Action Let's Avocuddle Skin Conditioning Sheet Mask Maseczka do twarzy

Maseczka w płachcie zamknięta jest w wygodnej saszetce. Tkanina cienka, dobrze skrojona i nawilżona. Maseczkę nałożyłam na oczyszczoną skórę twarzy na 30 minut. Maseczka posiada odpowiednią ilość esencji. Szybko się wchłania i pozostawia na kilka minut uczucie nawilżenia i odżywienia. Skóra po użyciu maseczki wyglądała ładnie i widać że jest odżywiona. Nie podrażnia skóry. Jednak po wchłonięciu na skórze wyczuwalny jest lepkość. Ogólnie jak na tania maseczkę, która ma dostarczyć zastrzyk nawilżenia skory jest bardzo dobra. Spełnia swoje zadanie i fajnie sprawdza się do domowego wieczornego spa. Zalety: Nawilża Odżywia Odpowiednia ilość esencji Dobrze skrojona i cieniutka Szybko się wchłania Nie podrażnia skóry Wady: Pozostawia uczucie lepkości

Saszetka z rysunkiem przepołowionego awokado z grafiką listków i pszczoły na zielono-białym tle z krótkimi hasłami typu ‘dla dobrej kondycji skóry’ - nie obiecuje cudów, więc to zaliczam jako plus. Zapach kojarzy mi się z kosmetykami zawierającymi olej z awokado - jest taki lekko mydlinowy, kremowy. Płachta w trakcie rozkładania trochę nastręczała problemów, ponieważ materiał zanurzony w esencji wewnątrz opakowania był kleisty. Nacięcia w dolnej części pozwalały na dobre dopasowanie do kształtu twarzy, a dodatkowo otwory na oczy od wewnętrznej (ku nosowi) również zostały już nacięte, dlatego nie było problemu z przyleganiem w tych obszarach płachty ani z zawadzaniem materiału o rzęsy w zewnętrznych kącikach oczu. Po 30 minutach od aplikacji płachta nadal była mokra ale i tak ją zdjęłam jak zaleca producent. Cera miała na sobie resztki esencji, które po wmasowaniu a następnie zmyciu dały obraz nawilżonej i odżywionej skóry, która wchłaniając esencję ujędrniła i zaczątki poziome zmarszczki na czole uległy wypełnieniu. Obecne wcześniej stany zapalne zostały złagodzone. Na rozszerzone pory na nosie i w jego okolicach nie wpłynęła w żaden sposób.

Maskę Lets Avocuddle zakupiłam w Action za 3 zł. Bardzo polubiłam wersję z różą to postanowiłam wypróbować inne. Producent nie obiecuje konkretnych efektów, bardziej podkreśla, że jest to maska do utrzymania skóry w dobrej kondycji. Zawiera m.in. glicerynę, olej z awokado, trehalozę, pantenol i niacynamid. Są to składniki głównie nawilżające i regenerujące. Nałożyłam maseczkę po zastosowaniu glinki, trzymałam ją 25 minut po czym ściągnęłam. Cała esencja szybko się wchłonęła, na skórze nie pozostała lepka warstwa, co bardzo mnie ucieszyło. Skóra była bardzo nawilżona. Zaraz po ściągnięciu zaobserwowałam zaczerwienienie na policzkach i czole, ale po kilku minutach nie było po nim śladu. Aż miło było dotykać tak nawilżonej i zmiękczonej skóry. Jestem zadowolona z efektów, maska za 3 zł a jakie dobre działanie. Polecam spróbować, jeśli nie wypali, dużo nie stracicie :)