Versace Vanitas EDP 

Wąchając w sklepie zapach bardzo mi się spodobał, użyłam jakoś miesiąc czy ponad i nagle bum... Nie wiem co się stało ale mój nos całkowicie nie trawi tego zapachu, wydawał mi się taki elegancki, na poziomie, z klasą taki wow, ale nie, tutaj całkowicie nie mogę go określić żadnym z tych stwierdzeń. Nie lubię go, stoi na półce i sięgam po inne, bo tego nie dam rady używać, zapach jest okropny. Dość długo utrzymuje się na skórze i na ubraniu i tutaj to nie wiem czy na plus, bo jak już prysnę to chcę to jak najszybciej zmyć.. Nie wiem czy jeszcze zdołam się przekonać do tego zapachu ale sądzę, że nie. Jestem bardzo wybredna. A mój nos chyba bardziej. Całkowicie nie podoba mi się też wygląd flakonu, ma takie zamknięcie, że musiałam go od razu wyrzucić, bo jest niewygodne. Nie wiem co mną kierowało przy jego zakupie. Jestem totalnie na nie. ZALETY: długo utrzymuje się na skórze i ubraniu (ale czy to zaleta?) WADY: cena zapach jest okropny, aż nudny całkowicie nie dla mojego nosa

Gdy kilka lat temu dostałam flakon tych perfum od siostry, to nawet nie przypuszczałam, że będzie z tego taka przyjaźń! Obecnie mam w użyciu już trzecią butelkę i na pewno nie będzie ona ostatnią. Dla mnie Vanitas EDP to mega seksowne i do bólu kobiece perfumy. Z miejsca dodają pewności siebie i tworzą zmysłową chmurkę zapachu. Nie są to perfumy dla nastolatek. Nie jest to też słodki ulepek. To elegancki białokwiatowiec, który wyróżnia się z tłumu przez mocno wyczuwalną nutę kwiatu tiare. Używam ich zarówno na dzień jak i na wieczorne wyjścia, także na wieczory z mężem - zarówno te romantyczne, spędzane w domu jak i randki na mieście. Mam dużą kolekcję perfum, ale gdy chcę sobie dodać sexapealu, to wybieram Vanitas EDP. W nich czuje się kobieco. Mają ładny i elegancki flakon. Trwałość u mnie na skórze ok. 7-8 godzin. Na ubraniach są wyczuwalne przez cały dzień. Projekcja z początku dość mocna i wyczuwalna przez otoczenie, z czasem łagodnieje i staje się bliskoskórna - jednak czuję je od siebie samej bardzo długo. Nie są to może moje ulubione perfumy, ale od kilku lat są stale ze mną, a to chyba najlepiej świadczy o tym, że mogą się podobać. Sięgam po nie okazyjnie. Nie chcę by mi spowszedniały, nie chcę się nimi znudzić. To dobra kompozycja zarówno do pracy (o ile nie przesadzić z ilością) jak i na wyjście. W zasadzie są one całoroczne. Jedyną ich wadą jest to, że nie rozwijają się jakoś specjalnie na skórze. Raczej przez cały czas pachną podobnie. Jest to zdecydowanie linearny zapach, który z początku pachnie bardzo intensywnie, a w miarę upływu czasu po prostu gaśnie. Polecam testy. W dobie wszechobecnych słodziaków, te perfumy (elegancki białokwiatowiec) są jakby pod prąd, nie każdemu przypadną do gustu. Może to i lepiej... Nie są przez to oklepane :-)

Dostałam te perfumy w prezencie i jest to mega kobiecy i seksowny zapach,dzienny jak i wieczorowy, jeśli chodzi o perfumy to nieznam się na nutach zapachowych i nigdy sama sobie ich niekupowałam, natomiast te perfumy są piękne, uwielbiam ten zapach.

Zapach testowałam dzięki uprzejmości jednej z blogerek perfumeryjnych (Perfumanki), która obdarowała mnie całym zestawem próbek. Zapach bardzo przypadł mi do gustu. Początkowe akordy są dość mocno alkoholowe, ale nie prymitywnie jak to bywa w tańszych perfumach, czuć jakby dobrą wodę kolońską, ale w wydaniu damskim. Zapach jest elegancki, czuć od razu, że nie są to tanie perfumy, tylko coś z wyższej półki, niedostępnej dla każdego. Nie jest to zapach słodki, raczej określiłabym go jako zdecydowany, trochę unisex, ale zdecydowanie w kierunku bardziej kobiecym niż męskim. Czuć też słodkie nuty kwiatowe, ale takie jakby zanurzone w dobrej whisky. Zapach na tyle mnie zaciekawił, że nie wykluczam zakupu za jakiś czas. Moim zdaniem odpowiedni raczej na wieczór, choć nie jest na tyle ciężki by nie używać go równie w dzień. Dla kobiety z klasą, a nie biednej studentki, więc wiek zdecydowanie 30+ oraz 40+

Niestety zapach nie dla mnie. Perfumy raczej dla starszych Pań, ciężkie, mydlane. Trwałość średnia jak na wodę perfumowaną. W tej cenie można znaleźć o wiele trwalsze i ciekawsze zapachy.

Był taki moment w moim życiu, że odstawiłam swój nr 1 Burberry The Beat i kupiłam Vanitas. Uwielbiałam ten zapach, megatrwały...ktoś ukradł mi prawie pełny flakon 100ml. Za jakiś czas kupiłam 50ml na bezcłówce i coś się takiego stało, że nie mogłam już znieść tego zapachu. Utleniał się na mojej skórze do duszącego aż zapachu mydła. Niemożliwe, żeby to podróbka była. Oba flakon kupione na bezcłówce, oba EDP...być może coś się zmieniło w moich hormonach, ale jak tylko pomyślę o tym zapachu, to brak mi tchu. Awersja totalna.

Zapach dość mocny i przytłaczający, zbyt "poważny".Nuty zapachowe, które nie każdemu mogą odpowiadać, ogólnie zapach ładny, ale dla mnie zbyt drażniący. Drugi raz nie kupię

Kolejny zapach, który nie jest moim ideałem ale z przyjemnością go używam. Jak dla mnie taki neutralny. Utrzymuje się długo, nie pozostawia plam, taki ciepły na lato. Flakonik przyjemny. Niestety muszę go używać jak mąż nie czuje bo reaguje: co tak śmierdzi! ;)

Ciekawy zapach, choć sam początek (10 min po spryskaniu skóry) jest ostry, takie mocne uderzenie. Ale dajcie mu szansę i potem robi się ciekawie. Myślę, że głównie wyczuwam połączenie frezji z kwiatem tiare, choć oczywiście nie miałam okazji go wąchać w naturze, w naszym klimacie nie występuje. To są moje odczucia. Co mi pachnie? Nie wyczuwam limonki, co jest plusem, bo nie przepadam za cytrusami. Trwałość średnia - 5 godzin, w porywach przy pogodzie mało słonecznej - 7/8 godzin. Zapach ten może poprawić humor, a może też zirytować. Nie polecam kupować w ciemno dużego flakonu, dopiero po zapoznaniu się.

Szykowny, kobiecy, wyrazisty, elegancki... Ale nie jest to elegancja starszej pani w ażurowych rękawiczkach, lecz świadomej swej kobiecości szczęśliwej, dynamicznej kobiety XXI wieku. Bardzo lubie je nosić. I lubie ten ogon, który za mną zostaje :) Na pewno do nich wrócę wiosną. Używam tego produktu od: od ponad roku Ilość zużytych opakowań: 1 butla

Vanitas notorycznie są porównywane do Chlo... nie mam bladego pojęcia dlaczego, ale jak wiadomo każdy nos jest inny. Kupiłam próbkę 5 ml z atomizerem i cieszę się, że nie całą flaszkę. Wypsikałam najpierw nadgarstki, przeczekałam aż "wejdą" w skórę i mnie odrzuciło. Poczułam całkiem niezły zapach zachlapany wodą z kiszonych ogórków :/ Uznałam, że wypsikam się innego dnia cyklu i to samo. Atak kiszonych ogórków! Może dla innych jest to niewyczuwalne, ale dla mnie zapach jest czymś wyraźnie zepsuty. Trwałość mega, stąd gwiazdka. Do wymycia nadgarstków użyłam kuchennego mydła Palmolive i nadal było czuć ich "woń". Tak na marginesie jestem w trakcie zużywania Chlo i nie widzę podobieństwa. Chlo są śliczne :) Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: próbka 4 ml

ostatnio duuzo zapachów testuję i naszło mnie parę refleksji;)oczywiscie pozanudzam Was nimi trochę;) ten zapach jest niezwykle kobiecy i nosząc go na sobie stale pobrzmiewają mi nuty Chloe EDP. Moja kolezanka nie mogła się "nawąchać" gdy się nimi spsikałam na spotkanie. Jednak coraz częściej dochodzę do wniosku, że atrakcyjnosc zapachu strasznie zależy od rodzaju skóry. Na mnie pachnie pięknie, jednak mają też w sobie jakies strasznie intensywne nutki ala currara, co bywa męczące, więc nie nadają się na każdy dzień (jak np źle się czuję - psikam się duzo lżejszymi zapachami). Za to odejmuję pół gwiazdki. Napewno są to mega "narzucające się" perfumy. Trwałość meeeegaa!! Używam tego produktu od: używałam miesiąc temu Ilość zużytych opakowań: próbka

Elegancki, minimalistyczny flakonik w zupełności oddaje zawartość: cudne kwiaty (ja wyczuwam głównie frezję). Zapach na każdą porę dnia i nocy :-) wspaniały, nienachalny, bardzo kobiecy. Trwałość mogłaby być lepsza, ok. 5h, ale zapach wynagradza wszystko. Polecam! Nie wiem, czy kupię ponownie, bo mam dość pokaźne zapasy innych flaszek :-)

Piękne perfumy i bardzo orginalne. Nigdy nie czułam nic podobnego. Zapach wybitnie kwiatowy. Nie miałam pojęcia, że kombinacja frezji i kwatu tiare da tak niesamowity efekt. Cytrynowe nuty dodatkowo odświeżają a bób tonka ociepla, więc jak dla mnie- zapach na każdą porę roku. Cedru nie czuję i dobrze , bo nie przepadam za jego dominacją, chyba że w perfumach mojego męża. Ja czuję się w tym zapachu elegancko i mega sexy. Radzę przetestować samemu i nie zrażać się negatywnymi opiniami, bo jak widać każda z nas może inaczeć odbierać zapachy. Trwałość wielogodzinna Flakonik - klasa sama w sobie Cena promocyjna zachęca, jednak wersja EDT bardziej mnie urzekła. Używam tego produktu od: kilka testów z pełnowymiarowego opakowania Ilość zużytych opakowań: kilka ml

Zapach nr 2 z miniaturek Versace, które otrzymałam w prezencie . Zapach przyjemniejszy dla mojego nosa aniżeli crystal noir, ale to też żaden szał. Mój chłopak powiedział,że chyba currara kiedyś tak mu pachniała. Jak dla mnie nie jest denerwujący czy brzydki, taki klasyk dla statecznej pani troszkę, heh. Nie jest rewelacja i tyle, ale nie przyprawia mnie o ból głowy, to już coś Używam tego produktu od: grudzień 2013 Ilość zużytych opakowań: 4,5 ml w trakcie

Po przeczytaniu kilku opinii przetestowałam zapach i nie czuję szczerze mówiąc tego czego się spodziewałam. Czuję w nim cytrusy ale nie pachną one jak cytryna, raczej jak bergamotka i kwiaty pomarańczy z jakimiś drzewnymi nutami. Gdybym miała wybrać zapach podobny to pewnie byłby to Dior Jadore. Moim zdaniem Vanitas jest cytrusowo-kwiatowym zapachem, który kojarzy się z panią po 40 ubraną w elegancki garnitur od Chanel. Butelka jest wspaniała i taka solidna, z klasą. Nie kupiłabym go sobie ale uważam, że to bardzon ładny zapach mimo, że nie jest jakis absolutnie wyjątkowy. Używam tego produktu od: kilka testów na skórze Ilość zużytych opakowań: kilka testów na skórze

Był to prezent od mojej mamy - zna mnie najlepiej, jak to matka córkę. Zapach z początku jest delikatny, ale powoli przechodzi w coraz cieplejsze i bardziej seksowne nuty. Uwodzicielski - mój chłopak go na mnie uwielbia. Oryginalny - kiedy raz poczujesz, zapamiętasz na zawsze. Intrygujący - chcesz go wąchać i wąchać. Zalety: zapach trwałość Wady: cena..

sa to perfumiki nie z mojej bajki ale sa cudowne soczyste, slodkie, i eleganckie w jednym ? rtak wlasnie przelamane bariery nigdy nie kupowalam ani cytrusow ani owoco a one cos z nich maja sa jednak i slodkie i uwodzicielskie zapach slodkiego owocu polaczonego z zapachem luksusu dla pewnej siebie iezaleznek kobiety zadziornej i wiedzacej czego chce sa bardzo swieze z zarazem zlamane slodycza intrygujace mozna sie zakochac i polubiec pachnie mi nimi moja kurtka ciagle pachnie jak je ubieram i robi mi sie przyjemnie wiec w perfumach o to chodzi radze powachac