Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane damskie

Cartier Panthere de Cartier EDP 

4 na 59 opinii
33% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 33% osób
  • Katefit
    Katefit
    4 / 5
    11 stycznia 2014 o 10:58
    Kot lubi miodek
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Posiadam 4ml edp. Więc zacznę od tego ze są bliskie Red Door E L, lub Chloe z lat 80tych. Gęsty miód płynny. To czuję, mocne, bardzo trwałe. NIE WIEM CZEMU NIE MA TU CAŁEGO SKŁADU BO w sumie Panthere mają 29 składników m. in. imbir, wanilię, tuberozę, paczulę, ambrę, goździka i narcyza. To wszystko składa się na gęsty miodny aromat. Balsamiczny. Kolor mocnej herbaty, flakon strojny piękny, z pantera na topie. Czy klasyk? Na pewno dla wielu. Na obecne czasy już chyba starzejący się.
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 8 października 2012 o 11:22
    L\'Odyssee de Cartier
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Concerning Panthere... Pantery, inaczej zwane lampartami to zwierzęta zamieszkujące głównie Azję i Afrykę. Jeden z największych kotów na Ziemi, po tygrysie, lwie i jaguarze. Ciekawą jego melanistyczną odmianą jest czarna pantera. Mogłabym tak pisać sobie długo, bo moja miłość do kotowatych wszelkiej maści jest ogromna. Ale rzecz ma być o zapachu... Długo szukałam miniaturki. Na całą butelkę muszę się albo zwyczajnie skusić, albo być absolutnie przekonana do nut. A miałam wątpliwości. Jednak w końcu upolowałam. Zapach swoje lata ma. A historia rodziny Cartier jest jeszcze starsza. Wszystko zaczęło się w 1847 roku, gdy Alfred Cartier położył podwaliny pod dzisiejsze imperium wspaniałego jubilerstwa. Edward VII, książę Walii mawiał, że Cartier to "Jeweller of the Kings, King of Jewellers". I to była esencja tej rodzinnej firmy. A o zapachu?.... Powstał sobie, całkiem niedawno swego rodzaju filmik, podsumowujący dzieła Cartiera w reżyserii Bruna Aivellan\'a. Ten film to dla mnie kwintesencja Panthere de Cartiere. A muzyka, walc, autorstwa Pierre\'a Adenot\'a, jest odtwarzana tak często, jak tylko chce mi się poczuć woń Panthere... Jest podróż przez Rosję, w śniegu, przez Chiny i Chiński Mur, wraz ze złotym, potężnym smokiem, jest podróż po Taj Mahal na grzbiecie monstrualnych rozmiarów słonia, jest wreszcie zakończenie w Paryżu i w... pudełku Cartiera:) Ta podróż jest właśnie jak Panthere de Cartier: otwarcie jest stonowane, lekko korzenne, zapowiada ciekawe i mocne rozwinięcie. Czuje się pomarańczę przygaszoną goryczą grejpfruta. Najpiękniejsze w Panthere jest to, że każda faza nie brzmi osobno a współgra z pozostałymi: w nucie serca czuję jaśmin z gardenią, jednak wciąż podszyty pomarańczą i wyczuwalną wonią drewna. Gdzieś pod koniec pojawia się labdanum i drzewo sandałowe, jest jednak lekko kremowe, choć i chropawe. Pomarańcza wciąż czai się z tyłu, a nad całością aromatu wyczuwam woń drewna różanego, ale ...za woalką. Nie wprost. Całość jest idealnie zgrana, żaden akord nie dominuje nad innymi. W swej doskonałości Panthere jest kompozycja orientalną, trochę drzewną a na pewno ciepłą i otulającą. Noszenie Panthere de Cartiere to podróż w czasie. Nie sentymentalna, bo taka kojarzy mi się wyłącznie z rozpamiętywaniem czasów minionych, może lepszych, ale na pewno definitywnie przeszłych i odległych. Ta podróż w czasie dzieje się tu i teraz, trwa wciąż a Cartier tworzy jej nowe rozdziały. Bez względu na pochodzenie, czasy czy preferencje zapachowe, ten aromat powinien przypaść do gustu kobietom na całym świecie. Bo jest uniwersalny. Ale nie jedynie uniwersalny, bo na pewno będzie się podobał. Także uniwersalny, bo ponadczasowy. Trwający. Wieczny. Tak jak biżuteria Cartiera: czy nas na nią stać czy nie, czy lubimy takie błyskotki, czy też wcale, każdy na widok diamentowej kolii i szmaragdu Macay przystanie i zachwyci się nad jej pięknem. Bo piękno takich cudów ludzkich rąk nigdy nie przemija. Tak jak nie przemijają niektóre wonie:) Szczerze polecam obejrzenie filmu "L\'Odysse de Cartier" na wiadomym kanale. To Panthere de Cartier dla oczu i uszu:) Trwałość: na mnie słaba, jedynie 3 godziny, ale wybaczam Flakon: piękny Nazwa: adekwatna Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie miniaturki i poluję na flaszkę:)
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 10 października 2009 o 10:17
    piękna panterka
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Jeden z najlepszych, coraz trudniej dostepnych zapachów. Zaliczany do kategorii orientalno - kwiatowcy, nutę głowy tworzą cytrusy z pieprzem , lekko złagodzone różą i musze przyznać, że przez kilka pierwszych chwil po psiknięciu ten zapch jest bardzo intensywny , nawet w bardzo niewielkich ilościach. Chwile póxniej robi się bardziej kwiatowo, Panthre to mieszanka ogromnej ilości kwiatów, ale jak dla mnie najbardziej wybijaja się tu jasmin i ylang ylang. I może frezja. Robi sie kwiatowo, ale nie delikatny, słodziutki sposób, a raczje na ostro - bo juz spod spodu wyłaniają się pierwsze nuty wanilii i kadzidła, wetiweru, paczuli, cedru i ambry. Kilka godzin po psiknięciu ten zapach jest nadal intensywny, tylko, że zdecydowanie słodszy. Panthere rzeczywiscie ma sporo wspólnego z kotami, ten zapach przypomina mi zabawe myszą, to złapie, i zaraz odpuści - i zaraz znowu złapie - i niby odpuści - ale trzyma mocno... jeden z moich ukochanych zapachów, do których ciagle wracam. Używam tego produktu od:kilku lat Ilość zużytych opakowań: trzy conajmniej
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 8 stycznia 2009 o 11:58
    sama już nie wiem
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    ja mam chyba tester-bez panterowego korka, paskudnie plastikowy i na dodatek "wylata", sama butelka ładna dostałam rok temu jako dodatek do sporych zakupów w perfumerii w moim mieście - i niestety już nie uzywam podoba mi się, jest mocny, ogoniasty a z drugiej strony taki ciepły i przytulny, drzewo sandałowe, tonka, jakby trochę wanilii...niestety jest tam też kupa jaśminu, który od jakiegoś czasu działa na mnie migranogennie:( trwałość bardzo dobra Używam tego produktu od:grudzień 2007r Ilość zużytych opakowań:kilka ml
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 7 lipca 2008 o 16:43
    nie pozwala o sobie zapomnieć
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Panthere na mojej skórze to bliska kuzynka,moze nawet siostra "Songes" Annick Goutal-czyli dużo jaśminu i jeszcze więcej waniliii. Na początku czuję kwiat pomarańczy-mocny,świdrujacy soczysty zapach,potem pojawia się jaśmin,ale nie taki naturalny i czysty jak np.w A la Nuit Lutensa,tylko podrasowany duża ilością wanilii,która stopniowo bierze nad nim górę.Na końcu zostaje juz tylko słodkie ciasto,aromatyzowane kwiatami.Czasami pojawi się ni stąd ni zowąd kwaśna,lekko fizjologiczna nuta-bardzo intrygująca. Jest coś niezwykłego w tym zapachu,czułam go przez cały dzień na sobie,czasami mnie drażnił,czasami zachwycał.Nie odbieram go jako babciny-zresztą wiele zapachów,które lubię jest tak określane. A propo słynnego korka-mam buteleczkę taką samą jak w zgłoszeniu i wydaje mi się pzreładowana,mało subtelna,nieco bazarowa-nie jest to stylizacja,która mi odpowiada.Ale i tak liczy się tylko zapach. Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:50 ml
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.