Veoli Botanica Melt With Passion, Emulgujące masełko do zmywania makijażu i SPF 

Byłam ciekawa, czy emulgujące masełko Veoli Botanica Melt With Passion spełni obietnice idealnego demakijażu, więc z chęcią sięgnęłam po ten produkt – i muszę przyznać, że moje wrażenia są bardzo pozytywne! To masełko nie tylko doskonale radzi sobie z makijażem i SPF, ale zamienia proces oczyszczania w prawdziwy rytuał. Masełko ma cudownie aksamitną konsystencję, która pod wpływem ciepła skóry topi się i zmienia w gładką emulsję. Rozpuszcza makijaż i SPF w kilka chwil, a co najważniejsze – nie pozostawia tłustego filmu ani nie podrażnia oczu. Wystarczy lekki masaż, a kosmetyk zmywa się, zostawiając skórę miękką, nawilżoną i odświeżoną. Co więcej, formuła jest w pełni wegańska i naturalna, więc mam pewność, że nie obciąża skóry ani środowiska. Idealny dla tych, którzy szukają łagodnego, ale skutecznego produktu do demakijażu, który nie wysusza skóry i dba o jej barierę ochronną. Veoli Botanica Melt With Passion stało się moim ulubieńcem – kto by pomyślał, że usuwanie makijażu może być tak przyjemne? Polecam

Masełko świetnie rozprowadza się po skórze, rozpuszcza makijaż bez nadmiernego pocierania, nie zostawia mgły na oczach. Ma obłędny, marakujowy zapach, który bardzo do mnie przemawia. Niestety, zupełnie jak w przypadku innych kosmetyków tej firmy, to opakowanie jest fatalne. Rozumiem kwestię utrzymania higieny produktu oraz chęć wprowadzenia czegoś innowacyjnego na rynek - opakowanie nie zdaje egzaminu. Czasem dozowanie „zacina się” i można sobie kręcić i kręcić, a i tak nic nie wychodzi. Zgłaszałam firmie problemy z pompkami w serach pod oczy (jest sporo negatywnych opinii na ten temat), niestety firma nie odniosła sie do tematu - zakładam więc, że zgłaszanie problemów z tym opakowaniem również nic nie da. Szkoda, dozowanie produktu wpływa na jego użyteczność (czy możliwość skorzystania z niego w ogóle), chociaz samo masełko jest naprawdę bardzo fajne.