Teraz ja dołączam do zadowolonych klientek.
Na początku przytoczę moją włosową historię. Od kilku lat farbuję włosy na kolor czerwony. Moje włosy pokrywały się chyba wszystkimi odcieniami czerwieni, począwszy od płomiennej czerwieni po malinową czerń. Nie wyobrażam sobie innego koloru na moich włosach niż czerwień – po prostu nie i koniec. Jednak pewnego razu, nie wiem, co mi strzeliło do głowy, postanowiłam zaszaleć. Obiecałam sobie, że jeśli obronię pracę magisterską, wyfarbuję włosy na kolor fioletowy, powiedzmy, że taki bardziej śliwkowy. Po obronie wyruszyłam na poszukiwanie nowego koloru, postawiłam na ten z „wyższej półki” – a co, przecież chcę, żeby ten kolor wyszedł idealnie. No cóż… Po zafarbowaniu włosy stały się…czarne! O nie! Mam jasną karnację, wyglądałam jak trup! Po fiolecie ani śladu. Nowy kolor nie chciał się w ogóle wypłukać… Po dwóch miesiącach, gdy kolor był mniej intensywny, postanowiłam całość wyfarbować na kolor czerwony, ale efekt był marny (co można zauważyć na zdjęciu przed). O rozjaśnianiu nie chciałam nawet słyszeć, mam długie włosy, nie chciałabym ich obciąć z powodu spalenia spowodowanego rozjaśnianiem. Powoli pogodziłam się z myślą, że czerwony nie tak prędko pojawi się na moich włosach.
Pewnego razu trafiłam na jakąś stronę internetową, gdzie pojawiła się informacja o Zmywaczu koloru Uber Hair. Oczywiście sceptycznie podchodziłam do tego produktu, no bo jak można zmyć kolor bez zniszczenia włosów? Na pewno jest to niemożliwe. Ale zaintrygowana tych produktem zaczęłam dogłębnie przeszukiwać Internet, w celu pozyskania dodatkowych informacji, oglądałam zdjęcia na stronie Uber Hair na facebooku, oglądałam filmiki na youtube. No cos ten produkt ma w sobie, że jest tak zachwalany… Postanowiłam spróbować, jednak i tak dalej nie wierzyłam w to, że się uda. Najbardziej bałam się jednak zniszczenia włosów, tego nikomu i niczemu bym nie wybaczyła. Aplikacja jest bardzo przyjemna (zapach nie jest najgorszy), produkt nie spływa z włosów, dobrze się go nakłada. Instrukcja jasna i przejrzysta, nawet najbardziej oporne osoby są w stanie ją zrozumieć. Po wykonaniu wszystkich czynności byłam w prawdziwym szoku! Nie chodziło mi o jakieś ekstremalne zmycie koloru, tylko lekkie, żeby czerwona farba mogła „złapać”. A tu taka bomba – włosy nie są w ogóle zniszczone, kolor pięknie zmyty! Idealny produkt!
Polecam każdemu, kto rozważa rozjaśnianie włosów, Uber Hair jest znakomitą alternatywą. Teraz mogę farbować włosy na wymarzoną czerwień. Gdy znowu coś mi strzeli do głowy i znów się nie uda, na pewno sięgnę po Zmywacz koloru Uber Hair!
Polecam :)
Używam tego produktu od: Niecały miesiąc temu
Ilość zużytych opakowań: Dwa opakowania