Neutrogena Hydro Boost, Capsule in Serum Nawadniający booster serum do twarzy

Pragnę nadmienić, że serum działa i ponadto działa tak jak zapewnia producent - nawadnia oraz dodaje energii zmęczonej twarzy. Aż tyle lub tylko tyle. Zapach jest natomiast w mojej opinii toksyczny, laboratoryjny i jestem na nie. Jak dla mnie przypomina on zapachem detergent do mycia podłóg lub szyb a nie kosmetyk i to o zgrozo, kosmetyk do twarzy. Mam wrażenie, że kremy z tej serii pachną mniej intensywnie. Ponadto jest to jedno z najmniej wydajnych serum do twarzy jakie miałam i braku tej wydajności nie wynagrodzą mi żadne magiczne kuleczki zawarte w plastikowej butelce. Wodę przywołuje najbardziej na myśl regularna cena tego serum - za możliwość kilku(w porywach do kilkunastu) aplikacji zawartych w tym opakowaniu płacimy niemałe pieniądze, a otrzymujemy średniej jakości produkt, z masą konserwantów utrzymujących działanie do 12 miesięcy po otwarciu. To wylanie kubła zimnej wody na głowę konsumentki, przynajmniej na moją głowę.

Ten produkt to żel z zawieszonymi w nim kuleczkami kremu. Po wyciśnięciu otrzymujemy nawilżającą emulsję, która dość szybko się wchłania i nawilża w poprawnym stopniu. Mam cerę suchą i solo używałam tego produktu w upały. Fajnie się sprawdził, bo nie zalegał na skórze. W inne dni wzbogacałam go kropelką olejku arganowego, albo aplikowałam pod krem, bo dla moje skóry sam w sobie był ciut za słaby. Traktowałam go bardziej jako wsparcie dla kremu. Na początku nie za bardzo podobał mi się zapach, bo był lekko perfumeryjny. Jakiś lotos, czy inne białe kwiaty. Ale z czasem zapach znikał, a w trakcie używania produkt stał się praktycznie bezzapachowy, co mi bardzo pasowało. Nie wiem czy kupię go ponownie. Dla mnie był po prostu w porządku. Traktowałam go jako dowilżacz i tu się sprawdził, choć nie zaskoczył jakimś specjalnym efektem. W opiniach jest mowa o brokacie. Zupełnie nie wiem o co chodzi, u mnie go nie było. Ot, emulsja, lekka dowilżająca, nie zatykająca porów, nie rolująca się. Współpracująca z olejkiem i kremami. Poprawny produkt. Zużyłam go w miesiąc, czyli dość szybko.

Neutrogena Hydro Boost Capsule in Serum to produkt, który ma kilka naprawdę dobrych cech, ale nie jest do końca idealny dla mnie. Przede wszystkim, podoba mi się lekka konsystencja serum, która szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Dzięki temu mogę go stosować pod makijaż bez obaw, że skóra będzie się świecić lub że produkt będzie kolidował z innymi kosmetykami. Serum jest bogate w kwas hialuronowy, co jest dużym plusem, ponieważ nawilża i pomaga utrzymać wilgoć w skórze. Po kilku zastosowaniach zauważyłam, że moja skóra jest bardziej nawilżona i wygląda świeżo. Jednakże, nie zauważyłam znaczącej poprawy w kwestii elastyczności skóry czy redukcji drobnych linii, co obiecuje producent. Opakowanie z pompką jest bardzo praktyczne i ułatwia dozowanie odpowiedniej ilości serum. Mimo to, ogólny efekt nie do końca spełnia moje oczekiwania. Oczekiwałam głębszego nawilżenia i widocznych rezultatów w poprawie kondycji skóry. Dlatego oceniam produkt jako dobry, ale nie idealny dla mnie, i jestem otwarta na poszukiwanie innych opcji w przyszłości.

Serum od marki Neutrogena kupiłam zaciekawiona składem i pojawieniem się opinii na Wizażu. Opakowanie wykonane z plastiku w błękitnym kolorze z elementami srebra i nakładką dodatkowo zabezpieczone kartonikiem z wszystkimi czytelnymi informacjami dotyczącymi produktu. Serum o pojemności 30 ml, PAO 12 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Serum wygląda obłędnie, bezbarwna żelowa konsystencja, a w niej zatopione biało - brokatowe perełki. Podczas stosowania wystarczy nacisnąć pompkę, bez problemu dozuje odpowiednią ilość produktu do samego końca opakowania. Serum robi się lekko mętne ponieważ perełki pękają i mieszają się z galaretowatą konsystencją, nie jest to jednak wada produktu - bez obaw. Idealnie sprawdza się do stosowania rano i wieczorem. Po wcześniejszym umyciu i użyciu toniku na wilgotną skórę używam kilku pompek serum po czym nakładam krem na noc lub na dzień, krem SPF oraz podkład/ krem BB i wszystko idealnie się dogaduje. Nic się nie roluje, nie podrażnia skóry wrażliwej i suchej. Serum świetnie się sprawdza, napina skórę, wygładza, rozpromienia, nadaje odpowiedni poziom nawilżenia i na bardzo długi czas. Delikatny subtelny morski zapach umila stosowanie. Niestety jedyna wada jest bardzo słaba wydajność produktu co przekłada się na cenę i częstszy zakup kolejnego opakowania, mimo to serum wywarło na mnie takie wrażenie, że z chęcią kupuję kolejne opakowania zwłaszcza podczas trwania promocji ;) Serdecznie polecam wypróbować :)

Opakowanie kosmetyku, jest bardzo dobre. Łatwo można wydobyć odpowiednią ilość serum, naciskając na pompkę, a przeźroczysty słoiczek pozwala zobaczyć ile kosmetyku zostało. Niebieski design kojarzy się z nawilżającą wodą. Serum ma delikatne błyszczące drobinki, praktycznie niewidoczne na twarzy, dopiero gdy się bardzo przyjży można je dostrzec. Napewno ciekawie wyglądają kuleczki zawieszone w płynie. Posiadam cerę tłustą, ze skłonnościami do zapychania i kosmetyk mnie nie zapchał. Serum bardzo fajnie nawilża, gdy go używam mogę nawet nałożyć mniejszą ilość kremu a moja cera i tak jest nawilżona. Jedyny lekki minus to wydajność bo aby pokryć w miarę dobrze całą twarz muszę użyć półtorej pompki. Wydaje mi się, że nie ma zapachu, a jeżeli ma to bardzo delikatny.

Bardzo dobry produkt! Jestem mile zaskoczona, szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się zbyt wiele po tym produkcie, a tu... naprawdę miła niespodzianka! Serum ma bardzo lekką , delikatną konsystencję, bardzo szybko wchłania się. Skóra jest widocznie nawilżona i odświeżona, nie zostaje tłusty film. Bardzo lekka formuła. Używam go codziennie rano jako bazę pod makijaż, sprawdza się bardzo dobrze, nie zapycha, nie wyskakują mi żadne zaskórniki. Fajny efekt tworzą zawieszone w zolu te mini "kapsułki", opakowanie wygląda bardzo elegancko i niestandardowo. Łatwa aplikacja, jest dozownik z pompeczką. Jeżeli chodzi o skład, zawarty w nim kwas hialuronowy wiąże wilgoć w skórze i zapewnia jej elastyczność, jędrność i nawilżenie. Trehaloza magazynuje wilgoć, by uwalniać ją wtedy, kiedy skóra potrzebuje tego najbardziej. Sprawia, że skóra wygląda młodziej. Napewno sięgnę po ten produkt jeszcze nieraz, polecam!

Z kosmetyków Neutrogeny miałam okazję testować tylko krem do rąk z serii Hydro Boost, który bardzo przypadł mi do gustu. Stwierdziłam, że serum być może będzie również strzałem w dziesiątkę.

Na serum natrafilam ok poltora miesiaca temu. Zachęcił mnie wygląd buteleczki i kosmetyku w środku, małe niebieskie drobinki oraz opis producenta. Pokładałam w nim wielkie nadzieję i nie zawiodłam się. Rzeczywiście kosmetyk zapewnia nawilżenie skóry przez 24 h. W tym trudnym dla nas okresie kiedy na przemian mamy kontakt np z trudnymi warunkami na dworze takie produkty to dla mojej skóry skarb. Stosuje je samo lub dodaje kilka kropli serum do kremu. Jego lekka, beztłuszczowa formuła prócz tego że chroni skórę przed utratą wody to dodatkowo wypełnia skórę od wewnątrz, działa jak warstwa ochronna, przywracając nawodnienie dla silnej, sprężystej i zdrowo wyglądającej cery. Idealnie sprawdzą się pod makijaż! Jest też Mega wydajne.

Trochę nawadnia, na pewno nie ściąga skóry. Niestety mnie lekko podrażnia i zapycha pory. Oddałam koleżance. Dosyć długo pozostawia na skórze lepki filtr, co mi nie przeszkadza, ale poniewaz mam bardzo wrazliwą skórę, na jeszcze niezidentyfikowany składnik, prawdopodobnie konserwant, podzieliłam się z mniej wrażliwą buzią.

Serum używałam jako uzupełnienie kuracji retinolem i świetnie sprawdzało się w neutralizowaniu drobnych podrażnień. Skóra była przyjemnie nawilżona, jednak czasami miałam wrażenie, że lekko zapycha mi pory. Produkt jest wydajny i pięknie wygląda (zwłaszcza te kuleczki w środku). Daje lekko brokatowy efekt, który można zauważyć na palcach po nałożeniu produktu.

Szara i zmęczona cera po zimie? To już nie problem. Stosując ten booster na twarz, codziennie rano i wieczorem zauważyłam, że moja skóra znacznie odżyła. Stała się piękna, nawilżona i odżywiona, a tego bardzo potrzebowałam. Bardzo dobry skład boostera, sprawia, że skóra staje się piękniejsza i nawodniona. Serum ma lekką konsystencję, szybko się wchłania, a na to można użyć krem do twarzy, dla lepszego efektu używam to z Neutrogeny z tej samej serii. Jestem wdzięczna tej pielęgnacji, ponieważ moja skóra jest znacznie odświeżona i promiennejsza. Serum nie zapycha porów, a dba o skórę i ją pielęgnuje. Rewelacyjnie odżywi skórę na wiosnę.

Kupiłam serum w zwykłej drogerii, cena rozsądna, ale efekt zachwycający. Zacznę od opakowania. Bardzo estetyczne przezroczyste opakowanie, a w środku niebieski żel i ...magiczne kulki. Miałam taką magiczną kulę w dzieciństwie. Uwielbiałam na nią patrzeć!Od pierwszej aplikacji zdałam sobie sprawę ,że moja sucha cera potrzebowała właśnie tego: nawilżenie dogłębne i nie są to jedynie obietnice producenta. Cera jest lekko rozświetlona i napięta. Zapach typowy dla Neutrogena czyli lekko wyczuwalny i przyjemny. Polecam paniom z sucha cerą. Ten serum dba o cerę suchą i odwodnioną lepiej , niż zwykły krem nawilżający

Serum ma konsystencje lepkiego zelu, dobrze sie wchlania, ale pozostawia skore jakby sciagnieta, praktycznie nie nawilza. Do tego dziwny, jakby alkoholowy zapach. Miałam wrażenie że jest to mydło w żelu bo strasznie mnie szczypała skóra po jego nałożeniu , niewiem co jest nie tak ale na mojej suchej twarzy niewiele zrobił

Serum ma żelową formułę, która szybko się wchłania. Przy nałożeniu grubszej warstwy zostawia delikatnie lepki film, jednak nie przeszkadza on nawet w aplikacji makijażu, bo się nie roluje. "Intensywnie nawadniający" to stwierdzenie, które według mnie najbardziej trafnie opisuje to serum. Skóra jest nawilżona, ładnie napięta i przede wszystkim zdrowo wygląda. Ten produkt uratował moją cerę po okresie grzewczym, a była już naprawdę w kiepskiej kondycji i żaden kosmetyk nie pomagał. Dla mnie super! Jedynym minusem jest niska wydajność.

Jedyna funkcja, jaką spełnia u mnie ten kosmetyk, to nawilżenie. Nie zauważyłam redukcji zmarszczek i innych rzeczy, które obiecuje producent. Jesli chodzi o rozswietlenie cery, to niczego nie zauwazylam, zle moja cera jest rozswietlona i ma zdrowy koloryt, wiec raczej u mnie to serum nie mialo pola do popisu w tej kwestii. Może jeśli ktoś ma poszarzałą skórę w skutek odwodnienia, to zobaczy jakies efekty. Produkt szybko się wchłania. Nie jest zbyt wydajny, potrzebuję dwóch pompek, by aplikować go na całą twarz. Konsystencja jest gęsta. Nie roluje się pod makijażem. Uczucie nawilżenia i nawodnienia jest dość przyjemne, ale nie jest to coś, z czym nie spotkałabym się przy tańszych kosmetykach. Cena regularna jest dość wysoka jak na zwykle serum nawilżające. Mi udało się je kupić na promocji za ok. 25 zł i uważam, że więcej nie jest warte. Szata graficzna jest ciekawa- przezroczyste opakowanie, zanurzone w żelu kulki, lekko niebieski kolor. Produkt użytkuje się przyjemnie. Jest to bezpieczne serum nawilżające pod krem, które nie zrobi krzywdy i nadaje sie pod makijaż, ale raczej do niego nie wrócę. The Ordinary Matrixyl jest co prawda droższe, ale nawilża lepiej i zmarszczki faktycznie redukuje.

Kupiłam to serum w ciemno, bo (niesłusznie) uznałam, że Neutrogena to taka marka, że nie może zawieść… a jednak. ZALETY: Przyjemna żelowo-wodna konsystencja, Szybko się wchłania, Nie tworzy lepkiego/tłustego filmu, Wygodne opakowanie. WADY: Niewydajny, na twarz potrzebuję dwie pompki, na szyję i dekolt kolejne dwie, Nie rozświetla, ewentualne rozświetlenie to efekt brokatu/drobinek w produkcie, Nie nawadnia, generalnie nic nie robi :P Cena zarówno regularna jak i promocyjna. Zużyłam całe opakowanie i nie zauważyłam żadnej zmiany w mojej cerze, oprócz tego, że produktu się przyjemnie używa, to nie widzę powodów, aby go dalej stosować.

Lubię to serum i dobrze nawilża zostawia skórę nawilżona sprężysta i bez rządnej warstwy ani ściągnięcia a pływające w środku perełki rozświetlają twarz lecz szału nie ma za tą cenę bo w drogeriach kosztuje ok.50 zł a cena głowie za plastiki bo opakowanie bardzo porządne ja kupiłam w Auchan za 30zl ale gdybym miała kupować następne bardzo bym się zastanowiła

Serum kupiłam zachęcona wyprzedażową ceną 20 zł, uważam też Neutrogenę za raczej dobrą markę. Tym razem zawiodłam się. Serum ma żelową konsystencję i pozostawia lepką skórę. Po wyschnięciu mam wrażenie, jakbym miała na skórze warstewkę cieniutkiej folii. Niby nie roluje się pod podkładem, ale daje nieprzyjemne uczucie, poza tym cera mocniej się świeci. Zastosowane na noc powoduje, że twarz klei się do poduszki. Zawiera drobinki brokatowe, co mnie najbardziej zaskoczyło no i zupełnie mi to niepotrzebne. Na opakowaniu nie widzę o tym informacji, przez buteleczkę też nie są widoczne. Może są zamknięte w tych kapsułkach. Serum jest niewydajne, dosłownie widać, jak każdym użyciu obniża się jego poziom. Ale pomimo ogólnej nieprzyjemności stosowania muszę jednak przyznać, że przynajmniej dość dobrze nawilża cerę.