Polubiłam serię GoCranberry, znakomicie odpowiada potrzebom mojej skóry, którą nie jest łatwo zadowolić...I choć dziś częściej stawiam na preparaty ukierunkowane na działanie anti-age, to ten niepozorny krem zawsze znajdzie miejsce w mojej łazience.
PLUSY:
+opakowanie, proste i wygodne, z pompką air-less - lubię takie rozwiązania, jest higienicznie a jednocześnie zużywamy produkt do ostatniej kropli
+zapach, niezwykle delikatny, owocowy, ale przyjemny
+konsystencja, lekka, szybko się wchłania, dzięki czemu produkt nadaje się pod makijaż
+wydajność- krem ma aż 30 ml, gdzie standardowe produkty pod oczy mają ich 15
+skład, bardzo naturalny, a przy tym skuteczny, znajdziemy tutaj same cuda:skwalan, olej ze słodkich migdałów, olej z pestek moreli, hialuronian sodu, ekstrakt z owoców żurawiny, witaminę E, pantenol i allantoinę.
+niska cena
+produkt hypoalergiczny
DZIAŁANIE:
Zadaniem kremu jest intensywne odżywienie oraz nawilżenie delikatnej skóry pod oczami, bez obciążania jej, poprawa jędrności oraz napięcia.
A wszystko to niezwykle delikatnie, bez podrażniania delikatnych i wrażliwych okolic.
Ten produkt spełnia swoje obietnice w 100%! Jestem alergikiem, atopowcem, egzema to moja częsta towarzyszka, więc generalnie, lekko nie jest.
Krem stosuję zwykle dwa razy dziennie, albo solo, albo - co ostatnio zdarza mi się najczęściej-na serum pod oczy. Znakomicie nawilża, zmiękczając skórę, likwidując szorstkość, łuszczące się placki na powiekach, poprawiając napięcie i zwiększając elastyczność. Doskonale współpracuje z kolorówką, ostatnimi czasy jestem zakochana w Touche Eclat YSL i z nim tworzą współnie zgrany duet. Korektor wygląda jeszcze lepiej, niż zwykle, skórę mam tak napiętą, jędrną i rozświetloną, jakbym wyszła z gabinetu kosmetycznego ;).
Zauważyłam również łagodzenie podrażnień, krem regeneruje skórę tak szybko, że egzema znika dwa razy szybciej, niż dotychczas miało to miejsce. Znika pieczenie, swędzenie, to jak kojący kompres dla zmęczonej skóry.
Opuchnięć nie likwiduje, ale nie mam mu tego za złe- w końcu producent tego nie obiecuje, zresztą, znalazłam już preparaty, które robią to znakomicie (Super-Aqua Guerlain i krem Pharma Vitta).
Niemniej jednak, to naprawdę porządny, odżywczo-regenerujący krem, który jest tak delikatny, że nie zrobi krzywdy nawet najbardziej wrażliwej cerze.
Znakomity jako produkt prewencyjny dla młodych kobiet oraz dla pań, które borykają się z przesuszoną, ściągniętą skórą.
Wypróbujcie, nie pożałujecie!
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie