Kerastase Elixir Ultime Imperial Tea Eliksir rozświetlający włosy koloryzowane

Kerastase Elixir Ultime Imperial Tea to prawdziwa perełka w pielęgnacji włosów. To zdecydowanie najlepsze olejek, jaki kiedykolwiek używałam! Po zastosowaniu moje włosy stają się wyjątkowo miękkie, gładkie i pełne blasku. Kosmetyk ma lekką formułę, która nie obciąża włosów, a jednocześnie skutecznie nawilża i odżywia. Zauważyłam, że moje włosy są mniej podatne na łamanie, a końcówki wyglądają zdrowiej. Zdecydowanie polecam!

To jest najładniej pachnący olejek do włosów jaki używałam ! Jest dość ciężki ale moje długie wlosy akurat lubią takie konsystencje , ma piękny flakon i prawdę mówiąc - pierwszą buteleczkę dostałam od siostry w prezencie . Jest dość drogi ale raz na jakiś czas uważam ze można sobie pozwolić na takie fanaberie . Włosy są po nim miękkie ale trzeba się nim posługiwać ostrożnie , ponieważ łatwo można przesadzić i stają się tluste

Eliksir otrzymałam w boksie kosmetycznym, posiadam mniejsze opakowanie podróżne które zawiera 50 ml kosmetyku, ale jak wiadomo jest to produkt bardzo wydajny i cieszę się jego działaniem już wiele miesięcy. Opakowanie jest ładne choć na pewno nie tak eleganckie jak szklane pełno wymiarowe. Moja buteleczka jest plastikowa, ma kształt zwężający się ku dołowi i transparentny różowy kolor przez który widać na bieżąco zużycie produktu. Zaopatrzona jest złotą zakrętkę w której znajduje się pompka dozująca, dodatkowo zabezpieczona zatyczką. Grafika jest minimalistyczna i zawiera charakterystyczne logo w postaci dużej litery "K" oraz nazwę produktu. Na tylnej etykiecie znajdziemy skrócony opis, skład kosmetyku i sposób jego stosowania. Konsystencja jest olejowa i bezbarwna, Jest to forma lekkiego olejku i bardziej skłania się w stronę oliwki. Zapach jest bardzo przyjemny, słodki, świeży z mocno wyczuwalną kwiatową nutą. Na włosach utrzymuje się długi czas. Główną bazą jest silikon który przy włosach suchych i puszących jest składnikiem który daje bardzo dobre efekty wygładzenia. Mamy tu jeszcze olej kukurydziany, olej arganowy, olej z nasion zielonej herbaty, olej z nasion pracaxi, wyciąg z zielonej herbaty, naturalne dodatki zapachowe i znikoma ilość delikatnych konserwantów. W moim przypadku eliksir najlepiej sprawdza się aplikowany na wilgotne włosy po myciu, na ich długości od okolicy uszu. Ułatwia ich rozczesywanie, stylizacje , ładnie je dociąża, zapobiega puszeniu i elektryzowaniu. Zdarza mi się również aplikować go na suche włosy aby je ujarzmić, wówczas trzeba uważać z nakładaną ilością bo łatwo o ich obciążenie. Po zastosowaniu olejku włosy są lekkie, sypkie, mają ładną objętość i piękny połysk. Nie ma ich oklapu ani szybszego przetłuszczania. Przy systematycznym stosowaniu włosy stają się bardziej sprężyste, mocniejsze, mniej łamliwe i zdrowiej wyglądające. Wydajność jest bardzo dużo na jedno zastosowanie wystarczy kropla wielkości ziarno grochu, i ta cena ponad 100 zł rozłożona na kilkumiesięczny czas stosowania nie wydaje się już tak wysoka. Teraz jest ogólnie moda na sera olejowe do włosów, można dostać naprawdę produkty z dobrym składem i działaniem i to za ułamek tej kwoty jaką trzeba zapłacić za Kerastase Ultime Imperial Tea, jednak ja go bardzo lubię a raczej lubię jak wyglądają moje włosy po jego zastosowaniu i z pewnością jest to produkt który zakupie ponownie.

Bardzo dobry i ekskluzywny produkt. Wystarczą dosłownie dwie sekundy by włosy zniewalały pięknym blaskiem, Niewielka kropla olejku powoduje, że włosy zostają wygładzone i pięknie się błyszczą, a dodatkowo czuć tam nutę Chanel mój zapach... Jest drogi, ale moim zdaniem warto mieć jeden dobry i skuteczny kosmetyk, który spełnia swoje zadania. Jak narazie jest to mój number one wśród olejków do włosów.

Produkt jest genialny. Świetnie wygładza, nawilża i odżywia włosy. Pozwala uzyskać efekt tafli, włosy są tak miłe w dotyku, że nie przestaję ich dotykać. Przepieknie pachnie, jest bardzo wydajny. Moje włosy wyglądają jak po laminacji! Nawet koleżanka zapytała, co zrobiłam z włosami, że moje zniszczone po dekoloryzacji kosmyki są teraz takie piękne i zdrowe. Polecam całym serduszkiem.

Jest to mój kolejny olejek Kerastase. Tym razem postawiłam na Elixir Ultime, ponieważ zafarbowałam włosy. Jak zawsze jestem bardzo zadowolona. Odnoszę wrażenie, że Kerastase albo się kocha albo się nienawidzi. Ja zdecydowanie jestem w grupie fanek. Aplikacja przez pompkę jest bardzo wygodna. Wystarczy kilka kropel- jest bardzo wydajny. Używam go na suche włosy, po suszeniu. Moje włosy lubią się puszyć, ale on całkowicie niweluje to zjawisko. No i jak zawsze- zapach! Uwielbiam go. Z pewnością zainwestuje raz jeszcze w ten olejek.

Jest to mój pierwszy produkt tej marki, nigdy wcześniej w sumie nie byłam nią zainteresowana ze względu na dość wysokie ceny. Ten olejek można zakupić od ok. 160zł wzwyż za 100ml. Produkt na pewno wygląda bardzo "ekskluzywnie" - piękna, szklana buteleczka w różowym kolorze naprawdę może robić wrażenie. Super, że jest z pompką, co ułatwia aplikowanie. Używam zazwyczaj na wilgotne włosy, czasem też na wykończenie po wysuszeniu, albo na noc jako zabezpieczenie końcówek. Mniej niż jedno naciśnięcie starcza żeby pokryć końce włosów. Olejek w moim odczuciu jest dość rzadki, więc łatwo przesadzić. Mimo wszystko dobrze działa, nie skleja włosów, nie robi "strąków". Włosy są na pewno ochronione, nabłyszczone i miękkie. Zapach całkiem przyjemny, delikatny, ale zostaje przez jakiś czas na włosach. Ciężko mi jest ocenić ten produkt - z jednej strony tak naprawdę nie mam się do czego przyczepić jeśli chodzi o działanie, a z drugiej cena jak na olejek silikonowy jest bardzo wysoka - bo takie samo działanie widzę po użyciu duuużo tańszych zamienników olejków np. z isany czy bioelixire. Daję naciągane 4, bo głównym minusem jest cena. Ja osobiście na pewno nie kupię tego produktu ponownie, bo serów silikonowych działających identycznie na rynku jest mnóstwo.

Był jednym z 1 kosmetyków tej marki, którego spróbowałam. Posiadam włosy wysokoporowate, cienkie ,bez objętości...niestety mi strasznie przeciążył włosy, po wyschnięciu Był przyklap...????????????

Piękne opakowanie, zapach. Wygładza, ale włosy mogą się spuszyć. Ogólnie działa doraźnie tak jak powinien,na pewno nie odżywia itd. Dosyć łatwo przedobrzyć i stłuscic włosy tzn. niby nie są tłuste, ale dziwnie świeciace coś nie gra. Zastanawia mnie, że ktoś napisał, że butelka nie jest szklana(chyba nie miał oryginału albo opakowanie zmienili). Są tańsze olejki, które dają taki sam efekt bądź w podobnej półce cenowej o lepszym działaniu. Ocena 4-.

Olejek na pewno sprawia wrażenie luksusowego. Grube szkło, piękna butelka i cudowny zapach inspirowany równie ekskluzywnymi perfumami chanel mademoiselle. Do tego cena bardzo ekskluzywna. Olejek na pewno jest bardzo wydajny. Używam i używam, a końca nie widać. Ale czy wyróżnia się na tle innych, tańszych olejków? Chyba nie. Podobnie działający, jak nie lepszy olejek, kupiłam w Rossmannie za 10 zł. Uważam, że nie ma sensu przepłacać. Zdecydowanie przerost formy nad treścią.

Bardzo przyjemny produkt, pięknie pachnie, ładna butelka (na moje szczęście nie szklana, bo już z 15 razy by została rozbita ;)) Nawilża włosy, mam wrażenie, że chroni. Bardzo wydajny, wystarczyła w zupełności jedna pompka. Polubiliśmy się bardzo, odżywił i wygładził moje włosy, kiedy schodziłam z brązu do blondu. Niestety dla niego, znalazłam lepszy zamiennik i do Kerastase już raczej nie wrócę :)

Olejek jest bardzo przyjemny w użyciu, jednak nie widzę dużej różnicy między nim a tańszymi olejkami. Ujarzmia włosy, sprawia, że są błyszczące i przyjemne w dotyku. Przede wszystkim - cudownie pachnie! Buteleczka robi wrażenie i wygląda pięknie na łazienkowej półce. Nie wiem, jednak czy za tę cenę skuszę się na niego ponownie.

Jest to najlepszy olejek jaki miałam. Piękny zapach, opakowanie, oraz działania idą w parze z ceną. Wygładza włosy, rozświetla, pielęgnuje, czegóż chcieć więcej... Przyjaciółka od razu zauważyła,ze mam bardziej błyszczące, zdrowo wyglądające włosy.

Olejek kupiłam oczekując efektu mega tafli błyszczących włosów i cóż zawiodłam się. Sam w sobie nie jest zły, lekko nabłyszcza, wygładza, ale czegoś mu brakuje. Wcześniej miałam złotą wersję, która spisywała się wspaniale, a tutaj uzyskałam efekt porównywalny do serum Garniera Goodbye Damage.

Jestem zachwycona wreszcie trafiłam na olejek, który nie tylko pielęgnuje ale również pomaga moim włosom nadać formy i ogłady. Piękny zapach bodajże nuty Chanelek Mademoiselle. Konsystencja jak przystało na olejek świetnie rozprowadza się po podgrzaniu w dłoniach . Funkcje - ma ich mnóstwo . Wydajność - jest ze mną już ponad 3 miesiące a zużyłam 1/4 opakowania przy włosach długich. Polecam

Eliksir...hmmm...zwykłe silikonowe serum raczej ;) Fakt: ma piekna buteleczkę, cudownie pachnie ale..to nad zwykłe serum na końcówki (przynajmniej dla mnie). jestem posiadaczka bardzo cienkich włosów, więc z wszelkimi olejkami i serami obchodze sie bardzo ostrożnie. To serum, robi dokładnie to smao co każde inne: zabezpiecza końcówki. Rozświetlenia nie zauważyłam, przy zbyt dużej ilości włosy wyglądaja na tłuste - ale to normalne przy cienkich wlosach. Cena: zabójcza! Przyjemnośc stosowania: duża! Efekt: taki sam jak przy serum za 10 zł... Byc może dziewczynom o gęstych, grubych włsoach bardziej przypadnie do gustu, dla mnie to 130 zł wyrzucone bez sensu.

Zakupiłam ten olejek rok temu w sklepie fryzjerskim i mocno sie rozczarowałam .Chocby jego skladem olejków to on ma moze ciupinke a reszt to sam płynny silikon ,który wiadomo jak działa na włosy. Poza tym obciaza włosy i nie ma takiego połysku jak obiecuje producent. Jedyną zaleta jest jego szklane opakowanie i ladny zapach .Przereklamowany produkt.Szkoda pieniedzy.

Olejek kupiłam pod wpływem wizażu - na szczęście, trafiony zakup :) + zapach (jak coco) + wydajność (1-2 pompki pokrywa włosy od połowy po końcówki) + działanie - włosy są dociążone, gładsze, scalone i zdyscyplinowane + efekt - włosy wyglądają na zdrowsze, w dotyku mięciutkie, pachną jakos czas i są sypkie Polecam! Ja mam wersje podróżą 50 ml i ja uwielbiam :)