Coś genialnego. Już po pierwszym użyciu poczułam, że to jest właśnie to. Kupiłam go w Rossmanie, nie czytałam o nim wcześniej opinii, wystarczyła mi informacje, że jest to olejek, bo takie formy produktów do demakijażu odpowiadają mi ostatnio najbardziej. Posiadałam wcześniej masło hydrofilowe innej marki i baardzo mi odpowiadało, ale jednak cenowo dla mnie zbyt drogie. Olejek od AA jest po prostu cudny w każdym aspekcie: oczyszczania, pielęgnacji. Jest go dużo, mam go już któryś miesiąc, a i tak dopiero jestem w połowie buteleczki, która jest ładna, ma świetny atomizer. Nie jest drogie. Jeden z lepszych kosmetyków do demakijażu dostępnych w drogerii. Mogłabym się do czepić do lekkiego mglenia oczu, ale to tylko wtedy, gdy nieprzemyślanie je otworzymy podczas aplikacji. On bez wody cudnie rozpuszcza tusz, cienie do powiek, kremy SPF, wszystko. Chapeau bas, AA! Mam tylko nadzieję, że nie jest to produkt na chwilę, bo naprawdę się zezłoszczę, gdy marka postanowi go wycofać z oferty.
Opakowanie
Olejek kupujemy w samej buteleczce, nie ma dodatkowego kartonika i to według mnie na plus (byłby niepotrzebny). Butelka jest w kolorze niebiesko-zielonym, jest półprzezroczysta, więc widać zużycie produktu. Jest podłużna, nieco śliska. Na zdjęciu mojego egzemplarza widać, że etykieta zaczęła się odklejać, a to przez resztki produktu, które wydobywają się z atomizera po naciśnięciu go. Dlatego warto uważać, szczególnie, gdy zabieramy go na wakacje np. do walizki (może ubrudzić ubrania). System zabezpieczenia działa super, jest bardzo intuicyjny. Pompka jest sprawna, współpracuje podczas naciskania. Etykieta jest czytelna, a produkt bardzo ładnie prezentuje się w łazience.
Konsystencja i zapach
Olejek, jak to olejek, jest bezbarwny i bardzo płynny. Wiadomo, że odrobina może trochę spłynąć z ręki podczas aplikacji, ale taki już urok. Ale po nałożeniu go na skórę, świetnie z nią współgra. Jest śliski, masowanie nim skóry to przyjemność.
Zapach jest... no cóż. Niby jest to produkt bez zapachu, ale ja tam czuje jakieś chemiczne zalążki. To znaczy takie lecznicze jakby. Jedną gwiazdkę za to ujmuję, ale tyle dobrze, że po nałożeniu na skórę nie czuć go mocno, w zasadzie bardzo szybko się ulatnia.
Działanie
Olejek działa dokładnie tak, jak obiecuje producent:
a) głęboko oczyszcza skórę, bez uczucia ściągnięcia i skutecznie usuwa zanieczyszczenia, makijaż (w tym wodoodporny) oraz kosmetyki z filtrami SPF - potwierdzam. Najlepsze w nim jest to, że wcale nie trzeba jakoś kombinować z namaczaniem buzi przed nałożeniem (mam często taki problem z masełkami), żeby rozpuścić bardziej toporne kosmetyki: tusz, zastygniętą pomadkę. On pozbywa się dosłownie wszystkiego. Jak już wspomniałam, trzeba nieco uważać podczas nakładania go w okolice oczu, bo możemy skończyć z mgłą, ale poza tym aspekt oczyszczania jest bez wad.
b) nawilża i wygładza skórę - po zmyciu go wodą (nie jest to w ogóle trudne, kolejny mega plus) nie czuję takiego topornego przesuszu ani ściągnięcia. Buzia wygląda ładnie, gładko
c) chroni barierę hydrolipidową - na to mogłabym popatrzeć nieco z przymrużeniem oka, bo wiecie jak to jest - to produkt myjący, niekoniecznie stworzony do pielęgnacji, ale za to, że nie robi kuku cerze (nie zapycha) daję kolejnego plusa
d) reguluje wydzielanie sebum - ciężko mi to niestety stwierdzić, bo raczej nie mam z tym problemu. Mam cerę mieszaną, choć teraz latem to wiadomo, że idzie się świecić jak pewna część psiego organizmu
e) przywraca skórze komfort - dobrze wieczorne oczyszczanie rzeczywiście może skórze przynieść komfort. Mojej bardzo dobrze robi, bo ja stawiam na naprawdę dokładne zmycie wszystkiego, co nazbierane przez dzień
Lubię w nim też to, że spłukując go wodą od razu widzimy jak ona się zabiela, więc proces emulgowania jest wzorowy. Niekomadogenna formuła to kolejny fakt, nie mit. Podczas stosowania tego olejku nie zauważyłam żadnych większych niespodzianek na twarzy.
Cudny produkt. Na przecenie kupiłam go za około 23 zł. Ale pamiętajcie, że mamy tu aż 200 ml produktu, moja kieszeń lubi to. Wydajność złota, działanie złote za mało złota. Nie wziąć i nie sprawdzić to grzech.
Zalety:
- wygodna, estetyczna, półprzezroczysta butelka, z dobrym atomizerem i intuicyjnym systemem zabezpieczającym
- niska cena przy świetnej wydajności
- bezzapachowy (wado-zaleta według mnie, bo czasem podjeżdża chemią)
- świetnie się emulguje
- bardzo dobrze rozpuszcza nawet ciężkie przypadki: tusz, SPF, wodoodporny makijaż (nie trzeba sztuczek z namaczaniem twarzy przed aplikacją)
- skóra po użyciu jest gładka
- nie podrażnił mnie ani razu
- nie zapycha
Wady:
- czasem może spowodować efekt mgły na oczach, ale na szczęście nie pieką
- olejek może trochę brudzić butelkę, u mnie etykieta się odkleiła i to właśnie tego skutek (uwaga na walizki i ubrania :))
- nie jestem w stanie stwierdzić czy reguluje wydzielanie sebum
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie