To trzecia z kolei kulka pod pachy bez aluminium z Isany, którą kupiłam. Wcześniej miałam wersje z różową i niebieską zakrętką - obie były świetne. Wersja z zieloną zakrętką, którą właśnie recenzuję, jak najbardziej im dorównuje. Ciut mniej podoba mi się jej zapach, ale równie dobrze chroni przed potem i przykrym zapachem.
ZAPACH
Kupiłam tą kulkę w ciemno i spodziewałam się, że będzie miała ogórkowy lub aloesowy zapach. Ale kiedy użyłam jej pierwszy raz, okazało się, że pachnie trochę męsko, jak słaba woda kolońska. Wyczuwam tu nawet jakąś nutę dymu tytoniowego (?).
Sama nie wiem, jak to opisać. Ogólnie ten zapach jest kremowo-aloesowy, ale właśnie z taką lekką, męską nutą. Nie mogę powiedzieć, że ten zapach mi się nie podoba, ale na pewno wersje z różową i niebieską nakrętką podobały mi się o wiele bardziej.
NAKŁADANIE
Minusem tej kulki jest na pewno aplikacja. Samo nakładanie jest super przyjemne, bo kulka w opakowaniu chodzi gładziutko, nie trzeba jej dociskać do skóry, nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość produktu.
Ale wysychanie tego kosmetyku pod pachami trwa długo, ok. 15-20 minut. Oczywiście kiedy jestem sama w domu, mam wolny dzień i nie planuję wychodzić na dwór, nie mam z tym problemu. Ale kiedy tylko gdzieś mi się spieszy, a nawet chciałabym wyjść na zwykłe zakupy lub rower, i nakładam tą kulkę przed wyjściem z domu, zaczyna się problem. Nie raz skończyłam się myć i zrobiłam cały makijaż, a ten antyperspirant dalej się wchłaniał. Z tego powodu nie nadaje się do używania rano, przed wyjściem do pracy. Przynajmniej dla mnie liczy się wtedy każda minuta i trudno byłoby mi specjalnie wstać pół godziny wcześniej, żeby nałożyć ten antyperspirant i spokojnie poczekać, aż wyschnie.
Podsumowując, ostrzegam, że po nałożeniu tej kulki dość długo mamy bardzo mokre pachy, bo ten kosmetyk wysycha powoli. Ale kiedy już się wchłonie, jest super.
DZIAŁANIE
Kiedy ten dezodorant się wchłonie, chroni przed potem i przykrym zapachem przez cały dzień. Jeżeli prowadzimy spokojny tryb życia, czyli głównie siedzimy, wychodzimy na spacer lub drobne zakupy - nic nie śmierdzi i nie mamy mokrych plam pod pachami. Dlatego moim zdaniem kulka z Isany jest nie tylko dezodorantem, ale też antyperspirantem, mimo że producent tego nie obiecuje.
Natomiast podczas dźwigania ciężkich zakupów, szybkiego spaceru lub uprawiania sportu, pod pachami pojawia się wilgoć. Nic wtedy nie śmierdzi, ale ja osobiście po powrocie do domu z takich aktywności lubię umyć się drugi raz, na wszelki wypadek, żeby nie pojawił się przykry zapach.
Poza tym zauważyłam, że ta kulka działa najlepiej jesienią, zimą i wczesną wiosną, czyli kiedy pogoda jest umiarkowana lub chłodna. Natomiast w gorące, słoneczne dni, kiedy naturalnie więcej się pocę, jej skuteczność maleje. Często muszę się wtedy dodatkowo umyć pod pachami w ciągu dnia i reaplikować ten antyperspirant. Jednak nigdy nie zdarzyło się, żebym w tym antyperspirancie nagle zaczęła śmierdzieć.
Podsumowując, kulka z Isany nie daje stuprocentowej ochrony w każdych warunkach. Jest lepsza od wszystkich innych dezodorantów i antyperspirantów bez aluminium, których używałam, jednak używając jej czuję, że jest delikatniejsza i dająca mniej ochrony niż kosmetyki zawierające aluminium.
Odkąd mam ten antyperspirant, używam go codziennie po pracy i w każdy dzień wolny - i moim zdaniem w takiej roli sprawdza się rewelacyjnie. Natomiast muszę przyznać, że nie używam go rano przed pracą - ale tylko dlatego, że pracuję w obsłudze klienta i nie mogę sobie pozwolić na to, żeby ktokolwiek poczuł ode mnie chociaż cień przykrego zapachu.
OPAKOWANIE
Opakowanie tego dezodorantu jest doskonałe: leciutkie i zgrabne. Kulka dozuje idealną ilość kosmetyku, gładko sunie po skórze (o wiele delikatniej i milej niż kulki Nivea). Nie trzeba jej dociskać do ciała, nie zacina się, nie przecieka. Bardzo przyjemnie się jej używa.
CENA
Kupiłam tę kulkę na promocji za 4,20 zł i uważam, że to świetna cena. Mimo że dość długo wysycha pod pachami, a jej zapach nie do końca mi odpowiada, to antyperspiranty w kulce bez aluminium z innych firm, których kiedyś używałam, działały o wiele gorzej.
WYDAJNOŚĆ
Jedno opakowanie wystarcza na miesiąc codziennego używania.
PODSUMOWANIE
Polecam, ale chyba tylko na wypróbowanie. Jeśli nigdy nie używałyście kulek pod pachy bez aluminium z Isany, w pierwszej kolejności sięgnijcie po wersję z różową nakrętką lub z niebieską nakrętką, bo pachną o wiele piękniej.
Zalety:
- chroni przed potem i przykrym zapachem przez cały dzień
- brak aluminium w składzie
- pachnie trochę kremowo-aloesowo, a trochę wodą kolońską i tytoniem... nie jest to brzydki zapach, ale jednak inne wersje kulek bez aluminium z Isany pachną o wiele piękniej
- wygodne, lekkie opakowanie, kulka delikatnie sunie po skórze i dozuje odpowiednią ilość produktu
- wydajność
- niska cena na promocji
Wady:
- dość długo wysycha po nałożeniu jej pod pachy (ok. 15-20 min)
- podczas uprawiania sportu, silnego stresu, choroby lub w upalne dni działanie tej kulki słabnie, zaczynamy się pocić, i często trzeba się wtedy dodatkowo umyć w ciągu dnia, żeby nie pojawił się przykry zapach
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie