Madara Organic Skincare Age Defying Sunscreen SPF 30 Przeciwzmarszczkowy krem do twarzy z filtrem

Filtr znałam z internetu od dawna,ale obawiałam się ciężkiej formuły ponieważ nie używam podkładów. Moja cera raczej normalna ,dojrzała z lekko tlustsza strefa T. Filtr kupiłam z racji bardzo dobrego składu oraz użytych tutaj filtrów mineralnych i to już uznaję za duży plus produktu. Jest to filtr z tintem,który bardzo ładnie wtapia się w skórę (moja należy do tych jaśniejszych,odcień light beige) ,nadaje skórze ładne rozświetlenie i wizualnie cera wygląda po prostu lepiej. Nie zapycha,nie podrażnia ( stosuję blisko oczu,które są wrażliwe) ,nie wyswieca się i co najważniejsze nie ma rolowania produktu ( no chyba,że przesadzi się ze zbyt bogatymi warstwami pod filtr). Stosowałam pod tonik nawilżający i serum nawilżające i na to ten filtr. Krem posiada tint,ale nie zachowuje się jak podkład,bardziej porownalabym go do lekkiego kremu bb. Jest to zdecydowanie najlepszy dotąd przeze mnie stosowany filtr do twarzy. Zdecydowanie polecam.

Szukam od kilku miesięcy fajnego jakościowego kremu bb z większym filtrem. Byłam pełna nadziei co do niego z uwagi na świetny skład (na 1 miejscu aloes wow) i ogólnie markę stawiającą na naturalność. Po otwarciu leciał sam tłuszcz z opakowania na szczęście później już było lepiej. Konsystencja okazała się dość gęsta ale łatwa do rozprowadzenia, krycie ma bardzo delikatne ale takiego właśnie szukałam. Zapach ma jak sztuczne ciasto cytrynowe ???? niestety dla mnie za tłusty, zostawia warstwę, bez dużej ilości pudru nie da rady:( Będę go używać aż skończę bo był drogi ???? ale to nie to...

Bardzo fajny krem bb, przede wszystkim jestem zachwycona kolorem. Beżowy dopasowuje się do koloru skóry. Nie wysusza, nie zapycha. Tak naprawdę mam jedno ale - wykończenie. U mnie wymaga przypudrowania bo bardzo się po nim święcę. Ma "mokre" wykończenie. Jeżeli chodzi o krycie to pamiętajmy, że to jest krem bb. Krecie jest lekkie. Ja nie mam potrzeby nakładania drugiej warstwy. Nakładałam 2 dla samego spróbowania i jest okey. Nie lubię podkładów, lubię make up no make up. Aktualnie plasuje się u mnie na drugim lub trzecim miejscu jeżeli chodzi o kremy bb.

Mam problem z spfami, ponieważ moja skóra i bez nich jest super tłusta. Miałam nadzieję, że ten krem będzie wybawieniem, lecz niestety. W zimie daje radę jeśli chodzi błysk, natomiast w lecie był bardzo niekomfortowy, miałam wrażenie, że robi mi się błotko na twarzy, nieestetyczne, świecące się i lepkie. Pokładałam też nadzieję w jego kolorze, licząc że ujednolici mi cerę i będę mogła w lecie zrezygnować z makijażu, jednak kolor jest totalnie nie mój, odcina mi się wyraźnie od ciała, a i sam w sobie to taki nienaturalny odcień. Niby super, że nie bieli, ale przez niedopasowany kolor również nie nakładam go zbyt dużo, więc nie wiem czy ochrona jest zapewniona. Niezmatowiony nie wygląda zbyt dobrze, a dodatkowo się klei, co jest wkurzające. Próbowałam łączyć go także z różnymi pudrami i nie były to dobrane duety. W związku z powyższymi wadami, u mnie sprawdził się jedynie na miejskiej plaży, a takich dni miałam niewiele i połowa kremu wylądowała w koszu przez przekroczenie czasu ważności. Dodatkowo jak na krem na twarz, to SPF 30 jest dość niski, raczej celuje się w SPF50, więc na wakacjach w cieplejszym klimacie też byłby mi mało przydatny. Na plus porządny skład i marka, ale to trochę za mało przy codziennym użytkowaniu i tej cenie. Liczyłam na duży komfort, a jest meh.

Szukając kremu spf trafiłam najpierw na próbkę, spodobał mi się na tyle że zaczęłam regularnie kupować. Stosuję naprzemiennie z kremem CC, w zależności od czasu przebywania na słońcu. Krem dobrze kryje, wyrównuje kolor, buzia ma ładny odcień i jest porządnie nawilżona. Luksusem byłoby pojawienie się tego kremu w wersji spf 50

Krem ma super naturalny skład naturalny, bez silikonów, równocześnie dużo składników odżywczych. Wyraźnie nawilża, uelastycznia, nie zapycha. Stosowałam go w zimie i fajnie sprawdził się także jako krem ochronny w zimowych warunkach., Z minusów jest trochę tłusty i ciężki, ale nie wchłania się zbyt długo. Przy pierwszym użyciu trochę przeraził mnie kolor, bo wydaje się być bardzo ciemny, jednak krycie (o ile jakieś jest) to jest minimalne, więc po rozprowadzeniu nie zmienia widocznie koloru na twarzy. Plus tego brązowego zabarwienia jest natomiast taki, że krem w ogóle nie bieli, więc w dni w które rezygnuje z makijażu czuję się z nim bardzo dobrze. Minusem jest zdecydowanie cena. Około 100-120zł za tubkę, która nie jest wcale specjalnie duża, a jak wiadomo SPF trzeba używać sporo, aby uzyskać właściwą ochronę, nie mówiąc o zaleceniach reaplikacji, choć ja akurat do tego celu uzywam w ciągu dnia pudru z SPF. Krem bez problemu dogaduje się z pudrem czy podkładem, w przeciwieństwie np. do także lekko brązowego kremu Assoa. Chętnie kupię ponownie, choć cena i wydajność mnie nie zadowalają, ale poza tym nie mam chyba żadnych zastrzeżeń.

Kocham ten kosmetyk. Najlepszy krem do twarzy jaki kiedykolwiek miałam jako posiadaczka 30-letniej cery mieszanej i wrażliwej z początkami zmarszczek i dużą potrzebą ochrony przeciwsłonecznej. Ma po prostu same zalety. Jest tak wydajny że przy codziennym stosowaniu (bez pominięcia ani kawałka skóry na twarzy! To ważne przy ochronie przeciwsłonecznej) starczył na 4,5 miesiąca. Pięknie i bardzo delikatnie pachnie. Chroni (nie obraziłabym się gdyby wyprodukowano go w wersji SPF 50). Nie zapycha, nawet przy dokładaniu. Zastąpi całkowicie podkład, choć nie jest to szpachla. Zakryje przebarwienia potrądzikowe, niewielkie plamki, jaśniejsze piegi, ale typowych pryszczy już nie. Nawilża, wygładza twarz. Po całodziennym noszeniu nie ma uczucia ściągnięcia ani nadmiernego przetłuszczenia, jak to bywa albo z podkładami albo z filtrami SPF. Skóra wygląda promiennie. Nawet można już nic innego nie użyć, tylko to. Posiadaczkom cery mieszanej jak moja polecam przypudrować, bo może być zbyt nawilżający i dosyć mocno się świecić. Idealny odbiorca tego kremu to cera normalna, w kierunku przesuszajacej się oraz osoby z ciepłym kolorem cery, z podtonem oliwkowym. W tedy ten krem jeszcze bardziej upiększy. Ja mam podton różowy ale i tak jestem zadowolona i go używam, nie przeszkadza mi to, ale zmusiłam mojego mężczyznę żeby go użył (on ma oliwkową cerę) i wyglądał jak milion dolarów!!! Zdecydowanie nie dla bardzo bladych osób.

Kocham ten krem, jest doskonały. Używam go codziennie zimą i mam nadzieję że Madara stworzy takie cudo w SPF 50. Krem ma naturalny skład, jak to filtry mineralne nie bieli. Ma dość ciemny kolor, ale pięknie stapia się z cerą, nie jestem w stanie używać go jako podkładu, potrzebuje o wiele większego krycia. Ma bardzo przyjemny zapach i jest wydajny. Nie bede komentowac ceny, mysle ze za taka jakosc poprostu trzeba zaplacic. Kupuje go na promocji 30% off za 88zł i uważam to za świetną opcję.

Mój pierwszy cudak od Madary, jeszcze go nie skończyłam, a już kupiłam kolejne opakowanie. Ten krem ma bardzo dobry skład-naturalny, posiada certyfikat ECOCERT, ochrona SPF30. Idealny na dzień. Dzieki temu, że ma dodatek pigmentu częsta zastępuje mi makijaż. Ładnie wyrównuje koloryt jednak nie nada się dla bladych karnacji. Ładnie pachnie. Jest drogi-warto kupić go na promocji. Spisuje się bardzo dobrze. Polecam dla ciemnych i średnich karnacji.

Szukałam czegoś co ochroni twarz na moim urlopie. Kupiłam właśnie ten i Lancome.Nie chciałam używać podkładu dlatego szukałam czegoś w stylu bb. Mam jaśniejszą twarz niż reszta ciała,ponieważ nie opalam jej.Po pierwszym użyciu zakochałam się! Krem pięknie prezentuje się na mojej skórze,zakrywa lekkie brązowe plamy(hormonalne),kolor jest cudowny! dosyć ciemny,oliwkowy.Nie muszę używać ani kremu nawilżającego ani dodatkowych filtrów ani podkładu...bo mam to wszystko w jednym!Skład cudowny...pełen wyciągów roślinnych.Mam nadzieję,że obietnice co do ochrony przeciwstarzeniowej zostaną dotrzymane,ponieważ jestem po 30-stce i tego oczekuję od kosmetyków z spf. Serdecznie polecam jako zamiennik kremu bb z ochroną spf. Jedyne co mi przeszkadza,to pojembość...40 ml, i cena 29 €. Ale warto!