Receptury Babuszki Agafii Natural & Organic, Organiczny krem do twarzy na dzień do 35 lat 

Krem zamówiłam przez internet. Kosztował mniej niż 10zł. Cena w stosunku do jakości bardzo dobra. Opakowanie to miękka odkręcana tuba, konsystecja jest lekka, nie za gęsta. Krem nie jest tłusty, nie zostawia na twarzy lepkiej warstwy, dość szybko się wchłania. Bardzo dobrze nawilża, nie zapycha. Po użyciu czuje ze moja skóra jest nawilżona a jednocześnie świeża. Lubię jego zapach, jest lekko kwiatowy z nutą ziół. Bardzo wydajny. Kolejnym plusem jest skład.

Bardzo dobry, lekki krem na dzień. Idealny pod makijaż. Skóra się po nim nie lepi, dobrze się wchłania, nie zapycha. Zapach lekki, delikatny. Bardzo lubię kosmetyki Pervoe Reshenie. Na pewno wypróbuję też inne kremy, a i na ten jeszcze się skuszę.

Krem zamknięty w higienicznej tubce i ładną szatą graficzną. Na kartoniku są polskie napisy, na tubce już nie. Krem nie pachnie typowo ziołowo, mam wrażenie że to lekko kwiatowy, średnio intensywny zapach. Konsystencja lekka, krem za żółtawy kolor. Baadzo tani, w internecie od 8 zł. Na mojej tłustej skórze sprawdził się bardzo dobrze, ale muszę zaznaczyć że ja oczekiwałam tylko lekkiego nawilżenia i bazy pod makijaż, ew czegoś co zdejmie lepkość serum stosowanego pod krem. Moja skóra nie przepada za kremem ale po serum, jeżeli nie stosuje filtra coś nałożyc muszę. Skora po tym kremie była przyjemnie nawilżona, lekko matowa, no po prostu jak na nia wygladała bardzo dobrze. Krem nie zapychał i nie powodował powstawania niespodzianek. Poza tym jakiś cudów nie zauwałżyłam ale mam cichą nadzieje że moc ziół zadziałała ;) Nie wiem czy dla 35+ będzie dobry, ja od super działania mam sera a krem po cała pielęgnacje tylko ''przyklepać'' Do tego świetnie się nadawał, także skóry tłuste i mieszane, które od kremu oczekują delikatnego nawilżenia i zmatowienia powinny był na tak

Zacznę od tego, że mam dość wymagającą cerę (nieprzemyślany zakup może zakończyć się swędzeniem i zaczerwienieniem policzków) w związku z czym krem, którego używam musi spełniać szereg wymagań, czyli powinien: - mieć dobry skład, - nie uczulać, nie podrażniać, - nie zapychać, - nawilżać, - odżywiać skórę, - bardzo dobrze się wchłaniać (nie lubię efektu "tafli" na czole - od tego są inne kosmetyki;) ) - dobrze pracować z podkładem, czyli nie rolować go przy nakładaniu i nie przyczyniać się do jego spływania (używam obecnie vichy dermablend), Ten krem w 100% spełnia wszystkie ww. wymagania:) Polecam wszystkim niezdecydowanym!:) Używam tego produktu od: niecały rok Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Zniechęcona kilkuletnim testowaniem przeróżnych kremów, zrezygnowałąm z jakichkolwiek na rzecz żelu aloesowego zmieszanego z odrobiną oleju. Zupełnie przypadkowo w moim koszyku wylądował ten krem i... jestem oczarowana! Mam cerę mieszaną, baaaardzo przetłuszczającą się w strefie T, z dodatku bardzo wrażliwą w okolicach oczu oraz niestety skłonną do zapychania się i wyprysków. Wszystkie dotychczas używane przez mnie kremy sprawiały, że po kilku użyciach pory zapychały się straszliwie, a co najgorsze na całej twarzy wyskakiwały "niespodzianki" w postaci wyprysków. Po stosowaniu kremie Agafii moja skóra pozostaje gładka, nietknięta i idealnie nawilżona zarówno w okolicach oczu, jak i na reszcie twarzy. Nawet rozszerzone i zapchane zazwyczaj pory na czole i nosie przestały stanowić dla mnie problem, po prostu są zwężone i skończył się koszmar "czarnych kropek" na czole i nosie. TIP #1 Oczywiścienie oszukujmy się, ładna zdrowa cera nie jest zasługą li i jedynie tego skądinąd fantastycznego kremiku, ale też/przede wszystkim zdrowego sposobu odżywiania się i spędzania wolnego czasu :) TIP#2 Ja mieszam go na dłoni zawsze z kroplą kwasu hialuronowego, efekt fantastyczny!! Podsumowując: pierwszy krem do twarzy w moim życiu, który mogę z czystym sumieniem polecić. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Mam cerę mieszaną latem, zimą staje się sucha i ściagnieta na policzkach w okolicy nosa. Ten krem w założeniu odżywczy, bo takie zadanie mają kremy do cery dojrzałej, nie zrobil na mojej twarzy zupełnie nic korzystnego. Zostawiał ponadto taka jakby silikonową powłokę, pod którą skóra zostawała taka, jaka była, a dodatkowo miałam wrażenie że się "kisi". Dla mnie kit. Używam tego produktu od: paru miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Skuszona opiniami w intnernecie i niską ceną 10zł, stwierdziłam, że go kupię. Plusy i minusy kremu: + dobry skład +szybko się wchłania + wyrównuję skóre, podkład lepiej trzyma się twarzy + cena - słabo nawilża, myślałam, że bedzie mocniejszy - Efekt nawilżenia jakby szybko znika z twarzy Kupię go jeszcze raz, nie wyskakują mi kolejne niespodzianki na twarzy :) Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie, zużyte

Specjalnie musiałam walczyć z zalogowaniem się, żeby wystawić opinię. W zasadzie wystawiam opinię do kremiku 35+ (ale kiedyś używałam 25+ i był tak samo dobry) Zacznę od tego że krem faktycznie nie nadaje się do suchej cery. Ja mam mieszaną i jest rewelacyjny dla mnie. Przede wszystkim matuje (jak dla mnie) a kremem matującym nie jest. Podkład utrzymuje się przez calutki dzień bez poprawek. Już po samym nałożeniu kremu mam wrażenie jakbym buzię przypudrowała, pory są mniej widoczne, nic się nie lepi. Nic mnie nie swędzi, piecze. Trudno powiedzieć jak z nawilżeniem, bo używam mocnijszych kremów nawilżających na noc a i tak mam cerę mieszaną, więc nie mam wysuszonej buzi. Uwielbiam kremy z filtrem. Ten ma odpowiedni dla mnie, skład super, cena przyzwoita więc nie mam na co narzekać. Niektórzy mogą przyczepić się do odkręcanej tubki ale dla mnie to zupłnie bez znaczenia. Polecam szczerze posiadaczkom cery tłustej lub mieszanej. Używam tego produktu od: trudno powiedzieć Ilość zużytych opakowań: 1,5

Polecam ten krem osobom o cerze ze skłonnością do przetłuszczania w strefie T a przesuszania na policzkach. Sama mam cerę mieszaną i ten krem bardzo mi pasuje:) Stosuję go pod makijaż i idealnie się sprawdza, bo jest bardzo lekki. Gdy mam dzień, kiedy wolę się nie malować, by dać odpocząć cerze, nakładam tylko ten krem i cera już wygląda lepiej. + organiczny skład nawilża delikatnie matuje wycisza zaczerwienienia błyskawicznie się wchłania posiada SPF 10 wydajny - cena w sklepie to ok. 20 zł, więc niby niemało za mały krem, ale nie trzeba go użyć dużo, więc według mnie to się wyrównuje:) - czasem uczucie nawilżenia szybko znika, dlatego nie stosuję go w dni, kiedy akurat mam bardziej przesuszoną cerę (niestety u mnie bywa różnie) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam ten krem zachęcona składem. Na opinie na wizażu nawet nie spojrzałam i dobrze, bo nie są rewelacyjne. :) + szybko się wchłania +ładnie pachnie +delikatnie nawilża +/- cena - dostępność - czasem pozostawia tłustą warstwę - uczucie nawilżenia szybko znika :/ Używam tego produktu od: paru miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zachęcona supernaturalnym składem kupiłam kremik. Krem ładnie pachnie, szybko się wchłania i co ważne przy mojej tłustej skórze, nie zostawia tłustego filmu! Jest całkiem wydajny, wystarczy niewiele, żeby posmarować całą twarz. No i w sumie tyle plusów. Absolutnie nie spełnił moich oczekiwań co do nawilżenia skóry. A to dyskwalifikuje go jako mojego przyjaciela. Używam tego produktu od: od 2 msc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Moja cera jest wrażliwa, naczynkowa z tendencją do przesuszania. Kupiłam krem razem z serum z tej samej serii, z którego to serum jestem zadowolona. Nie można tego powiedzieć o kremie. Poza przyjemnym zapachem i miła konsystencją oraz przyjaznym składzie, nie da się powiedzieć o nim nic dobrego. Nie nawilża, nie chroni, pozostawia na twarzy warstewkę, która mnie irytuje. Ma tandetne opakowanie, które nie jest przyjazne w obsłudze. Dobrze, że był tani. Polecam zainwestować w jakiś inny krem. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: męczę pierwsze opakowanie

Krem niestety ale mnie rozczarował. Bo prawdę powiedziawszy za wiele to on nie robi. Ani nie nawilża dobrze ani nie odżywia.Dla mojej obecnie mieszanej cery to za małe nawilżenie i nie wiem komu będzie odpowiadało. Szkoda,że bubel bo jednak tyle dobrego się nasłuchałam o rosyjskich/ukraińskich kosmetykach ale ten krem słabo działa na chwilę i tylko powierzchniowo. Jedyny plus że jest lekki i całkowicie się wchłania Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Obecnie moja skóra potrzebuje czegoś bardziej nawilżającego. Ten krem w ogóle nie nawilża. Wchłania się natychmiastowo i pozostawia suche skórki widoczne. Spróbuję jeszcze używać go latem. Może wtedy zda test. Obecna pogoda nie sprzyja jego używaniu. Nie powoduje uczulenia, nie zostawia tłustego filmu na twarzy. Przyjazny skład. Używam tego produktu od: 1 opakowanie Ilość zużytych opakowań: nie zużyte 1

Jestem bardzo zadowolona z tego kremu, spełnił moje oczekiwania. Jak dla mnie to nawilżanie jest na odpowiednim poziomie, krem się szybko i łatwo wchłania, nadaje się pod mineralny makijaż. Jest lekki, ale treściwy, co rzadko się zdarza. Nie podrażnia, nie uczula. Skóra po nim jest w dobrej kondycji, odpowiednio nawilżona, odżywiona, lekko napięta. Nie świeci się. Jego skład jest naprawdę imponujący. Póki co jeden z lepszych kremów. Wydajny, mam go już 5 m/cy i stosuję codziennie Używam tego produktu od: 5miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Kupiłam cały komplet- serum, krem na dzień i krem na noc; w tym roku skończyłam ćwierć wieku, więc uznałam, że czas zainteresować się kwestią zmarszczek ;) Krem dobrze się wchłania, bardzo ładnie pachnie, ma przyjemną konsystencję i ładne opakowanie. Cera dość długo wygląda po nim świeżo. Niestety, pod względem nawilżenia jest kiepski- zbyt wodnisty, nadaje się bardziej do tłustych cer. Nie chroni skóry przed czynnikami zewnętrznymi; używam go z bazą pod makijaż i podkładem. Stosuję go razem z serum, które nakładam 0,5-1 h wcześniej. W warunkach domowych jest ok, jednak na pogodę jesienno-zimową nie nadaje się zupełnie. Jest bardzo mało wydajny, po 3 tygodniach zużyłam już dobrze ponad połowę. Owszem, kosztuje 20 zł, ale, z drugiej strony, iwostin można dostać za 30 zł, a wystarcza na kilka miesięcy. Nie wiem, czy kupię ten kosmetyk ponownie. Z jednej strony, przyjemnie się go używa, ma ładny zapach i super-naturalny skład, ale działanie nie powala. Może dam mu szansę w cieplejszych porach roku. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Skład ciekawy, chociaż co ma w ogóle znaczyć "woda z naparami"? Ile tam w ogóle tego jest? Jak na tak bogaty skład, cena dosyć niska, więc można się spodziewać, że tych rzeczywistych ziół jest niewiele. Nie czepiałabym się tak, gdyby dobrze działał. Krem jest zamknięty w elastycznej, plastikowej tubce, opakowanie jest bardzo fajne, zawsze wydobywam odpowiednią ilość produktu. Sam krem ma bardzo lekką, ale kremową konsystencję, zielonkawy kolor i delikatny, ziołowy zapach. Wchłania się błyskawicznie, do matu, nie zostawiając żadnej powłoczki na skórze. Świetnie współgra z filtrami przeciwsłonecznymi i podkładem. Dłużej się na nim trzymają, a filtr się na nim mniej tłuści. Trochę jak baza pod makijaż. Świetnie łagodzi podrażnienie i zaczerwienie skóry. Radzi sobie cudownie z moimi rumieńcami na policzkach (nienawidzę ich!), nie mam ich na stałe, ale jak jestem pod wpływem emocji :) Czasem wieczorami mi się zdarzają. I krem wraca im normalny kolor i po zaczerwienieniu nie ma śladu. Szkoda, że nie mogę go mieć, kiedy takie coś dzieje mi się na twarzy. Skóra momentalnie jest uspokojona, rozjaśniona a jej koloryt wyrównany a wszelkie podrażnienia uspokojone. Krem koi i odświeża skórę. Twarz po jego użyciu wygląda po prostu ładnie. Ale co z tego skoro nawilżenie jest słabiutkie. Nie rozumiem w ogóle tego oznaczenia wiekowego, bo do dojrzałej cery się nie nadaje wcale. Nawet do mojej 20-letniej. Cerę mam mieszaną, skłonną do zapychania i przesuszeń. Używałam go przy stosowaniu naprawdę lekkiego kwasu. I większość kremów o ile NAWILŻA daje rade. Ten krem nie daje nic. Przy jego stosowaniu twarz miałam pełną suchych skórek, co zdarza mi się bardzo rzadko. To jeszcze nic. Na policzkach było podobnie, mimo, że nic na nie stosuję. Pierwszy raz miałam tak przesuszoną skórę na policzkach. Na początku nic na to nie wskazywało, bo skóra była sprężysta i wyglądała na odpowiednio nawilżoną, jednak im dłużej go stosowałam tym było gorzej. Ten krem nawilża bardzo słabo. Nie zapycha, ale typowych zapychaczy w składzie nie ma, ale wiadomo - zaszkodzić każdemu może co innego. Pewnie już do niego nie wrócę. Spodziewałam się czegoś innego, w końcu jest polecany do dojrzalszej cery, więc liczyłam na jakieś mocniejsze nawilżenie. Jest bardzo lekk. Plus za łagodzenie podrażnień i likwidowanie zaczerwienień. Szukam czegoś innego, czegoś co przede wszystkim działa. Używałam go od połowy lipca do początku września. Teraz zużywam go na szyję i dekolt, bo jest niesamowicie wydajny i jeszcze starczy mi na długo.

Aż się dziwię, że ten krem zbiera tak pozytywne recenzje. Z mojej strony jest to jeden z gorszych produktów, jakich zdarzyło mi się używać. Zawód tym większy, że żel-krem pod oczy sprawdził się u mnie super. Bardzo liczyłam na całą serię 35 lat i niestety gorzko się rozczarowałam. Krem zamknięty jest w bardzo przyjemnej, miękkiej tubce. Pisałam już przy kremie na noc z tej serii, że mogłabym mieć wszystkie mazidła w takich opakowaniach ;) Konsystencja jest lekka, krem rozprowadza się bez problemów. Dobrze się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy. Wchłania się praktycznie do matu, chociaż pozostawia po sobie przyjemne uczucie aksamitnej skóry. Uwaga na zapach - jak dla mnie cała seria 35 lat pachnie proszkiem do prania. Maseczka wręcz zabija, kremy mają delikatniejszy aromat, ale wciąż dla mojego nosa jest to nieprzyjemna rzecz. Krem sprawdza się nieźle zarówno sam, jak i pod makijaż, tutaj nic kremowi zarzucić nie mogę. Byłby to bardzo dobry specyfik do mieszanej/tłustej skóry, gdyby nie jedno: brak pozytywnego działania. Na mojej skórze kremy (na noc i na dzień) dają efekt zmęczonej cery o nierównomiernym kolorycie. Niedoskonałości mi przybywało za każdym razem jak stosowałam recenzowane produkty, co prawda bardziej obwiniam krem na noc, ale na dzień też nie zostawiał złudzeń - z każdym razem przy zmywaniu makijażu widziałam więcej zapchanych porów. pielęgnacji nie zauważyłam, nawet nawilżenie było dla mnie niewystarczające - spod podkładu wychodziły suche skórki, a cerę mam mieszaną! Niestety, skończyło się jak zwykle: początek piękny - ładny skład produktu, cudowne obietnice producenta, moja nadzieja na odnalezienie ideału wśród kremów, a na koniec bolesne zderzenie z rzeczywistością. Z serii 35 lat mogę polecić tylko żel-krem pod oczy, kremów nie. Generalnie przez te kremy zraziłam się do serii od Babci Agafii, raczej żadnych rosyjskich kremów już nie kupię. Używam tego produktu od: używałam kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1/2 pierwszego, reszta poszła do kosza