-20C Protect Hands, Zimowy krem ochronny do rąk 

Produkt ten otrzymałam w boxie kosmetycznym i bardzo ucieszona kolejnym kremem do rąk, który zawsze się przyda i znajdą się chętni na jego testowanie. Produkt posiada gęstą konsystencję, dzięki czemu mała ilośc wystaczy już na całe dłonie, dzięki czemu produkt jest bardzo wydajeny. Bardzo szybko się wchłania. Produkt tak jak opisuje producent po rozprowadzeniu na dłoni pozostawia warstwę, która powoduje, że dłonie są nawilżone i chronione przed niską temperaturą. Krem idealnie natłuszcza, nawilża, regeneruje skórę, łagodzi podrażnienia. Dzięki niemu dłonie stają się bardzo miękkie, gładkie i przyjemne w dotyku

Krem doskonale sprawdził się w zimowym czasie. Tubka jest całkiem spora , bo aż 100 ml. Zapach niespecjalny, wiele kremów do rąk, które nie mają spełniać roli kremów zapachowych pachnie podobnie. Po wsmarowaniu kremu w dłonie odczuwam sporą ulgę. Dłonie stają się miękkie i pokryte jakby delikatną silikonowa warstwą. Szybko sie wchłania. Nie klei się. Na opakowaniu jest napisane, że stosować go w ciągu dnia, ale ja stosuję go również na noc nakładając nieco grubsza warstwę i jest OK. Nie wiem dlaczego, ale początkowe wydobycie kremu z tubki było bardzo trudne. Być może to kwestia temperatury - im wyższa tym lepiej.

Krem do rąk Farmona to najlepszy produkt tego typu, jaki miałam okazję testować. Doskonale nawilża i odżywia dłonie. Nałożony na przesuszone, przemarznięte dłonie daje obiecywany efekt opatrunku - natychmiastowo koi skórę i niweluje przesuszenia. Nie pozostawia tłustej warstwy, bezpośrednio po nałożeniu można pracować przy komputerze. Pięknie pachnie. Jest bardzo wydajny. Malutkim minusem jest trudność w wyciskaniu. Rewelacyjny produkt za śmiesznie niską cenę!

Testowałam sporo kremów, ale ten bije je na głowę! Kupiłam go przypadkiem, poszłam po neutrogenę, ekspedientka poleciła mi Farmonę. Jestem odporna na wciskanie mi kosmetyków w sklepach, ale spojrzałam na skład, potem na cenę, znów na skład i wrzuciłam go do koszyka :) I to było to. Mam w domu twardą wodę, myję ręce często, byle czym z SLESem, nie zawsze wkładam rękawiczki jeżdżąc na rowerze (piszę to w listopadzie...), dłonie mam suche jak pieprz. Ale... posmarowane od serca na noc nie wymagają już aplikacji kremu w ciągu dnia! Skóra jest miękka, gładka, skórki wyglądają lepiej, paznokcie też. Nie spodziewałam się aż tak dobrego efektu, bo do tej pory wieczorem stosowałam mix jakiegoś sensownego kremu (nie na parafinie, zwykle Anida) i nierafinowanego masła shea i szału nie było, więc nie sądziłam, że drogeryjny krem będzie o tyle lepszy. To zdecydowanie krem na noc, wchłania się dość wolno (choć i tak zaskakująco szybko jak na takiego tłuściocha). Jest ekstremalnie gęsty. Serio, zastępuje mi takie sprężynki do ćwiczenia mięśni dłoni :D Wydajność jest bardzo dobra, wystarczy mała ilość, by pokryć dłonie, ale zwykle nakładam go sporo, traktując raczej jak maskę. Ale raz dziennie, więc końca tuby nie widać. Cena - jak na taki skład i działanie - jest śmiesznie niska. Pierwsze opakowanie kupiłam za jakieś 7 zł, teraz skorzystałam z promocji w sklepie firmowym - 2,80 za 100 ml tubkę :o Mam nadzieję, że ta cena nie oznacza, że będzie wycofywany z produkcji :(

Kupiłam ze względu na wysoką zawartość masła Shea. Krem koi spierzchnięta skórę ,nawilża,regeneruje na długo,nie pozostawia tłustego filmu,nie klei się.Jest bardzo wydajny,ale gęsty-trudno wydobyć go z tubki. Delikatny zapach ,tani -warto spróbować :)

Ten krem do niczego się nie nadaje, nie można do wydobyć z tubki, jest strasznie gęsty, wcale się nie wchłania, jeszcze na podwórku tak ale w domu lepiej się nie smarować bo zostawia tłustą warstwę na dłoniach, która nie wsiąka. Po za tym krem miał za zadanie chronić przed mrozem, po zastosowaniu tego kremu ręcę robią się jeszcze bardziej czerwone. Dodatkowo w ogóle nie nawilża dłoni, stają się jeszcze bardziej przesuszone. Używam tego produktu od: 2 tyg Ilość zużytych opakowań: pół 1

Plusy: +dobra konsystencja. Jak dla mnie- bardzo łatwo się wyciska, a wielkość ziarna grochu jest idealna na moje dłonie. +Delikatny, nienachalny zapach +Wydajny +Faktycznie nawilża, ale Minusy: -nawilżenie jest na chwilę. W ciągu dnia muszę smarować ręce kilka/kilkanaście razy na dzień. -Nie utrzymuje się długo na dłoniach -Po pół miesięcznej kuracji (wcześniej używałam nivei) ręce znów mam spierzchnięte Używam tego produktu od: pół miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/2 100ml

Kupiłam zachęcona 20% zawartością masła shea i nie zawiodłam się na jego działaniu! Krem świetnie chroni, regeneruje i natłuszcza dłonie. Pozostawia na nich delikatny film, ale nie jest to silikonowa powłoczka, ani tłusta warstwa - raczej coś pomiędzy. Nie klei się, pozwalając na szybki powrót do wykonywanych czynności. Działanie utrzymuje się na kilka następnych godzin, nie tylko do umycia rąk. Odkąd go używam, nawet zimą moje ręce nie są spierzchnięte! :) Jedynym drobnym, drobniutkim minusikiem jest ciężkie wydobywanie go z tubki, gdyż jest bardzo gęsty. Jednak jednocześnie to sprawia, że jest niesamowicie wydajny :D Polecam z czystym sumieniem! Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-ego

Gęsty, treściwy krem o delikatnym zapachu. Pozostawia na dłoniach ochronny film, który w ogóle nie przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. Faktycznie odżywia i nawilża - masło shea na 2 miejscu w składzie. Moim zdaniem nie tylko na zimę. Jedyny minus produktu to jego konsystencja - przy niższych temperaturach potrzebowałam dwóch rąk by wydobyć go z opakowania. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 2 całe

Zacznę od tego że kremik jest niezwykle gęsty, konsystencja jest praktycznie stała, nawet w temp pokojowej przez co bardzo ciężko się go wyciska z opakowania. Ciężko się go rozsmarowuje, nie wchłania się szybko- lubię to uczucie, bo czuję, że faktycznie nakładam "ochronne rękawiczki" na dłonie. Zostawia na skórze film, lecz nie jest on tłusty, za co plus. Nawilża dogłębnie, pozostawia skórę gładką i miłą w dotyku, ale bez przesady, cudów nie zdziałał na bardzo problematycznych zimą dłoniach. Zapach ma cudowny- delikatny, nienachalny, naturalny i nie gryzący się z innymi zapachami. Nie pozostaje długo na dłoniach. Nie znam się na składach, ale 20% masła shea to dużo! I bardzo dobrze, bo uwielbiam masło shea ;). Opakowanie solidne, tylko szkoda że tak cięzko wyciska się krem z tubki. Opakowanie miękkie, łatwo się rozcina, tak więc można zużyć do końca :). Cena w promocji-około 10 zł bardzo przystępna za taką pojemność, ponieważ krem spokojnie będziemy używać przez xałą zimę. Używam tego produktu od: 4 miesięcy, Ilość zużytych opakowań: 1 caluteńkie.

Odpowiedni krem na zimę. Ma gęstą konsystencję, dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania, nawilża i natłuszcza. Na dłoniach pozostawia lekki film, co mi bardzo odpowiada - nie wyobrażam sobie wyjść bez niego w mroźne dni/wieczory. Utrzymuje nawilżenie do następnego mycia rąk. Krem jest bardzo wydajny. Zapach nie należy do przyjemnych, podobny jest do aptecznych kremów/maści, po zaaplikowaniu jeszcze jakiś czas się utrzymuje. Tubka poręczna, łatwo wydobyć z niej zawartość. Niewygórowana cena w stosunku do jakości. Szczerze polecam ten produkt :) Używam tego produktu od: listopad 2012 Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie