Niestety znam ten krem tylko z próbek. Znalazłam Kosmetyki DLA tutaj na Wizażu; akurat kończył mi się krem, więc postanowiłam wypróbować coś z ich okrojonej oferty ;)
Zakupiłam krem na noc z serii Niszcz Pryszcz oraz, po wnikliwej lekturze opisów na stronie, krem na dzień z serii Dar Piękna. Gratis do zakupów dostałam kilka próbek, w tym chyba ze trzy próbki recenzowanego tu produktu.
I co mogę powiedzieć? A no żałuję, że zamiast Daru Piękna nie wybrałam serii Kuracja Regenerująca. Krem jest REWELACYJNY, szczególnie na tę porę roku, do mojej skóry pasuje idealnie, dużo bardziej niż dwa kremy, które zakupiłam.
Krótka charakterystyka mojej skóry:
W teorii jest mieszana (czoło / broda przetłuszczające się, policzki normalne), w praktyce nie jest tak różowo - skórę mam kapryśną, mam wrażenie, że strasznie się uwrażliwiła przez ostatnie kilka miesięcy. Od zawsze te niby tłuste czoło i broda miały tendencję do suchych skórek przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych, ale to co dzieje się ostatnio przechodzi wszelkie pojęcie. Gdy tylko temperatura spadła o kilka stopni, a mocny wiatr zaczął smagać twarz dzień w dzień, moja broda przybrała postać przesuszonej skorupy. Mnóstwo suchych skórek, wręcz strupków, miejscami skóra aż pękała, o podrażnieniu i zaczerwienieniu nie wspomnę, bo cała byłam pokryta czerwonymi łatami. Nie byłam w stanie się uśmiechnąć, bo bolało. Tak więc w tej recenzji wypowiadam się jako posiadaczka nie mieszanej, a ekstremalnie przesuszonej, uwrażliwionej i wręcz odwodnionej skóry.
TERAZ O KREMIE:
Krem ma gęstą konsystencję, od razu widać, że mamy do czynienia z kremem treściwym i bogatym, aczkolwiek wystarczy go zostawić chwilę na skórze lub rozgrzać w dłoniach i rozprowadza się bez problemu. Zostawia na twarzy bardzo przyjemną kołderkę, podkreślam - BARDZO PRZYJEMNĄ, niby tłustą, ale bez obrzydliwego uczucia oleju na twarzy. Zapach neutralny, komfort stosowania bardzo duży. Typowa nocna kołderka.
DZIAŁANIE:
Powiem szczerze, że krem za pierwszym razem nałożyłam bez przekonania, wręcz ze strachem. Wspomniałam, że mam ogromny problem z trądzikiem i wszystko mnie zapycha? Nie? To właśnie wspominam. W moim przypadku nałożenie bogatego kremu na noc kończy się zawsze (nieważny skład) mega wysypem - zaskórniki na czole, mniej na policzkach, na brodzie wychodzą mi tragiczne, ropne gule, logicznym więc, że staram się unikać treściwych kremów. Jednak kondycja mojej skóry była tak dramatyczna, że nie miałam nic do stracenia i zaaplikowałam sporą kropę kremu na twarz. Rano szok, jak najbardziej pozytywny.
Skóra miękka, REWELACYJNIE NAWILŻONA, gładka (żadnej nowej niedoskonałości!), wszelkie czerwone plamy na twarzy (czy to od zimna, podrażnienia czy od niedoskonałości) zredukowane. Pełen zachwyt.
Kolejny plus za to, że krem jest skuteczny, a przy tym delikatny - nie spowodował opuchlizny pod oczami, a mam do tego tendencje.
Wszystkie kremy tego producenta mają takie samo opakowanie, więc też mogę się wypowiedzieć: jest bardzo ładne i przede wszystkim poręczne. Higieniczne - pompka dobrze chodzi, a pod światło można zobaczyć zużycie kremu.
Te z serii Niszcz Pryszcz i Dar Piękna nie są jakoś wybitnie wydajne (użyłam na razie może kilkanaście razy i już nie ma 1/4), w przeciwieństwie do recenzowanego tutaj produktu. Mała próbka (standardowa jak na krem, nie wiem ile to ml, ale pewnie około 2-5ml) starczyła mi na jakieś 8 (!) szczodrych aplikacji. Na całą twarz spokojnie wystarczy mały groszek, więc krem jest wydajny, co za tym idzie - jak najbardziej wart swojej ceny, która zresztą nie jest wysoka, szczególnie patrząc na jakość i na skład.
Podsumowując: jest to rewelacyjny produkt dla przesuszonej, odwodnionej, podrażnionej skóry. Absolutnie nie zapycha i nie podrażnia nawet skóry mocno sfatygowanej czy podrażnionej. Widocznie łagodzi wszelkie zaczerwienienia i, co dla mnie najważniejsze, zapewnia dogłębne nawilżenie i dobre natłuszczenie. Chyba pierwszy raz trafiłam na produkt, który w 100% spełnia obietnice producenta. Ten krem jest świetną kołderką, działa jak kojący środek na skórę w opłakanym stanie. Wystarczy kilka aplikacji, żeby skóra wróciła do dobrej kondycji, tzn. szorstkość znika, suche skórki też, plamy powstałe na skutek zimna czy innych podrażnień ładnie bledną, skóra jest naprawdę zregenerowana. Myślę, że poza osobami z suchą skórą (do nich skierowany jest krem) jest to idealna opcja dla osób przechodzących kurację kwasami czy mocnymi maściami antytrądzikowymi.
Mam zamiar zakupić pełnowymiarowe opakowanie tego kremu - właśnie takiego kremu na noc na okres jesienno-zimowy szukałam. Nie daję mu KWC tylko dlatego, że oceniam go na podstawie próbek.
Aha. Jest to też mój ulubiony krem do nałożenia po peelingu. Uwielbiam mocne ścieraki, ale do tej pory brakowało mi kremu, który odpowiednio ukoi i nawilży moją skórę po mocnym peelingu. Ten to robi, tak więc szczerze polecam.
PS: Jeszcze słówko o sklepie, bo to pośrednio też jest plusem produktu. Bardzo fajny właściciel (?), do zamówienia i próbek dostałam krótki liścik z instrukcjami użycia (do tego pisany ręcznie, więc od razu jakoś przyjemniej robi się na sercu wiedząc, że ktoś włożył odrobinę siebie w realizację zamówienia ;)). Warto kupować produkty parami - przy zakupie dwóch kremów wysyłka najczęściej jest gratis, więc oszczędzamy (ja właśnie z takiej okazji skorzystałam).
Używam tego produktu od: ciężko powiedzieć, około 3-4 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: zużyłam 2-3 próbki (każda starczyła na około 8 zastosowań)