Circadia Phito-Pep 1.6, Krem dla młodej skóry 

Spoko krem dla skóry młodej, ale mało problematycznej. Taka prewencja przeciwstarzeniowa w lekkim wydaniu, bez szaleństwa składników aktywnych. Krem ma lekką konsystencję, dobrze się rozprowadza, zostawia delikatną warstwę ochronną, ale nie daje uczucia obciążenia. Nawilża, domyka pielęgnację, w zależności od pory dnia w jakiej go użyjemy. Dla mnie a najlepiej sprawdza się na noc. W składzie mamy peptydy, które będą delikatnie stymulować skórę do regeneracji. Najbardziej stabilna forma witaminy C rozświetla skórę, wyrównuje koloryt. Do tego jeszcze ciekawa dysmutaza ponadtlenkowa, oleje i ekstrakty. Krem w mojej opinii za drogi, jak na to, co robi. Cena na pewno nie idzie w parze z jakością opakowania. Dozownik nie pobiera kremu, nieważne jak długo i ile razy by się go naciskało. Nic nie leci. Jedyna opcja to odkręcenie i wyciśnięcie kremu prosto z buteleczki. Trochę szkoda, bo opakowanie jest stworzone w taki sposób, żeby chronić jego zawartość. Taki sposób stosowania nie należy do najprzyjemniejszych.