czoło) i wrażliwą, dość suchą. Po całym dniu też się w końcu wyświeci, ale nie jest to nic złego, można odcisnąć na chusteczkę i po problemie.
Pod kątem ochrony SPF - zrobię aktualizację latem, ale na razie nie zauważyłam, żeby coś się zmieniło pod tym kątem (wcześniej używałam Benton SPF 50+, mineralny, niebieski). Jestem bardzo blada i źle reaguję na słońce, więc na stopniu ochrony bardzo mi zależy.
I do tego to minerał, więc bosko, zawsze szukam dobrych, nieświecących minerałów - ten jest wybitny, nie znam nawet filtra chemicznego z tak dobrym matowo-satynowym wykończeniem. (Filtry mineralne są zawsze bezpieczniejsze niż chemiczne, do tego nie każdy może używać chemicznych.)
Kupiłam małe opakowanie do przetestowania (super, że jest taka opcja) i na pewno kupię pełnowymiarowe. Nie używam go codziennie, żeby nie zużył się za szybko, więc ciężko mi powiedzieć, na ile wystarczy małe (20 ml), ale wydaje się dość wydajne.
Będę go stosować raczej na specjalne okazje ze względu na cenę (dostępny tylko w Sephorze i zwykle wyłączony z promocji)
Załączam porównanie z testowania - na zdjęciach macie wszystkie wersje z tej serii z Supergoop, podpisane, tuż po aplikacji, rozsmarowane. Wszystkie wchłaniają się dość szybko, niektóre zostawiają błyszczący połysk, który redukuje się do minimalnego glow (robi to nawet drugi mineralny SPF bez koloru, Sheerscreen - choć minimalnie). Dlatego ja zostanę przy Mattescreen, ale wszystkie wyglądają na godne polecenia :) Warto tylko pamiętać, że filtry oprócz Mattescreen i Sheerscreen są chemiczne, a dla chemicznych już łatwo znaleźć bardzo dobre, tańsze zamienniki.
EDIT: dodałam, że nie zapycha - mimo dużej ilości silikonów, nic mi się nie stało, a mam duże tendencje do wyprysków.
Zalety:
- wchłania się natychmiastowo, nie trzeba w ogóle czekać przed nałożeniem makijażu
- ma odrobinę koloru, który idealnie się dopasowuje (prawie w ogóle go nie widać, nie ma co się martwić, że będzie dla Was za jasny albo za ciemny)
- dobrze współpracuje z każdym moim kremem BB i podkładem
- podkład z Fenty, BB z Erborian, BB z Resibo - a ten z Resibo ciężko współpracuje z prawie każdym filtrem - z tym wszystko jest ok)
- nie bieli
- wygładza pory, jest naprawdę jak baza pod makijaż
- daje ładny, naturalny efekt - to nie jest tępy mat, raczej mat-satyna
- dobrze się rozsmarowuje, mała ilość wystarczy (ale jest dość śliski)
- jest filtrem mineralnym, nie chemicznym
- nie zapycha - mimo tego, że raczej ma dużo silikonów (śliskość)
Wady:
- cena, bo kosztuje jak złoto w płynie... ale mimo to go polecam, lepszego nie znalazłam.
- dostępność - jest tylko w Sephorze
- ochrona mogłaby być większa (SPF 30 to nie tak dużo)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie