Artishoq Szampon enzymatyczny 

Moje włosy są cienkie i delikatne, a skóra głowy przetłuszczająca się, dlatego potrzebuję produktu, który dobrze oczyszcza, ale nie przesusza pasm. Przed kupieniem tego szamponu najpierw zerknęłam na opinie Wizażanek, ale nie było żadnej (będę więc pierwsza), a następnie przeczytałam opis i obietnice producenta. Na stronie marki możemy przeczytać: "Enzymatyczny szampon oczyszczający doskonale oczyszcza skórę głowy i włosy oraz wspomaga usuwanie zrogowaciałych komórek naskórka. (...)Szampon zawiera ekstrakt z karczocha, który wygładza włosy, zmniejsza ich skłonność do plątania się, ułatwia rozczesywanie oraz redukuje elektryzowanie." Szampon zakupiony, zaczynamy testowanie, pierwsze wrażenia: skóra pięknie oczyszczona, włosy mocno splątane, trudno wczesać w nie odżywkę bez uszkodzenia łodygi. Po wysuszeniu włosy matowe, tępe, plączące się. I tak było za każdym razem, nieważne czy nakładałam szampon dwa razy i natychmiast spłukiwałam, czy nakładałam na 3-5 minut dwa razy w tygodniu, jak zalecał producent. Nieważne też, jakiej odżywki czy maski używałam po umyciu - za każdym razem dobre oczyszczenie, ale niestety kołtun. Pokładałam wielkie nadzieje w ten produkt i chyba dlatego moje rozczarowanie jest tak duże, tym bardziej, że parametry techniczne ma bardzo dobre - przyzwoity skład, dobra wydajność, ładny zapach, poręczna butelka. Niestety nie jest to produkt dla mnie, chociaż zdaję sobie sprawę, że osobom z innym typem włosów może odpowiadać.