beBIO Ageless Beauty, Naturalne przeciwzmarszczkowe serum do twarzy 

Jedna z najpopularniejszych trenerek personalnych w Polsce ,czyli Ewa Chodakowska stworzyła markę beBio,która ma idealne składy pozbawione składników o złej sławie i których staram się wystrzegać oczywiście zachowując zdrowy rozsądek. Firma ta nabrała popularności i już od kilku lat zdobi drogeryjne półki,ale nie tylko ponieważ niektóre produkty możemy spotkać również w hipermarketach. Wszelkie kosmetyki typu serum są na stałe w mojej pielęgnacji ,bo ją fajnie wzbogacają. Przez pierwsze bruzdy i pogłębiające się zmarszczki najczęściej wybieram te przeciwko tego rodzaju defektom. Wyrób od Be Bio został zapakowany w biało -czerwony kartonik.Zdobią go liczne opisy ,świetliste wstawki,ale także na jednej ze ścianek widnieje odzwierciedlenie wyglądu samego serum. Produkt ma opatentowaną formułę na którą składają się w 99 % składniki pochodzenia naturalnego-substancje znane z nawilżenia ,ekstrakty roślinne czy peptydy o działaniu przeciwzmarszczkowym. Jest to pozycja wegańska oraz nie testowana na zwierzętach. Czytelna jest data ważności oraz PAO. W środku mamy serum o pojemności 30 ml, które wlano do buteleczki z ciemnego szkła ,oklejonej etykietą nawiązującą do kartonika.Jak to w serum jest dozownik w postaci szklanej pipetki,która tutaj jest bardzo długa,ale całość działa sprawnie,nabiera bardzo dużą ilość jak na raz. Cała górną część dobrze zabezpiecza wnętrze przed ewentualnym samoistnym wydobyciem. W tym przypadku możemy prześledzić ,gdy produkt zacznie nam się kończyć bo jakaś widoczność jest. Konsystencja jest pół -lejąca,delikatnie zgęstniała,przypomina olejek,ale nim nie jest,nie ma koloru. Pachnie subtelnie z perfumiarskimi nutami,ale nie jest to mój gust i nie podoba mi się ta woń. Dobrze,że na skórze nie jest wyczuwalna. Specyfik bez problemu nakłada się na skórę,choć najlepiej robić to małymi porcjami,bo przy większej ilości spływa. Błyskawicznie się wchłania w naskórek ,nie pozostawiając żadnej warstwy i właśnie po chwili w ogóle nie czuć,że cokolwiek nałożyliśmy na skórę ,a ja oczekuję zawsze ukojenia,nawilżenia i regeneracji,tutaj nic takiego nie ma miejsca.Odrazu po aplikacji miałam ochotę sięgnąć po jakiś bardziej odżywczy kosmetyk. Skóra po zastosowaniu nie jest ani wyjątkowy sposób nawodniona,a efekty są niewielkie jak na tak bogatą formułę.Suchość mojej kapryśnej,z trądzikiem cery nie została w żadnym stopniu zniwelowana. Dało się tylko zauważyć delikatne wygładzenie i chwilowe napięcie i na szczęście bez dodatkowego pojawienia się czerwonych chrostek i podrażnienia. Używałam go rano i wieczorem i mogę stwierdzić,że pasuje pod makijaż i nic z nim nie robi złego. U mnie to serum nie spełniło oczekiwań,bo moja skóra potrzebuje mocnych zawodników w pielęgnacji i to co mi dało to za mało. Produkt należy do kosmetyków wyjątkowo wydajnych,ale jego cena nie jest adekwatna do rezultatów. Do kupienia w Hebe i Rossmann oraz w sieci.

Przyznam że do zakupu skusiła mnie stosunkowo niska cena w porównaniu do obiecywanych efektów i naturalnego składu. Początkowo musiałam się przyzwyczaić do natychmiastowego napięcia skóry i szybkiego wchłaniania - trzeba szybko rozsmarowywać ;) Efekty jednak jakie zaobserwowałam przerosły moje oczekiwania. Serum przede wszystkim nie pozostawia lepkiej warstwy i skóra jest momentalnie gotowa do aplikacji kremu i makijażu. Najważniejsze jest jednak działanie ujędrniające, tu był efekt wow. Stosuje serum już od dwóch lat bez przerwy i widzę różnicę w mojej skórze. Zbliżam się do czterdziestki i naprawdę trudno jest zniwelować widoczne już oznaki starzenia cery. Mam jednak wrażenie że dzięki temu kosmetykowi czas nie tylko się zatrzymał, ale cofnął o dwa lata! Mało tego, nie wiem czy to dzięki serum czy innej pielęgnacji, ale zniknął mój odwieczny problem z zaskórnikami i innymi wypryskami.

Jak dla mnie to serum nie robi kompletnie nic. Po ponad miesiącu stosowania nie zauważyłam żadnego efektu w poprawie jędrności czy napięcia skóry. Co więcej - ono nawet nie nawilża. Pozostawia uczucie ściągnięcia i suchej powłoki. A skórę mam mieszaną. Czytając tę opinie zastanawiam się czy piszemy o tym samym produkcie? Dobrze, że nie było drogie, bo zapłaciłam za nie 28 zł w promocji za buteleczkę o pojemności 30 ml. Zużyłam do końca i szukam dalej.

Jestem posiadaczką cery mieszanej. Serum stosuje wraz z kremem na dzień i żelem myjącym z tej samej serii. Serum ma trochę żelową konsystencję, łatwo się rozprowadza. Po nałożeniu na twarz serum momentalnie staje się matowe i przez chwilkę delikatnie się lepi. Skóra po jego użyciu jest delikatna, matową, aksamitna w dotyku. Wyczuwam działanie ujędrniające. Moja skóra wygląda lepiej każdego ranka

Ostatnio moja skóra nie była w najlepszej kondycji, wciąż miałam z nią jakieś problemy, brakowało jej nawilżenia i zauważyłam drobne zmarszczki. I wtedy nadarzyła się okazja, żeby spróbować jej pomóc. Otóż jakieś 2 tygodnie temu zaczęłam testować przeciwzmarszczkowe serum do twarzy beBio Cosmetics z linii Ageless Beauty. Małe, zgrabne pudełko, a w nim ładna, wygodna buteleczka. Produkt bardzo wydajny, o lekkiej konsystencji. Mam wrażliwą skórę, skłonną do podrażnień. Już w pierwszych dniach zauważyłam poprawę, moja skóra nabrała jędrności, stała się bardziej gładka, wygładzona i bardziej promienna, a zmarszczki nie są już takie widoczne. Jestem zachwycona, bo ten produkt spełnił moje oczekiwania.

Serum przeciwzmarszczkowe do twarzy ma jeden idealną konsystencję, dzięki której dobrze się nakładają na cerę i rozprowadzam. produkt ten może stosować osobę o skórze wrażliwy i skłonnej do podrażnień. Tylko kosmetyk ma świeży zapach i jest w ekonomicznym opakowaniu.

Jedno z lepszych serum jakie miałam. - świetnie nawilża - wodna konsystencja dobrze się rozprowadza i szybko wchłania - nie pozostawia na skórze tłustej warstwy - ma ładny zapach - skóra po użyciu jest miękka w dotyku - wygładza zmarszczki - szklane opakowanie z pipetą to świetny wybór - ma naturalny skład - jest w miarę wydajny Dla mojej naczynkowej, wrażliwej cery to kosmetyk, który nie tylko ją nawilżył, ale zregenerował, dał ukojenie a wszelkie stany zapalne wyciszył. Na pewno sięgnę po niego jeszcze nie jeden raz.

Naturalne przeciwzmarszczkowe serum do twarzy zawiera w składzie polipeptyd-121±spilantol oraz kwas hialuronowy Serum wygładza, ujędrnia i uelastycznia skórę dodatkowo pozostawiając ją nawilżoną Drobne zmarszczki troszkę się wygładziły ale nadal są...wiadomo w 3 tygodnie wszystko się nie wyprasuje ???? Ja uwielbiam sera do twarzy a peptydy zawsze na plusie Serum na żelową konsystencję, która szybko się wchłania i skóra jest szybko gotowa do nałożenia kremu który dopełni pielęgnację

Lekkie, dość wodniste serum w wygodnym opakowaniu. Szybko się wchłania i delikatnie nawilża skórę chociaż oczywiście zimą dodatkowe nawilżenie kremem jest wg mnie niezbędne. Natomiast od serum nie wymagam ogromnej dawki nawilżenia, a raczej dostarczenia mojej skórze składników odżywczych. Podczas używania owego serum moja skóra stała się bardzo przyjemna w dotyku i wypoczęta. Nie ma nic lepszego niż poranny komplement od męża o tym, że się ładnie wygląda bez makijażu. I to jest efekt, który mnie w pełni zadowala.

Serum zamknięte jest w małej buteleczce z pipetką - czyli klasycznie. Nakładanie go nie sprawia problemu. Dla mnie jest wydajne, bo nie nakładam go dużo. Po trzech tygodniach testów (w ankiecie wybiorę 2 tygodnie, bo nie ma opcji 3 tygodnie, a często testy na wizaz.pl trwają właśnie 3 tygodnie) zauważyłam wygładzenie skóry. Moja lwia zmarszczka na czole stała się płytsza. Niestety, w pewnym momencie na mojej twarzy pojawiły się podskórne wypryski. Nie wiem, czy to przez ten kosmetyk. Dodatkowo brakuje mi efektu nawilżenia po zastosowaniu serum. Czy kupię ten produkt ponownie? Tego nie wiem. Polecam je przetestować, bo jednemu służy jedno, a drugiemu coś innego, a oprócz omówionych minusów serum spełnia zadanie, czyli wygładza skórę.

Serię trzech kosmetyków w tym SERUM DO TWARZY beBIO, Ageless Beauty miałam okazję przetestować dzięki portalowi Wizaż. Jestem po 40-tce mam dojrzalszą skórę, zmarszczki tu i ówdzie, i ciągle brakuje mojej skórze nawilżenia. Serum zamknięte jest w szklanej butelce z pipetkę, która ułatwia jego nakładanie. Konsystencja zbita, lekko żelowa, bezbarwna, bez jakiś szczególnych zapachów (bynajmniej ja nic nie czułam). Szybko się wchłania, czułam lekką lepkość ale znikało to uczucie jak nałożyłam krem z tej samej serii. Serum zawiera aż 99% składników pochodzenia naturalnego i kwas hialuronowy. Idealnie skomponowana formuła nawilża, odżywia i regeneruje nawet najbardziej kapryśną skórę twarzy. Serum spełnił moje oczekiwania - lekko spłycił zmarszczki i ujędrnił skórę twarzy. Liczę na więcej i jeszcze lepszy efekt wiec stosuję dalej. Ważne, że systematycznie

Magiczne serum, które w korzystny sposób wpływa na moją skórę, wygładza ją i sprawia, że jest bardziej jędrna. Dla mojej suchej skóry serum okazało się zbawienne, poprawiło elastyczność. Serum stworzyło barierę ochronną przed szkodliwymi czynnikami środowiska. Moja skóra jest zregenerowana, wszelkie podrażnienia są złagodzone. Dzięki zawartości kwasu hialuronowego moje zmarszczki są odpowiednio wypełnione, skóra jest wygładzona. Jeśli zależy Ci na zdrowym wyglądzie skóry z tą serią jest to możliwe.

Naturalne serum do twarzy wygładzenie + regeneracja Polipeptyd-121 & Progeline & Kwas hialuronowy. Serum Ageless Beauty zawiera 99% składników pochodzenia naturalnego. Produkt wegański, testowany dermatologicznie i jednym słowem idealny dla mnie. To super nawilżenie i regeneracja mojej zmęczonej i poszarzałej cery. Polecam i na pewno zamówię kolejne opakowanie.

Dziękuję, że mogłam testować serum Ageless Beauty. Stosuje je co drugi dzień, po orwcy na zmęczoną i napiętą skórę. Moja cera jest mega sucha, między kosmetykami szukałam długo produktu który sprawi że będę czuła ulgę i takim produktrm jest właśnie serum beBio. Odżywia, sprawia że skóra jest miękka a bruzdy i worki pod oczami mniej widoczne . Polecę ten produkt każdemu kto podobnie jak ja szuka bez celu w drogeriach .

Wygodne, higieniczne opakowanie w formie szklanej buteleczki z pipetką. Ogromny plus to naturalne składniki: polipeptyd 121, progeline, kwas hialuronowy, spilantol. Delikatny zapach. Idealne dla skóry wrażliwej, skłonnej do podrażnień. Serum doskonale wygładza i regeneruje ale dla mnie nie nawilża odpowiednio do potrzeb mojej skóry. Pozostawia tłusty filtr na skórze, lepi się. Nie będzie to moje ulubione serum do twarzy.

Serum marki beBio sprawiło, że moja skóra stała się bardziej jędrna, pełna blasku i odżywienia. Kosmetyk szybko się wchłania, pięknie pachnie i nie powoduje podrażnień. Zamknięty jest w wygodnym opakowaniu.

Świetne serum przeciwzmarszczkowe dedykowane cerze dojrzałej. Serum działa wielotorowo nawilża, wygładza zmarszczki, ujędrnia i regeneruje . Ma świetny bogaty skład znajdziemy w nim :Kwas hialuronowy, Polipeptyd-121, Spilantol z Acmella oleraceą. Są to składniki które silnie nawilżają, odżywiają i uelastyczniają skórę. Serum stosuję 2x dziennie , bardzo szybko się wchłania , nie pozostawia lepkiej warstwy . Już po 2 tygodniach używania można zauważyć wyraźne napięcie skóry, odżywienie i zmianę tekstury . Cera jest miękka, gładka i przyjemna w dotyku . Serum jest bardzo wydajne , 30 ml starczy naprawdę na długi czas. Jestem zadowolona z efektów , z chęcią sięgnę po niego nie raz. Zalety : - wygładza zmarszczki - nawilża - świetny skład - przystępna cena - wygodna aplikacja - ładny zapach

Serum miałam okazję poznać w ramach testu w Klubie Recenzentki, bardzo dziękuję. Serum zapakowane w szklaną, ciemniejszą buteleczkę z pipetą. Wszystko działało bez zarzutu - pipeta dobrze dozowała produkt, nie zapychała się. Serum jest żelowe, nie lejące ani zbyt rzadkie, rozprowadzało się okej, podczas aplikacji na skórze robi się takie wodno-żelowe choć zauważyłam, że nie będzie zbyt wydajne - na 1 aplikację potrzebowałam dość sporo, bo żel podczas aplikacji bardzo szybko wchłaniał się w skórę. Zapach okej, identyczny jak w pozostałych kosmetykach z tej serii, kwiatowy lekki. I właśnie w aplikacji i wykończeniu tego serum na skórze mam problem - bo po całkowitym wchłonięciu w skórę skóra staje spięta i choć serum jeszcze sekundy temu było przyjemnie żelowe to zostawia na skórze takie suche ściągające wykończenie. Musiałam zazwyczaj po wchłonięciu serum pamiętać żeby szybko aplikować krem, bo te uczucie ściągnięcia nie było przyjemne. Nie wiem o co kaman, czy to kwestia składnika, może coś nie zagrało tu w przypadku mojej skóry ale nie pasowało mi to. Poza tym nie działo się nic więcej, moja skóra nie reagowała zaczerwienieniem czy podrażenieniem. Jeśli chodzi o efekty, to przynajmniej u mnie widzę, że skóra stała się w okolicy policzków lekko gładsza, bardziej napięta. U mnie serum nie działało nawilżająo po jego aplikacji moja skóra nadal wymagała nawilżenia i solidnej porcji kremu. Efektu regeneracji skóry nie zauważyłam, dużo więcej w tej kwestii zrobił u mnie krem na dzień z tej serii. Szczerze mówiąc miałam co do tego serum większe oczekiwania niż tylko efekt wygładzanie i lekkiego napięcia skóry, miałam nadzieję na większą dawkę regeneracji i nie spodziewałam się tego efektu dyskomfortu skóry tuż po aplikacji. Zużyję do końca ale nie wrócę do niego.