Green Pharmacy Szampon przeciwłupieżowy z cynkiem i dziegciem brzozowym 

Kupiłam ten szampon nie wiedząc, że dziegieć ma tak specyficzny i nieprzyjemny zapach. Po pewnym czasie przyzwyczaiłam się do niego, ale i tak najlepszym sposobem na pozbycie się tego zapachu jest dodatkowe zastosowanie odżywki o ładnym zapachu. Jak na ziołowy szampon dość dobrze się pieni, dobrze też oczyszcza włosy. Trudno powiedzieć czy działa skutecznie na łupież, bo stosuję ten szampon zapobiegawczo.

Skórę głowy mam wrażliwą i przesuszoną co prowadzi do złuszczania się naskórka a tym samym suchego łupieżu z tendencją do szybkiego przetłuszczania się włosów. Dodatkowo męczy mnie uporczywe swędzenie i wypryski. W ostatnim czasie wypróbowałam masę przeróżnych szamponów, niestety z marnym skutkiem. Postanowiłam dać szansę szamponowi z dziegciem. Kupiłam go w Auchan, powrót oczywiście skończył się myciem głowy w celu sprawdzenia jego działania. Samo opakowanie jest plastikowe a jego zamknięcie dość słabe. Przy pierwszym otwieraniu urwałam wieczko :D Konsystencja szamponu jest dość rzadka, choć nie pieni się jak kosmetyki drogeryjne, to nie ma konieczności nakładania dużych porcji. Jego zapach jest dość specyficzny, czuję się jak u mechanika ubrudzonego smarem :D Myślę sobie okey, on ma działać nie pachnieć :) Pierwsze wrażenia zapachowe no niestety ciężko wytrzymać, cała łazienka nim 'pachniała' nie mówiąc o włosach... skóra nie swędziała na tym mi zależało najbardziej lecz z każdym kolejnym nowym opakowaniem, nie wiem czy skóra się przyzwyczaiła ale przestał działać. Kupiłam ogólnie 3 opakowania i raczej więcej no nie mam zamiaru ;)

Szampon zakupiłam po tym jak dość długo walczyłam z łupieżem. Stwierdziłam, że raz na jakiś czas będę myć włosy szamponem przeciwłupieżowym, aby mu przeciwdziałać. Tak też zakupiłam ten szampon w aptece i stosowałam go raz w tygodniu. Dobrze, że użyłam go tylko dwa razy... Kształt i kolor, niestety plastikowej buteleczki, przypomina mi dawne produkty apteczne. Dlatego pomyślałam, że nie będzie to zwykły szampon drogeryjny, a kosmetyk trochę na zasadzie "tworzone na podstawie dawnych receptur". Szampon jest dosyć gęsty i bezbarwny. Niestety najgorsze co może być, oczywiście zaraz po działaniu to jego nieznośny, intensywny zapach, który przyprawia o ból głowy. Tak jak już dziewczyny niżej wspomniały zapach podobny do dymu papierowego pomieszanego z paloną gumą. Oczywiście jakby ironia losu chciała zapach ten dosyć długo utrzymuje się na włosach i ciężko go zneutralizować. Teraz niestety działanie... Cóż szampon należy do mocnych rypaczy, wysusza skalp i włosy a co za tym idzie zamiast zapobiec to przyczynił się do łupieżu. Po dwóch zastosowaniach tego szamponu na mojej skórze głowy pojawił się suchy łupież. Dodam tylko, że wcześniej miałam tłusty. Niestety wniosek nasuwa się sam. Nie lubię wyrzucać kosmetyków, ale w tym przypadku nie mam co z nim zrobić. Dosyć długo po tym szamponie doprowadzałam skórę głowy do normalnego stanu. Absolutnie nie polecam tego szamponu nikomu.

Szampon jest jednym z lepszych wyborów, jeżeli chodzi o dobrze oczyszczające szampony. Korzystam z niego raz w tygodniu, jest moim „rypaczem”. Mam suchą skórę głowy, więc wybór padł na wersję z dziegciem. Od razu ostrzegam przed zapachem, bo nie jest on nawet odrobinę przyjemny. Dla mnie ten szampon śmierdzi, jak niedopałki papierosów. Żelowa, dosyć rzadka konsystencja szamponu łatwo się aplikuje na włosy, ale niezbyt mocno pieni. Trzeba troszkę się namęczyć lub od razu przejść do metody kubeczkowej. Szampon dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy z resztek produktów do pielęgnacji i stylizacji. Niestety równocześnie z dobrym myciem, wysusza włosy, dlatego po jego użyciu przechodzę do maski lub olejowania. Tutaj uwaga dla osób, które farbują włosy. Szampon zmywa farbę z włosów!

Ojjj jak on okropnie pachnie! Nigdy do niego nie wrócę Zawiódł mnie po całości Nie jest wydajny, okropnie śmierdzi, źle się pieni, włosy po nim smierdza wedzonka. Nawet mąż się pytal po kąpieli.czy jadlam wedzonke hehe Włosy po nim byly straszne do rozczesania wydawały się wysuszone, bez blasku bez połysku No dla mnie tragedia. Skusiła mnie jedynie cena... Bardzo niewygodnie się go uzywalo zwlaszcza przy koncowce szapomnu Nie polecam

Naturalne ekstrakty i dobry skład to idealne działanie oczyszczające dla włosów i skóry głowy. Kupiłam ten szampon zachęcona opisem na blogu Curly Madleine i stosuje od 2 miesięcy jako szampon oczyszczający przy metodzie OMO. Świadomą pielęgnacje stosuje 4 miesiąc, wcześniej zmagałam się z nawracającymi czasami łupieżem ( pewnie z nadmiaru silikonów i Sls-ów w szamponach popularnych ) i swędzeniem . Od kiedy stosuje raz na 4 mycia ten szampon to problem zniknął , na pewno bardzo pomógł w oczyszczeniu i wyleczeniu skóry głowy. Jest teraz jednym z moich ulubionych kosmetyków, nie tylko szamponów. Skuteczność to jego mocna strona, a wymieniany tu często zapach ... bardzo lubię :) Nie jest przyjemny ani delikatny, mocno czuć go na włosach po umyciu, ale mi taka ziołowo-dymna mieszanka bardzo pasuje. Po umyciu samym szamponem (tzn z zastosowaniem później niewielkiej ilości odżywki PEH) widać już na mokrych jeszcze włosach jak wyraźnie podniesione są u nasady . Większości jednak zapach nie odpowiada , wiec polecam raz na kilka myć .

Szampon jak szampon – łupieżu magicznie nie usunął, ale i nie pogorszył stanu, włosy umył... ale ten zapach! Już w trakcie mycia zaczynam od tego gorzkiego, drzewno-smolisto-popielniczkowego zapachu czuć się jak oparty o stertę ściętego drewna, palący papierosa muskularny drwal z włochatymi... no, a na włosach woń wyczuwalna jest w delikatnym stopniu nawet po 3 dniach (i tak, w międzyczasie myję włosy czymś innym). Zdecydowanie nie polecam przed randkami w gorące, letnie dni, czy coś. Także nie wiem, czy kupię kolejną butelkę, ale przy takiej projekcji i trwałości perfumy od Green Pharmacy brałabym w ciemno.

Na początku muszę wspomnieć, że zapach jest po prostu okropny. Bez nałożenia odżywek, lub innych produktów po myciu, po prostu nie do zniesienia. Pachnie bardzo intensywnie, jakby spalenizną. Włosy po nim są faktycznie szorstkie i sztywne, ale dlatego, że po takim szamponie trzeba nałożyć odżywkę, lub żel. Polecam kupować ten i inne szampony z tej serii w aptekach, są tańsze.

Kolejny raz dałam szansę tym produktom, wcześniej miałam szampon z pokrzywą. Niestety powtórka z rozrywki... włosy po umyciu są szorstkie i napuszone, tracą blask i kolor staje się nijaki. Zapach lepszy niż ten z pokrzywą. Skład i cena dobra, ale co z tego jak efektu nie ma??

W ostatnim czasie dostałam łupieżu - tłustego. Kupiłam ten szampon z nadzieją, że pomoże z nadmiernie wydzielającym się sebum. Pomógł. Zamienił tłusty łupież w suchy. Skóra swędzi nie do zniesienia. Z głowy się sypie. Dałam mu kolejną szansę skoro coś zadziałał to może i do końca zwalczy ten łupież. Niestety nie. Doszło do momentu, że po kilku godzinach od umycia głowy, skóra strasznie swędziała. Niestety szybko musiałam się pożegnać z tym produktem. Do tego ogromnym minusem jest zapach, który jest okropny! Jak dla mnie śmierdzi jak jakiś olej samochodowy. Nie należy do kosmetyków które używa się z przyjemnością. Do tego bez odżywki, ciężko jest rozczesać włosy.. są poplątane i bardzo szorstkie

Z łupieżem mam problem od czasu do czasu, głównie to w okresie zimowym. Będąc w hipermarkecie sięgnęłam po produkt klasyczny, w babcinej butelce z ziołową zawartością, nie patrząc na zapach jedynie sugerowałam się opiniami na wizaz.pl, klasyką gatunku i niską ceną. Stosowałam wiele aptecznych produktów, ale zwykle to kończy się chwilowym efektem. Tak, więc bez wąchania sięgnęłam po butelkę. Gdy zaczęłam myć rozpoczął się koszmar dla nosa... Nie zdawałam sobie sprawy, że szampon może tak cuchnąć... Ale hardo myłam.. Aż po kilku dniach przyzwyczaiłam się, ale to było trudne. Zapach jest związany ze składem, moja poprzedniczka idealnie to opisała w swojej recenzji. Mimo to szampon pozbywa się problemu łupieżu, jednak po pierwszym stosowaniu czułam swędzenie i większą ilość łupieżu suchego. Dodam, że moje problemy to nie suchy tylko ten tłusty, a czasem gorszy.. Działanie szamponu jest skuteczne, ale po myciu a nawet czuć to kiedy szampon się pieni... włosy już w trakcie mycia koszmarnie się plączą. Po myciu są strasznie suche, poplątane, łamliwe, brzydko pachną.. W pewnym momencie przy rozczesaniu, myślałam że będę musiała je ściąć, a przecież mam takie długie włosy. Uratowała się stosując różne odżywki, dzięki czemu mniej czułam ten urokliwy zapach szamponu. Polecam, tylko do kuracji i pod warunkiem, że mamy zaufaną odżywkę do rozczesywania włosów. I najlepiej kiedy ma się katar - możliwe, że nie będzie odczuwalny zapach.

Mimo okropnego zapachu jest rewelacyjny. Już po pierwszym użyciu usunął łupież. Włosy są miękkie i dobrze się układają i przestały wypadać. Są grubsze i wzmocnione. Używałam wielu leczniczych szamponów z apteki ale żaden z nich nie poradził sobie tak dobrze jak ten. Nie mam łupieżu na całej głowie tylko wzdłuż linii włosów, co bardzo było widoczne. Polecam szampon i inne produkty tej firmy.

Śmierdzi i wysusza - to dwa słowa najlepiej określające ten szampon. Okropny zapach, jak dla mnie mieszanka papierosów i asfaltu :O Nie do zniesienia, nie do zatuszowania na włosach! Żadna maska, odżywka, spray, inny szampon, cokolwiek - nic nie zabije tego zapachu, włosy nim umyte będą śmierdzieć i już. Do tego niestety wysuszył moje wysokoporowate i puszące się włosy, zaczęły się robić jak suche gałązki. Nie katowałam ich próbami wykorzystania szamponu do końca i dawaniem kolejnych szans (bardzo nie lubię wyrzucać kosmetyków, ale cóż, czasem trzeba).

Szampon z Green Pharmacy z cynkiem i dziegieciem brzozowym króluje w mojej pielęgnacji włosów już od 2 lat. Pojawił się w momencie, gdy moja skóra głowy potrzebowała odpoczynku od mocnych szamponów, które powodowały bardzo silny łupież. Opakowanie: Buteleczka w brązowym kolorze z zieloną nakrętką, plastikowa. Nie ma żadnych trudności z wydobywaniem produktu. Zapach Produkt pachnie ziołami, troszkę nawet bym powiedziała że taką żywicą. Nie jest to oczywiście zapach drażniący, wręcz przeciwnie delikatny i przyjemny. Konsystencja Szampon jest dosyć wodnisty, nie jest bardzo zbity ani kremowy, to sprawia że jest tak delikatny dla skóry głowy jak i dla włosów. Działanie Łupież znika już po pierwszych użyciach szamponu. Jego działanie to 100% skuteczności. Niestety szampon wysusza włosy, więc warto nakładać na końcówki jakąś odżywkę.

Zuzylam już kilka butelek tego szamponu, i często do niego wracam- co kilka butelek kupuje właśnie ten. Zakupiłam go załamana łupieżem, który pojawił się znikąd i niczym nie mogłam go zwalczyć. Drogie szampony apteczne tylko maskowały problem, działały na chwilę. W końcu gdzieś wyczytałam o zbawiennym działaniu dziegciu, i powędrował ze mną do kasy. Wiele osób narzeka na zapach- ja wole zapach smoły, który naprawdę mi pomoże, niż zapach perfum w szamponach, które nie robią z łupieżem nic. Litości- jeśli coś działa, to zapach powinien być na ostatnim miejscu.. działanie: włosy są czyste, trochę szorstkie, lekko sztywne. Po użyciu odżywki problem znika. Jak się nałoży odżywkę przed myciem, nie ma żadnego problemu. Skóra głowy aż skrzypi- po kilku myciach zredukował u mnie łupież zupełnie a zaznaczę, ze miewam łupież tłusty, czyli nie sypie mi się z głowy „śnieg”, tylko robią mi się na skórze łuski przylegające, coś na kształt ciemieniuchy, którą można obserwować u małych dzieci. Pieni się dobrze. Posiada w składzie SLS, wiec nie polecam używać go co każde mycie, bo może przesuszyc skore, i wtedy efekt jest odwrotny. Zapach- nie przeszkadza mi. Po myciu w łazience pachnie jakby ktoś rozpalił ognisko, ale szybko się ulatnia. Na włosy i tak nakładam odżywkę wiec nie narzekam. To jest mój hit w pielegnacji przeciwłupieżowej i polecam każdemu zwłaszcza, ze jest naprawdę tani.

Od jakiegoś czasu mam problem z nadwrażliwym skalpem. Skóra piecze, swędzi, mam suchy łupież. Wiele szamponów przeznaczonych dla wrażliwej skóry, także takich przeciwłupieżowych lub pozbawionych silikonów nie pomagało mi, a niektóre wręcz zaogniły problem. Szampon kupiłam nie spodziewając się niczego specjalnego i bardzo miło mnie zaskoczył. Łupież prawie zupełnie zniknął, a co ważne - głowa jest ukojona, nie swędzi i nie piecze! Co do działania na włosy - efekt neutralno-pozytywny, moim zdaniem nie plącze ani nie przesusza, a wyglądają wręcz całkiem ładnie, ale ciężko do końca ocenić używając odżywki. Jedyna wada to zapach - jakby wędzonej śliwki lub benzyny, rzeczywiście okropny, ale dla mnie to mimo wszystko mała cena za działanie. Wiem jednak, że na każdego dany szampon może działać zupełnie inaczej (wystarczy porównać recenzje tutaj), niemniej jeśli ktoś ma wiadome problemy, to za taką cenę naprawdę warto po prostu spróbować. P. S. Firma nie testuje na zwierzętach, a dla mnie to kluczowe :)

Jak dla mnie numer jeden w walce z łupieżem. Może ma dość mocny i specyficzny zapach ale bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy od nasady po same końce. Delikatnie puszy końcówki które bez problemu można wygładzić odżywką. Mała, niepozorna buteleczka która działa cuda :) Cena również na plus. Warto wypróbować.

Bardzo lubię ten szampon za efekt oczyszczenia skory głowy przy łzs. Bardzo mi pomógł i żadne drogie specjalistyczne szampony nie zdały testu ten szampon w połączeniu z innymi kosmetykami pomógł mi i skóra przestała mnie swędzieć. Zapach jest okropny jak palona guma jednak tłumacze sobie to, ze aby miał „lecznicze” działanie musi brzydko pachnieć i nie przeszkadza mi ten zapach. Włosy po nim są przesuszone wiec polecam po jego zastosowaniu użyć drugiego szamponu lub chociaż odżywki. Wydajność ok.