Bo idąc po raz kolejny do drogerii po serum, wróciłam nie z olejowym,ale kremowym i to tego samego producenta xD (poprzednie to z brokatem), a formuła kremowo -olejowa zdecydowanie nie siada na moim typie włosów, średnio grubych, skłonnych do skrętu, rozjaśnianych, do tego skłonnych do zlamań. Nie zauważyłam,że ta seria ma rzeczywiście też po prostu olejek, no ale cóż :D.
Tak ogólnie na moim typie włosów trudno nim tak szybko przeciażyc włosy, dopiero po kilku pompkach robi się już trochę za dużo, jedna na pewno to dla nich za mało, 2,3 już dają efekt, ale nie jest to efekt tafli czy super połysku, po prostu są bardziej miękkie,okiełznane,ciut mocniejsze i gładsze.
Tyle,że moje włosy,to mają duże wymagania, lubią albo cieżkie emolienty jako podbijanie skrętu jeśli chce mi się go uwydatniać,albo suche emolienty, takie co nie obciążają ale np wygładzają, ten plasuje się tak pomiędzy nimi, jest taką opcja akurat.
Posiada w składzie zarówno emolienty,proteiny, lekkie silikony jak i ekstrakty.
Prawdopodobnie gdybym miała średnioporowate włosy byłby dla nich bardziej wydajny i 2 pompki byłyby maxem.
Porównując go do innego olejku z domieszką składników budulcowych, czyli hask keratin, to tu mamy lżejszy budulec czyli proteiny i bardziej nasycający włos emolient, Hask-iem też trudniej przeciążyć włosy jak moje,ale za to bardziej wygładza i optycznie sprawia,że włosów wydaje się ciut więcej.
Porównując do popularnego Biovax z czarnuszką, to Biovax daje na pewno większy połysk i elastyczność,ale trzeba używać go bardzo ostrożnie,nie ma też protein i ekstraktów.
Ten produkt można przy włosach, które są suche potraktować miejscami trochę jak dodatkową odżywkę na koniec, kiedy włosy po myciu np wyglądają na takie co potrzebują jeszcze dociążenia czy protein.
Generalnie to nie jest zły produkt,ale wydaje mi się,że bardziej sprawdzi się na średnio i niskoporowatych włosach.
Opakowanie jest przyjemne dla oka, zapach taki trochę słodki, konsystencja jak już wspominałam taka kremowo -oleista, po jakimś czasie ma tendencję do rozwarstwiania się,więc trzeba go wstrząsnąć przed użyciem.
Wydajność dla mnie jest średnia,po dwóch miesiącach jestem w połowie,też nieużywany za każdym myciem.
Aplikowany na wilgotne włosy sprawdza się najlepiej.
Ma u mnie 4.