Avon Foot Works, Beautiful, Anti - Rub Stick Sztyft chroniący przed otarciami i pęcherzami

Ten kosmetyk kupiłam z czystej ciekawości, nie licząc w ogóle że pozytywnie mnie zaskoczy. Sztyft zapobiega otarciom, pęcherzom i odparzeniom. Jest małych rozmiarów, więc na wycieczkę do plecaka czy torebki idealny wariant. Należy go zastosować przed nałożeniem butów, szczególnie nowych. Ja jestem z niego naprawdę zadowolona. Moje problemy z odciskami zniknęły, polecam.

Trochę się zawiodłam, bo ten sztyft wcale mnie nie uchronił przed otarciami i pęcherzami na co szczerze liczyłam :( Jedyne co robi, to przynosi ulgę jak już jakiś bąbel / otarcie się pojawią, ale nie tak chyba miał działać. Raczej nie kupię ponownie, poszukam jakiegoś zamiennika, mam nadzieję, że skuteczniejszego :)

Według mnie to bardzo ciekawy produkt. W związku z tym że czas na zmiane obuwia z zimowego na letni postanowiłam w tym roku być mądrzejsza i zanim skoncze w nowe buty na obcasie czy balerinki zastosuje coś co być może uratuje moje biedne stopy przed corocznym koszmerem związanym z otarciami/pęcherzami itp BINGO! Produkt nakładam w strategicznych miejscach w których mam tendencje do "podrażnień": -Do butów z noskami nakładam u góry na palce -W sandałach na śródstopie-tam gdzie paski najczęściej kaleczą mi skóre Ten produkt działa.Nie wiem jak-ale powoduje że buty faktycznie nie zdzierają naskórka(pewnie sztyft nawilża chwilowo skóre i wszystko po niej się "ślizga). Polecam jak najbardziej -przydatny gadżet ,do torebki jak znalazł.

Dość często gdy kupię nowe buty to te mnie obcierają. Nawet adidasy, które wydają się wygodne potrafią mnie obcierać. Myślałam, że ten sztyft będzie ratunkiem dla moich stóp. Fakt coś tam im pomógł. Zauważyłam znacznie mniej obtarć. Sztyft jest w małym poręcznym opakowaniu. Wysuwa się jak pomadka. Wydaje się, że nie jest go dużo, ale produkt ten jest bardzo wydajny. Prawie nie widać śladów użytkowania go. Sztyft jest bezzapachowy. Sztyft jest wygodny w użytkowaniu, nie jest ani za twardy, ani za miękki taki w sam raz. Ma konsystencję wazeliny. Wystarczy trochę przejechać po stopie. W efekcie niektóre buty mnie już w cale nie obierają, ale niektóre nadal to robią. Może nie tak jak wcześniej - bo mam takie co potrafiły mnie obcierać do krwi. Temu sztyft zaradził i były to znacznie mniejsze obtarcia. Dodam jeszcze, że to nie jest tak, że posmaruję sobie stopy sztyftem i mogę śmiało śmigać w butach. Nie. Aplikację trzeba powtarzać co jakiś czas. Mniej więcej co 2 godziny, wtedy dopiero stopy będą bezpieczne. Sztyft jest bezbarwny i bezpieczny dla butów, skarpetek czy rajstop. Nie brudzi ich ani nie uszkadza. Sztyft jest dostępny w każdym katalogu avon. Cena w porządku ok. 10 zł.

Kosmetyk ma postać niedużego sztyftu, trochę szerszego i krótszego niż pomadka do ust. Sztyft jest koloru białego, a po naniesieniu na skórę jest bezbarwny. Nie jest żaden rewolucyjny kosmetyk według mnie. Jego działanie opiera się na poślizgu i w zasadzie mogłabym równie dobrze posmarować pięty wazeliną czy jaka tłustym, gęstym kremem i było by to samo. Kosmetyk ma konsystencję podobną właśnie do zwykłej wazeliny. Jakiś efekt daje, ale ni jest to jakaś długotrwała ochrona. Po pewnym czasie kosmetyk wybiera się / wchłania i już nie działa. Trzeba by gdzieś co godzinę, może więcej, powtarzać aplikację. Tak jak napisałam, jest to jakaś ochrona, ale niewielka i średnio skuteczna. Bez efektu wow. Opakowanie w porządku, wygodne. Sztyft starcza na długo.

cudo o którym nawet wcześniej nie słyszałam i nic takiego wcześniej nie kupowałam! AVON-bingo! mam swoje lata- 35! i całe życie miałam wrażliwe pięty!Każde nowe buty- to pięty obdarte do krwi i plastry-brutalna prawda smaruję sztyftem piętę i woila! nie obcieram sobie pięt! Mnie obcierają nawet adidasy nowe!poszłam na aerobik posmarowałam i NIC!!BRAK PĘCHERZY

Namówiła mnie koleżanka z pracy, gdyż w wakacje w baletkach stopy po prostu cierpią. Niestety on nie robi chyba nic. Autentycznie nie widzę różnicy przed czy po jego zastosowaniu i ostatecznie jak zwykle kończę z plastrami nad piętą. Jest bezzapachowy i uważam to opakowanie za całkiem nieźle pomyślane, ale cóż mi po tym. Jest co prawda, tak jak obiecuje producent, odczuwalny lekki poślizg, ale najwyraźniej niewystarczający.

Sztyft ten wydawał mi się idealnym rozwiązaniem dla moich stóp. Często przy zakupie nowych butów powstają na nich różne otarcia i liczyłam, że ten produkt zmniejszy ten problem. Niestety są to źle wydane pieniądze. Sztyft jest niewygodny w użytkowaniu, nie zapobiega otarciom a nawet niespecjalnie je zmniejsza. To taki zwykły krem do stóp tylko w innej formie, który działa jak każdy krem tyle, że zostawia na skórze delikatną powłokę (która nic nie daje). Na plus zaliczyć mogę tylko to, że jest bezzapachowy, nie brudzi ubrań, jest wydajny i nie kosztuje dużo. Nie wrócę do niego.

Kupiłam go , kiedy moje stopy były w opłakanej kondycji ( w związku z zakupem nowych butów..) liczyłam , że odżywi moje pięty. Po stosowaniu go codziennie przez 2tyg nie zauważyłam nic specjalnego. Równie dobrze mogłabym stosować zwykły balsam do ciała i efekty byłyby porównywalne. Moim zdaniem jest to kosmetyk zbędny. Podoba mi się w nim jedynie poręczne opakowanie Używam tego produktu od: 2tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Kupiłam go, myśląc że będzie bardzo przydatny - moje buty tak bardzo lubią moje stopy że aż się w nie wpijają. Minusy - jakoś nie zauważyłam działałania obiecywanego przez producenta - faktycznie przynosi ulge, ale krem nivea zrobiłby to samo - jest nieporęczny i za gruby Plusy +wydajny + nie brudzi np. rajstop, skarpetek Ogólnie to nie polecam, mogłabym sie obyć bez niego Używam tego produktu od: pare miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 op.